248 Grudzień 2024
- 01 grudnia
- TEST Z OKŁADKI: GigaWatt POWERMASTER 25th ANNIVERSARY LIMITED EDITION ⸜ kondycjoner napięcia zasilającego AC
- NAGRODY: NAGRODY ROKU 2024 wg „High Fidelity”
- TEST: Audio Phonique DESIRE ⸜ kable głośnikowe
- TEST: Dynaudio CONTOUR LEGACY ⸜ kolumny głośnikowe • podłogowe
- TEST: Laiv HP2A ⸜ przedwzmacniacz/wzmacniacz słuchawkowy
- TEST: MoreAudio CS100 ⸜ wzmacniacz zintegrowany
- TEST: Sugden MASTERCLASS IA-4 ⸜ wzmacniacz zintegrowany
- MUZYKA ⸜ recenzja: ABBA, The Singles (The First Fifty Years), Polar Music • 2 x SHM-CD (7” mini-LP)
- 16 grudnia
- KRAKOWSKIE TOWARZYSTWO SONICZNE, spotkanie № 149: ART FARMER, High Fidelity presents: Art Farmer in Wrocław
- TEST: Aurender A1000 ⸜ odtwarzacz plików audio
- TEST: Avatar Audio DREAMLINK № 1 ⸜ interkonekt analogowy RCA
- TEST: DS Audio DS MASTER 3 ⸜ wkładka gramofonowa • optyczna + przedwzmacniacz gramofonowy
- TEST: TiGLON TPL-2000L PROFESSIONAL ⸜ kabel LAN
- LISTY: CZYTELNICY piszą, REDAKCJA ODPOWIADA
wACTAlizm w sieci Sekwencja poprzedniego tygodnia, z mojego punktu widzenia, była taka: w poniedziałek oglądam program Lis na żywo Tomasza Lisa (21.01.2012, TVP1; do oglądnięcia TUTAJ), w którym dość ostro ze sobą rozmawiają panowie Zbigniew Hołdys (muzyk i felietonista) oraz Jarosław Lipszyc (Fundacja „Nowoczesna Polska”). Przez cały tydzień czytam o TYM w prasie. W czwartek mój syn bierze udział w proteście przeciwko TEMU – wzięło w nim udział prawie 15 000 osób (podaję za „Gazetą Wyborczą”; TUTAJ). W sobotę ambasador Polski, pani Jadwiga Rodowicz podpisuje umowę. Umowę ACTA (do poczytania i oglądnięcia TUTAJ). ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to międzynarodowa umowa o ochronie własności intelektualnej, układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego dołączyła również Unia Europejska. Jak czytamy na stronach Polskiego Radia (TUTAJ) nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w Internecie. ACTA, jak wiadomo, dotyczy regulacji prawnych związanych z szeroko pojętymi prawami do własności intelektualnej, z naciskiem na rozpowszechnianie w Internecie. Dotyczy mnie to osobiście – od dziewięciu lat publikuję w Sieci piane przeze mnie teksty, wykonywane przeze mnie zdjęcia i grafiki, wykorzystuję swoje pomysły dotyczące konkretnych rozwiązań. Widziałem je wszystkie – przede wszystkim zdjęcia – wykorzystywane dziesiątki razy, najczęściej na portalach aukcyjnych i społecznościowych. Wiele razy dystrybutorzy i sklepy audio zabierali moje zdjęcia i teksty bez mojej wiedzy i tym bardziej bez pozwolenia. Często czytam dziwacznie wykręcone teksty, albo ich fragmenty, zmienione dla niepoznaki, podpisane czyimś nazwiskiem, a mające źródło w tym, co wcześniej napisałem. To wszystko jest pogwałceniem moich praw i w znacznej mierze kradzieżą. Ale nie wszystko to jest złodziejstwem, choć wedle obecnie obowiązujących przepisów takim się wydaje, a nowa umowa ma to przyklepać na amen. ACTA w znacznej mierze ten stan prawny usztywniają, doprowadzają do absurdu. A tak być nie powinno. Problemem jest bowiem pojęcie „własności” w świetle XXI wieku i praw Sieci. Mam wrażenie, że w dużej mierze te dwie sfery nie przystają do siebie, że już dawno tradycyjne rozpoznanie tego, co jest „moje”, a co należy do domeny publicznej rozjechało się z praktyką. I jestem daleki od tego, żeby wszystkich poruszających się w nowym świecie wrzucać do jednego worka z klasycznymi złodziejami. To ostatecznie bezpośredni sposób na komercyjne wykorzystanie czyjejś pracy. I to tylko pierwsze z brzegu przykłady. A są też znacznie bardziej skomplikowane. Dlatego stoję na stanowisku, że należy rozluźnić gorset własności intelektualnej. Przede wszystkim przez poszerzenie zakresu dopuszczalnego użycia, ale i przez skrócenie czasu ochrony prawnej. Nie może być tak, że trzeba czekać na to 50 lat i więcej! Prawdopodobnie najsensowniejsze byłoby też przemyślenie modelu funkcjonowania firm płytowych, filmowych, gier komputerowych. Im bardziej wszyscy z nimi związani starają się uchronić swoją własność, tym większy czuć wobec tego sprzeciw. Śmiały ruch grupy Radiohead, która pozwoliła płacić za swoją płytę tyle, ile ktoś chce, albo ściągnąć ją nawet za darmo, nie jest zbyt dobry, bo – krótko mówiąc – rzecz dotyczyła zamożnych ludzi, znanej grupy itp. Ale, tak to jakoś czuję, to krok w dobrą stronę, w stronę postawienia (to dotyczy muzyki) na występy na żywo, na spontaniczne nagradzanie przez uczestników tej „gry”. Tak, zacząłem od jednej strony medalu – ACTA w jakiejś mierze ma uchronić twórców przed kradzieżą. Z drugiej jednak strony mocno ingeruje w wolności obywatelskie. I cokolwiek mówiłby o tym Zbigniew Hołdys, z którym zresztą w wielu sprawach się zgadzam, niezależnie od tego, jak bardzo chciałbym wierzyć przesympatycznemu ministrowi Michałowi Boniemu, to z historii i doświadczenia wiem, że wszystkie tego typu ograniczenia i regulacje prowadzą prędzej czy później do ograniczenia moich praw. Im więcej regulacji, tym mniej praw, to chyba jasne. |
I dlatego protest przeciwko ACTA jest z tego punktu widzenia zrozumiały. Nie może być tak, żeby prywatna firma stała „obok” prawa i przejmowała jego kompetencje, a tak może (podkreślam: może) się stać po ratyfikowaniu tej umowy. No i jest jeszcze jeden aspekt sprawy, który wywołuje moją największą wściekłość: wykluczenie z dyskusji. Mogą sobie poszczególni ministrowie, premier i ktokolwiek inny tłumaczyć, że tekst był dostępny i nie konsultowali go z nikim, bo nikt nie był zainteresowany – to jawny przejaw arogancji władzy. Co to znaczy, że nie było zainteresowanych? To znaczy, że nikt ze strony rządu nawet nie spróbował wywołać dyskusji, nie widział w ACTA żadnego problemu. Jakie jest więc moje stanowisko w tej sprawie? Myślę, że regulacje dotyczące Internetu, przede wszystkim w zakresie ochrony własności intelektualnej są potrzebne. I pod tym względem ACTA mogło spełnić pozytywną rolę. Tyle, że sposób rozumienia „własności intelektualnej” i zakres jej ochrony jest w tym dokumencie absolutnie archaiczny. I mówię to przede wszystkim jako „wytwórca”, człowiek aktywnie tworzący. Poza tym powiązano to z opresyjnym charakterem kontroli. No i wreszcie – sposób, w jaki nam toto „sprzedano” jest oburzający. I na sam koniec – nic, co napisałem powyżej nie jest nowe w tym sensie, że większość tych poglądów gdzieś już słyszałem, gdzieś przeczytałem. Nie w tym układzie, nie w takim zestawieniu, ale jednak. Czy to czyni ze mnie złodzieja? Wojciech Pacuła |
Kim jesteśmy? |
Współpracujemy |
Patronujemy |
HIGH FIDELITY jest miesięcznikiem internetowym, ukazującym się od 1 maja 2004 roku. Poświęcony jest zagadnieniom wysokiej jakości dźwięku, muzyce oraz technice nagraniowej. Wydawane są dwie wersje magazynu – POLSKA oraz ANGIELSKA, z osobną stroną poświęconą NOWOŚCIOM (→ TUTAJ). HIGH FIDELITY należy do dużej rodziny światowych pism internetowych, współpracujących z sobą na różnych poziomach. W USA naszymi partnerami są: EnjoyTheMusic.com oraz Positive-Feedback, a w Niemczech www.hifistatement.net. Jesteśmy członkami-założycielami AIAP – Association of International Audiophile Publications, stowarzyszenia mającego promować etyczne zachowania wydawców pism audiofilskich w internecie, założonego przez dziesięć publikacji audio z całego świata, którym na sercu leżą standardy etyczne i zawodowe w naszej branży (więcej → TUTAJ). HIGH FIDELITY jest domem Krakowskiego Towarzystwa Sonicznego. KTS jest nieformalną grupą spotykającą się aby posłuchać najnowszych produktów audio oraz płyt, podyskutować nad technologiami i opracowaniami. Wszystkie spotkania mają swoją wersję online (więcej → TUTAJ). HIGH FIDELITY jest również patronem wielu wartościowych wydarzeń i aktywności, w tym wystawy AUDIO VIDEO SHOW oraz VINYL CLUB AC RECORDS. Promuje również rodzimych twórców, we wrześniu każdego roku publikując numer poświęcony wyłącznie polskim produktom. Wiele znanych polskich firm audio miało na łamach miesięcznika oficjalny debiut. |
|
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity