SPECJALNE BEZPIECZNIKI – ŹRÓDŁO TORTUR…
Witam serdecznie panie Wojtku! Piszę do pana ponieważ odkryłem ciekawe zjawisko i chciałem się nim podzielić. Niedawno nabyłem bezpieczniki firmy AMR Gold Hi- Fi w przepięknym magnetycznym pudełku. Po wymianie w momencie odsłuchu nastąpiło odczucie czegoś w rodzaju, nawet nazwałbym to, tortur. Muzyka przestała sprawiać przyjemność. Nie wierząc w to co słyszę przeprowadziłem test, któremu poddałem narzeczoną, nie informując jej o co chodzi, miała wprost określić kiedy lepiej gra. Odpowiedz była natychmiastowa i wróciwszy do normalnych, standardowych bezpieczników, jakie zamontował pan Czyżewski, zdałem sobie sprawę, że muzyka znowu zaczęła sprawiać przyjemność. Obecnie posiadam kable Cardasa, wcześniej popełniłem błąd kupując plecionkę posrebrzaną QED-a angielskiej firmy, bodajże 40 zł za metr. Podobne jak te bezpieczniki, kable doprowadzały mnie do szału. Może w srebrze tkwi problem?! Ciemna strona mocy… Pozdrawiam Kamil |
Witam! Proszę pozostawić je w jakimś urządzeniu na miesiąc - zobaczy pan, co to znaczy wygrzewanie :) To naprawdę dobre bezpieczniki... No i fajnie, że ich wpływ słychać, to znaczy, że reszta systemu jest rozdzielcza i wszystko w niej gra. Pozdrawiam Wojciech Pacuła |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity