Witam! Panie Wojtku, mam ogromną prośbę. Czy mógłby Pan mnie a może nawet na łamach magazynu wyjaśnić dlaczego grając ze swojego SM6 muzykę na 3 sposoby słyszę 3 różne rodzaje jakości!: 1. Do SM6 podpięty przewód ethernetowy idący od routera Linksys, do którego z kolei podpięty jest dysk sieciowy (dysk WD My Passport Ultra) na którym mam muzykę. 2. Dysk WD wpięty bezpośrednio do SM6. 3. Macbook Air podpięty do SM6 przewodem Lindy (za ok. 100 zł 1m). Dźwięk w wersji 1 najgorszy, w wersji 2 lepiej, zbliżony to 3, jednak wersja 3 najlepiej (słychać więcej szczegółów i jest więcej powietrza). Nie rozumiem tego zjawiska kompletnie. Mówi się o jakimś jitterze, którego na forach jak sądzę niewielu rozumie. Ale przecież jak podepnę dysk WD do zwykłego USB to sam dysk chyba nie ma zegara?? Czy ma? Dlaczego są takie różnice w dźwięku? Nawet ja początkujący amator audiofil je słyszę na swoim niezbyt wybitnym sprzęcie: Kolumny KEF RDM3 + wzmacniacz Exposure 3010 + SM6 + Onkyo 7511 jako transport do SM6 + przewody głośnikowe QED Org + panele akustyczne z Isover 80, własnej roboty. Jak widać zestaw nie za naście tysięcy, a już słychać. Trochę się denerwuję, bo gdybym wiedział, że będę musiał wstawać do komputera (metrowe USB - dłuższe ponoć niedobre), aby przełączyć jakiś utwór (nowy Air nie ma portu IR, a iTunes gra gorzej niż Audirvana) wydałbym wszystkie pieniądze na porządny używany DAC, a nie na nowe SM6, które dla mnie gra dość sucho i analitycznie. Panie Wojtku, bardzo Pana cenię i szanuję jako dziennikarza audio. Bardzo proszę mi to wyjaśnić na „chłopski rozum”, dlaczego się tak dzieje. Myślę, że inni amatorzy PS audio i DAC też chętnie przeczytają, a przy okazji wypowiedzieć się na temat mojego zestawu. Mam wolne z 3 tys. zł i jeśli mógłbym go jakoś zmienić, aby go usprawnić albo coś wnieść to proszę o sugestię. Z wyrazami szacunku, Patryk |
Panie Patryku!
Różnice w dźwięku między poszczególnymi sposobami transmisji sygnału są normalne. Jedynie twardogłowi, niesłuchający muzyki inżynierowie twierdzą inaczej. Jedna rzecz jest prosta – w przypadku 1 i 2 pański Stream Magic 6 pracuje w pełni możliwości, jako odtwarzacz i DAC. Z komputerem tylko jako DAC. I tutaj mam, prawdę mówiąc, zagwozdkę – z mojego doświadczenia wynika, że najlepszy dźwięk jest po podłączeniu dysku sieciowego, przez Ethernet. Potwierdzają to producenci odtwarzaczy audio. Jeśli tak nie jest, to problem jest gdzieś po drodze: słabej jakości kable ethernetowe, problem z routerem (np. zasilanie), problem z dyskiem. Najprościej sprawdzić kable – można wypożyczyć coś dobrego. Potem warto dysk postawić na platformie antywibracyjnej (lub nóżkach) i sprawdzić. I na końcu kupić liniowy zasilacz dla swojego routera. A najlepiej zrobić wszystko na raz… Proszę jeszcze napisać do Marcina z JPLAY-a, on na tych rzeczach zęby zjadł, na pewno coś jeszcze podpowie. I proszę się nie poddawać :) Wojtek Pacuła |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity