No. 91 listopad 2011
- Bardzo proszę o poradę w sprawie sprzętu :)
- Co wymienić i na co? Zestaw, czy elementy? Po rocznej przerwie.
- Nowy zestaw – kilka pytań
- Reedycje winyli
- Stare przyzwyczajenia - nowe oczekiwania, prośba o pomoc w brzmieniu
- Zacność przedwzmacniacza liniowego w Ayonie CD-5s
- Zasilanie do zestawu Jolida- Marantz-Celestion – kolejny krok
Reedycje winyli
Szanowny Panie Wojtku! Piszę do Pana w bardzo frapującej mnie sprawie dotyczącej reedycji winyli, ale od początku: z ciekawości kupiłem gramofon (Pro-Ject Xpression III z wkładką Sumiko Pearl) dźwięk z gramofonu w stosunku do CD (Audiolab 8000CD) jest po prostu wybitny. Wciągnąłem się w analog i zakupiłem kilkanaście płyt remasterów głównie na 180 g nośnikach, lecz drążąc temat na forach znalazłem dużo opinii negatywnych tych płyt w stosunku do pierwszych tłoczeń. Nie bardzo mogę się z tym pogodzić – skoro wydawane są płyty (prawie na każdej jest napisane że audiofilskie), które kosztują od 100 do 200 zł, to jakim cudem miałyby gorzej być nagrane niż te sprzed 20 czy 30-tu lat? Proszę o Pańską opinię w tej sprawie. Z poważaniem Grzegorz |
Witam!
Niestety jest tak, że oryginał w 99% brzmi lepiej niż nawet najlepsza reedycja współczesna. Najważniejszy powód jest jeden: oryginał tłoczono ze świeżutkich taśm-matek pierwszej lub drugiej generacji. Reedycje też często tłoczy się z taśm-matek, ale o kilkadziesiąt lat starszych! A jak wiadomo nawet kilka dni po nagraniu taśmą magnetyczna traci część swoich właściwości. Leżenie tyle lat tylko to pogarsza. Ale wskazuje się też na sprawę samego winylu - oryginały tłoczono na ciężkim winylu z tzw. „deep groove”, czyli bardzo głęboko. Choć obecnie próbuje się powtórzyć ten proces, nie do końca to wychodzi. Generalnie więc - oryginał i dopiero potem dobra reedycja. Dlatego te pierwsze osiągają tak zawrotne ceny. Pozdrawiam Wojciech Pacuła |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity