No. 107 marzec 2013
CD, DAC czy strumień?
Witam Panie Wojtku! Byliśmy w kontakcie jakiś czas temu. Dzięki Pana radom kupiłem wzmacniacz CA 651A i kolumny Dynaudio DM 2/7. Filmy też przez to puszczam (przez USB we wzmacniaczu - połączone z komputerem). Mam małą kolekcje płyt (ok. 170), które powoli przetwarzam do postaci plików. Mam też stary odtwarzacz CD (Pioneer PD-S507). Wzmacniacz ma wejście USB (ale tylko 1.0), a muzyka z tego Pioneera nie brzmi tak, jakbym chciał. Teraz konkrety - czy warto kupić jakiś dobry CD z „dakiem”, żeby poprawić odtwarzanie muzyki i zyskać coś na filmach, czy może tylko CD + osobny DAC, a może jakiś odtwarzacz strumieniowy z „dakiem”? Muzyka to jakieś 70%, filmy 20% - reszta to TV albo radio. Pomieszczenie jest małe – 180 x 270 cm plus otwarta kuchnia z prawej strony. Wstępnie myślałem o: Co do CD - myślę o Audiolab 8200CD Strumień - to Cambridge Audio Stream Magic 6 DAC - myślałem albo o CA DACMagic 100, albo DacMagic Plus. Z góry dziękuję za odpowiedź! Pozdrawiam Jacek |
Panie Jacku! Wbrew pozorom to nie jest proste pytanie. Wszystko zależy od preferencji i priorytetów. Patrząc na pańską "drogę" myślę, że najlepszy byłby odtwarzacz strumieniowy z dakiem, jak CA. Problemem jest jednak to, że nie odtwarza on plików 24/192. Być może więc najlepiej kupić DAC Audiolaba (a nie CD) i kiedy pojawi się nowy model CA, niekoniecznie tak wypasiony, wystarczy sam odtwarzacz bez DAC-a, dokupić go. A w międzyczasie będzie pan grał z komputera (bardzo dobre wejście USB) i przez cyfrę z Pioneera. To chyba najlepsze rozwiązanie. Najpierw niech pan jednak posłucha tego u siebie w domu. Może się zdarzyć, że dźwięk będzie nieco za lekki. Wówczas niech pan posłucha rDAC-a Arcama lub DACMagic 100 Cambridge Audio - rozwiązania tańsze, ale może akurat lepiej wpiszą się w pański system. Kiedyś można je poprawić przez zewnętrzny zasilacz. Pozdrawiam Wojtek Pacuła |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity