⸤ ACCUPHASE?
Dzień dobry! Panie Wojtku, mam pytanie, bo akurat błądzę w tej chwili w poszukiwaniu nowego wzmacniacza do moich Harbethów. Żeby nie przynudzać – na ten moment na krótkiej liście jest Accu E-650 i McIntosh MA9000. Słuchałem też sporo innych, no ale te mi siadły najbardziej. Wzmacniacze generalnie nieco różnią się od siebie, na ten moment bardziej skłaniam się do Accu, ale szukam też innych możliwości do porównania, bo to spora kwota do wydania, a nie zmieniam za często klocków. Zainteresowałem się wzmacniaczem Audia Flight fls10, który miał pan okazję testować. Opis brzmienia jest intrygujący, tak się zastanawiam jak ma się on do moich obecnych wyborów. Szczególnie do Accu. Oczywiście posłucham, ale do najbliższego salonu, gdzie jest dostępny mam kawał drogi... A może to głupi pomysł :) Brzmienie jakie lubię ma mieć emocje, wypełnienie i klasę rozumianą jako kontrola nad zakresami bez wydzierania się na górze :) Do tego lubię jak wzmacniacz potrafi przyłożyć i potrafi grać złożone faktury dźwiękowe i się w tym nie gubi. Muzyczne zainteresowania szerokie, bo i jazz, smooth jazz, elektronika, klubowa, rock, pop, klasyka. No może heavy metal nie wchodzi w grę. A może jakieś inne sugestie w tych rejonach cenowych? Jacek |
Dawno nie słyszałem McIntosha, więc nie jestem w stanie go porównać do Accu. Ale biorąc pod uwagę sam wzmacniacz z Japonii mogę powiedzieć, że to jest właśnie to, czego pan szuka :) Można oczywiście szukać, bo warto by też posłuchać wzmacniacza Moon, ale chyba nie chodzi o to, żeby ciągle węszyć, ale żeby słuchać muzyki – a to da panu Accuphase. Pozdrawiam Wojtek Pacuła |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity