O ZNACZENIU
Czyli dlaczego nie lubię w technice koloru niebieskiego
⌈ ‘ZNAK’ – «to, co pełni umowną funkcję informacyjną, przekazuje pewne umowne treści, jest oznaczeniem czegoś – wyobrażenie, przedstawienie graficzne, literowe, ruch ręką, głową itp.; to, co służy do oznaczania czegoś».
⸜ Mały słownik języka polskiego, red. Stanisław Skorupka, Halina Auderska, Zofia Łempicka, Warszawa 1969. ⌋
INĘŁY JUŻ DWA MIESIĄCE od superważnego polskiego święta, jakim było uchwalenie pierwszej w Europie, a drugiej na świecie – po amerykańskiej – konstytucji, która przeszła do historii pod nazwą Konstytucji 3 Maja, a do mnie wciąż powraca do mnie wspomnienie dnia, które je poprzedzał, w Polsce obchodzonego jako Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej.
Dzień ten poświęcony jest znakowi, który – generalnie – pozwala na rozpoznanie kraju, terytorium, miasta lub organizacji, a w tym konkretnym przypadku Polski. Flaga pozwala na zorientowanie się, z kim mamy do czynienia. Ponieważ jesteśmy stworzeniami plemiennymi, to niezwykle ważne oznaczenie, które buduje poczucie wspólnoty, przynależności i daje poczucie bezpieczeństwa. Nic więc dziwnego, że większość krajów przykłada do niej ogromną wagę.
⸜ Flaga wisząca przy wejściu do mojego bloku – 2 maja 2022
Dlatego też, co roku, jest mi smutno, kiedy widzę, jak mało z tego rozumiemy i jak niewiele nas to obchodzi. Zacznijmy od samej flagi. Ponieważ jej wywieszenie w tym dniu jest obowiązkowe, zarządcy nieruchomości – mówię o Krakowie – wyciągają z magazynów flagopodobne badziewia, zamocowane do cienkich, często powyginanych patyków i wsuwają je w przykręcone naprędce uchwyty, kupione w markecie budowlanym za dwa złote.
Koniec XIX i początek XX wieku, kiedy to kształtowały się nowoczesne narody, ooo – to był czas, kiedy flaga miała znaczenie. W Polsce widać to szczególnie po budynkach z okresu sanacji, kiedy to budzenie patriotyzmu za wszelką cenę było państwowym obowiązkiem. Flanerując po Krakowie zwracam uwagę na pozostałości po tej chwale, to jest na potężne, mocne, obliczone na grube drzewca flag uchwyty – przede wszystkim na ówczesnych budynkach państwowych, ale i na prywatnych. Dzisiaj niemal zawsze są one puste.
Dokładnie ten sam mechanizm został wykorzystany przez komunistów po II wojnie światowej – kiedy idzie się głównymi drogami w Nowej Hucie, mieście mającym być „modelowym miastem robotniczym”, widać na domach gęsto osadzone uchwyty. Miasto to miało być w czasie świąt państwowych zalane czerwienią, co jakiś czas przetykaną bielą. Rządzący Polską, zarówno w okresie międzywojennym , jak i później, wiedzieli, że flaga jest potężnym znakiem.
I właśnie dlatego te poskręcane tyczki, flagi wykonane z najtańszego, cienkiego, pomiętego i wybrudzonego materiału w kolorach białym i czerwonym, budzą we mnie smutek. W tym roku spotęgowany tym, że choć owe byle jakie, współczesne uchwyty są podwójne, na bardzo niewielu budynkach obok flagi polskiej znalazła się flaga ukraińska. A przecież to byłby znak podwójny – zarówno przyjaźni, jest wśród nas ponad 2 000 000 przyjaciół ze Wschodu, jak i solidarności.
⸜ Kolor niebieski używany jest chętnie na scenie – na zdjęciu Al Di Meola w czasie koncertu, który miał miejsce w Krakowie 25.06.2022
Ale ja nie o tym chciałem. To znaczy chciałem właśnie o tym, ale tylko tytułem wstępu. Tak naprawdę chciałem tym razem powiedzieć dwa słowa o kolorze niebieskim w audio, a konkretnie o niebieskich diodach świecących, znanych pod skrótem LED – light-emitting diode. Przypomnijmy, że LED jest elementem elektronicznym działającym jak klasyczna dioda, to jest przepuszczającym prąd w jednym kierunku i nieprzepuszczającym w drugim, ale takim, który przy tej okazji emituje światło.
Choć zasadę elektroluminescencji, już w 1907 roku, odkrył angielski wynalazca, pracownik Marconi Labs, H. J. Round, to najstarsze działające diody tego typu pojawiły się dopiero w 1962 roku; emitowały one światło podczerwone – ich potomkowie działają w niemal każdym pilocie zdalnego sterowania. Pierwsze diody emitujące światło widoczne dla ludzkiego oka powstały zaraz potem i miały one kolor żółty, a następnie pomarańczowo-czerwony i wreszcie czerwony.
⸜ Cztery różne kolory we wzmacniaczu Leben CS-600X – czerwone diody świecą, jeśli w środku znalazły się lampy 6L6 zamiast EL34
|
Diody służą często do informowania o statusie urządzenia. W audio są z nami niemal zawsze. Są znakami, które z jednej strony ułatwiają obsługę, ale z drugiej gwarantują bezpieczeństwo. I właśnie dlatego do szału doprowadzają mnie LED-y w kolorze niebieskim. Kiedy mówimy o informowaniu o czymkolwiek, to są one idiotycznie bezużyteczne. W technice najważniejsze są bowiem dwa kolory: czerwony i zielony. Pierwszy mówi o niebezpieczeństwie, a drugi o bezpieczeństwie. Mają one głęboko w nas zakorzenione znaczenia, dzięki czemu są tak pomocne.
Kolor niebieski, tak chętnie i tak często wybierany współcześnie przez projektantów urządzeń audio, nie znaczy z kolei nic. Albo inaczej – znaczy, ale nie to, co nam się wydaje. Jest bowiem narzędziem mającym wzbudzić w kupującym poczucie, że oto staje się posiadaczem czegoś nowoczesnego. A to dlatego, że kolor niebieski stał się znakiem marketingowym, a nie technicznym. Nie przypadkiem przecież oznaczane są w ten sposób samochody elektryczne, zarówno przez niebieskie podświetlenie, jak i przez użycie tego koloru w reklamach.
Podobnie jest w audio. Pamiętam, że kiedy lata temu Marantz wprowadził do sprzedaży pierwsze urządzenia z frontem złożonym z trzech elementów, z których środkowy miał podcięte brzegi, to spod owych podcięć wydobywało się światło niebieskie. Jeszcze inne wspomnienie dotyczy wzmacniacza ‘140’, już niestety nieżyjącego, Zdzisława Hrynkiewicza-Strussa, który zastosował w nim jedną z wcześniejszych diod w kolorze niebieskim, jeszcze w wersji mdło-białawej (mój brat ma ten wzmacniacz do dziś).
Myślę, że podobnym tropem poszli licencjonodawcy kodera MQA, którzy dla „zwykłego” MQA zarezerwowali kolor zielony, ale już dla „lepszego” MQA Studio wybrali kolor niebieski. Ale najmocniej owo przeniesienie znaczenia z techniki na komercję widać w urządzeniach z Chin, które często świecą na niebiesko, jak upiorna choinka. Producenci z Kraju Środka starają się w ten sposób podbić znaczenie tego koloru i dać go nam jeszcze więcej.
⸜ Dobrym przykładem użycia kolorów innych niż czerwony i zielony są urządzenia Bouldera, jak w modelu ‘812’
Dlatego też z niezwykłą przyjemnością testuję urządzenia, w których użyto kolorów czerwonego i zielonego, ponieważ mają one techniczne uzasadnienie. I dlatego też z taką ulgą przyjmuję do wiadomości stosowanie diod w kolorze białego, ponieważ kolor biały nie znaczy nic, ale też niczego na nas nie wymusza. Można więc powiedzieć, że jest oznaczeniem neutralnym. W podobny sposób traktuję kolor pomarańczowy, historycznie pierwszy, a który za swój znak rozpoznawczy przyjęła firma Accuphase. Ostatecznie powstała ona w roku 1972, a więc dokładnie wtedy, kiedy pojawiły się na rynku pierwsze LED-y w tym kolorze.
Współcześnie projektanci audio sięgają po diody świecące bez głębszego zastanowienia. Mieszają różne kolory nie zważając na ich prawdziwe znaczenie i nawet w moim ukochanym wzmacniaczu Leben CS-600X mamy kolory czerwony i zielony, oznaczające dwa typy lamp wyjściowych, ale jest też kolor pomarańczowy, mówiący o włączeniu zasilania i niebieski, informujący o tym, że wzmacniacz jest gotowy do pracy. Firmy Ayon Audio i Soulution, z których urządzeń również korzystam, wybrały tylko kolor czerwony. Boulder z kolei używa diod w kolorze białym i pomarańczowym, co okazuje się całkiem dobrym wyborem.
Z właściwym kolorem można oczywiście przesadzić, czego dowodem jest podświetlanie lamp elektronowych w urządzeniach McIntosh. Wprawdzie jest to kolor zielony, a więc „przyjazny” dla oka, to jednak wydaje mi się zbyt jednoznaczny i kiczowaty. Ale to tylko moja opinia, nie fakt. Bo ostatecznie o wszystkim decyduje rynek. A rynek został „ustawiony” przez twórców reklam tak, że „więcej” znaczy „lepiej” i że „niebieski” równa się „nowoczesny”, „zeroemisyjny”, „elektryczny”, „ekologiczny”. A z reklamą nie wygramy.
⸜ Cała gama flag na Kopcu Kościuszki w Krakowie. Na szczycie powiewają flagi polska i ukraińska, a poniżej powtórzona flaga polska oraz flaga Kopca
Mimo to patrząc na urządzenia audio, a jesteśmy przecież audiofilami i produkty służące do reprodukcji muzyki są dla nas równie ważne, jak sama muzyka, pomyślmy o tym, że wszystko ma w nich znaczenie, również kolory. I dobrze by było, żeby dany kolor znaczył dokładnie to, co powinien. A wprowadzona do sprzedaży w 1989 roku dioda niebieska nie znaczy nic. ■
WOJCIECH PACUŁA
redaktor naczelny
|