WZMACNIACZ ZINTEGROWANY Accuphase
Producent: ACCUPHASE LABORATORY, Inc. |
Test
tekst WOJCIECH PACUŁA |
No 229 16 maja 2023 |
WYDAWAŁO SIĘ, ŻE TO MODEL A-800 jest duży. Oferujący moc zaledwie 30 W przy obciążeniu 8 Ω, ale aż 300 W przy 1 Ω (z sygnałem muzycznym, a nie RMS, ale jednak), mierzył 465 x 239 x 502 mm (szer. x wys. x gł.) i ważył 36 kg. Stosunkowo niewysoka moc podawana przez producenta była mocą oddawaną w klasie A. Po jej przekroczeniu wzmacniacz przechodził do pracy w klasie AB, co razem dawało piorunującą mieszankę mocy i delikatności (test → TUTAJ). Jak się okazało, nie było to ostatnie słowo Accuphase’a w dziedzinie wzmacniaczy zintegrowanych. Na swoje 50. urodziny – firma powstała w 1972 roku – japoński producent zaprezentował cztery jubileuszowe propozycje, wśród których znalazł się wzmacniacz zintegrowany E-5000. Jest to jego szczytowy model zintegrowany pracujący w klasie AB, pomyślany jako odpowiednik E-800, dla tych, którym potrzebna jest wyższa moc. Dla porównania powiedzmy, że E-5000 jest o niecałe 3 cm niższy, o 2 kg lżejszy, ale jego moc nominalna sięga 240 W przy 8 Ω i 320 W przy 4 Ω. ▌ E-5000 PEŁNA NAZWA NOWEGO WZMACNIACZA brzmi: Precision Integrated Stereo Amplifier E-5000. Jest to potężne, ciężkie urządzenie o perfekcyjnej budowie mechanicznej i elektrycznej. To dla Accuphase’a norma, jednak za każdym razem, kiedy wypakowujemy z polskim dystrybutorem, firmą Nautilus kolejne urządzenie wyprodukowane w Jokohamie, przez dłuższą chwilę kontempluję zarówno detale, jak i całość. Co ciekawe, w każdej kolejnej generacji widać drobne zmiany w dizajnie, ale dotyczące raczej rozmieszczenia wskaźników, dodania takiego, czy innego wejścia, niż dużych korekt. | Kilka prostych słów… 鈴木雅臣 MARK MASAOMI SUZUKI ⸜ Twórcy E-5000, patrząc od lewej, panowie: Hayama-san, Arimasa-san, Inokuma-san, Nakamura-san oraz Hotta-san • foto Mark. M. Suzuki Wzmacniacz E-5000 został zaprojektowany przez zespół inżynierów Accuphase, wśród których każdy specjalizuje się w nieco innym zakresie. To panowie TAKASHI ARIMASA, KAZUHIRO HAYAMA, TAKEHIKO NAKAMURA, TAKAYA INOKUMA oraz TAKEO HOTTA. » MECHANIKA: TAKASHI ARIMASA » ELEKTRONIKA – wzmacniacz mocy: KAZUHIRO HAYAMA » ELEKTRONIKA – oprogramowanie: TAKEHIKO NAKAMURA » ELEKTRONIKA – przedwzmacniacz: TAKAYA INOKUMA » ELEKTRONIKA – przedwzmacniacz : TAKEO HOTTA RZECZĄ NAJWAŻNIEJSZĄ, której w przypadku testowanego wzmacniacza nie da się pominąć, jest jego pięciocyfrowe oznaczenie. Mogłoby się wydawać, że to po prostu kolejna zmiana w nazewnictwie. Tak jednak nie jest, to oznaka zmiany generacji. Widzą państwo, historycznie wszystkie wzmacniacze mocy i przedwzmacniacze Accuphase’a miały kiedyś oznaczenia trzycyfrowe. Czterocyfrowe nosiły przedwzmacniacze i wzmacniacze mocy,. E-5000, jako pierwszy wzmacniacz zintegrowany w historii firmy, otrzymał je wtedy, kiedy inżynierowi uznali, że mają w ręku coś radykalnie lepszego niż to, co projektowali wcześniej. E-5000 jest, tak naprawdę, połączeniem przedwzmacniacza C-3800 oraz wzmacniacza mocy P-7300 dodatkowo z rozwiązaniami z najnowszych urządzeń tej firmy. Wśród nich materiały techniczne wymieniają zbalansowany układ przedwzmacniacza, wraz z sekcją AVAA, zbalansowany układ wejściowy i sterujący wzmacniacza mocy, pracujący w układzie „instrumental amplifier”, solidny zasilacz z filtracją o pojemności 40 000 μF, bardzo niską impedancję wyjściową (wysoki damping factor – taki jak w P-7300), wykonywany samodzielnie układ endkodera siły głosu w potężnym, dającym poczucie pracy z analogowym mechanizmem, znacznie wyższą moc niż E-480, i ultraniskie szumy, na poziomie 0,63 μV (-124 dBV), czyli takie same, jak w modelu A-800. Zmiany znajdziemy również w projekcie wychyłowych wyświetlaczy VU-metr, które są teraz większe i bardziej precyzyjne przy sygnałach poniżej -50 dB. A skoro wspomnieliśmy A-800, zasadne wydaje się pytanie: po co producentowi dwa, dość podobne wzmacniacze, kosztujące zbliżone pieniądze, różniące się tylko prądem podkładu tranzystorów końcowych, czyli mocą całkowitą oddawaną w klasie A („800”) i AB („5000”). Odpowiedź jest o tyle prosta, że stereotyp dotyczący klas pracy wzmacniaczy mocy jest jednym z najsilniejszych, które funkcjonują w świecie audio: firma chciała zaoferować inny dźwięk dla różnych odbiorców. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że Accuphase jest firmą inżynierską, która najpierw mierzy, a potem słucha, sprawa się zaciemnia – obydwa urządzenia mierzą niemal dokładnie tak samo. Być może więc z jednej strony prawdą jest trafienie w gusta różnych audiofilów, ale z drugiej chodziło chyba o możliwość dopasowania wzmacniacza do swoich kolumn i pomieszczenia. ˻ FUNKJONALNOŚĆ ˺ Wygląd i wyposażenie E-5000 będą dla wszystkich znających tę firmę znajome. Na dużej, anodowanej na złoty kolor przedniej ściance umieszczono duże gałki zmiany wejść oraz siły głosu; ta pierwsza połączona jest z czerwonymi diodami LED, a druga z wyświetlaczem umieszczonym pośrodku, pod szybką. Tradycyjnie, do E-5000 możemy dokupić kartę przedwzmacniacza gramofonowego MM/MC, przetwornika D/A lub z dodatkowymi wejściami analogowymi. Jeśli urządzenie wyposażymy w moduł przetwornika cyfrowo-analogowego, po jego wybraniu na wyświetlaczu odczytamy częstotliwość próbkowania sygnału wejściowego. Pod uchylną, otwieraną ręcznie, klapką, umieszczono rzadziej używane manipulatory. To wybór aktywnych wyjść głośnikowych i słuchawkowego, regulacja barwy, konturu, balansu, wyjść liniowych do nagrywania, a także możliwość rozłączenia sekcji przedwzmacniacza i końcówko mocy. Mamy tu także przyciski zmieniające fazę absolutną, monofonizujące wyjście czy omijające płytkę z regulacją barwy. A będąc przy wyjściu słuchawkowym – ma ono niezależny wzmacniacz i widoczne jest pod gałką siły głosu. To klasyczne, niezbalansowane wyjście TRS. I nie zapomnijmy o znaku rozpoznawczym tego producenta – o dużych, wychyłowych wskaźnikach VU-metr. Wzmacniacze Accuphase’a są jednymi z najbardziej wszechstronnych urządzeń na rynku. Zdążyliśmy się o tym przekonać omawiając to, co znalazło się na przedniej ściance, jednak dopiero rzut oka na tylną daje pojęcie o tym, z jak zaawansowanym funkcjonalnie produktem mamy do czynienia. Zacznijmy od tego, co Accuphase robi od lat: poza wyposażeniem standardowym na tylnej ściance (i we wnętrzu oczywiście) przewidziano miejsce do montażu dwóch opcjonalnych modułów: przedwzmacniacza gramofonowego MM/MC (modele AD-20, AD-30 lub AD-50) oraz przetwornika c/a (modele DAC-40, DAC-50 lub DAC-60). Do E-5000 sygnał prześlemy zarówno w formie niezbalansowanej, jak i zbalansowanej – wzmacniacz ma budowę w pełni zbalansowaną, poza sekcją wyjściową (prądową). Mamy pięć wejść liniowych RCA plus dodatkowe, z pętlą do nagrywania. Są też dwa wejścia zbalansowane XLR okablowane po „amerykańsku”, czyli z pinem „gorącym” nr 3. Jeśli chcemy to zmienić, możemy wykorzystać przełącznik fazy absolutnej na przedniej ściance. Jest też para wejść i wyjść zbalansowanych – z przedwzmacniacza i na końcówkę mocy; te ostatnie otrzymały „sztywny” przełącznik fazy absolutnej. Obok są jeszcze wyjścia głośnikowe, dwie pary, oraz gniazdo zasilające IEC. To dobry przemysłowy standard. Wzmacniacz wyposażony został w pilot zdalnego sterowania RC-250. Jego projekt jest typowy dla tej firmy, a zupełnie niepodobny do projektów innych firm. Przede wszystkim został zaprojektowany lata temu właśnie dla niej i nie jest wariacją innych pilotów, produkowaną w systemie OEM. Dizajnem odsyła do lat 70., z jego prostymi kątami, podłużnymi przyciskami o wyraźnym punkcie zadziałania i aluminiową obudową. Pozwala na obsługę zarówno wzmacniacza, jak i odtwarzacza CD lub SACD tej firmy. ˻ TECHNIKA ˺ Jak mówiliśmy, Accuphase jest konserwatywną firmą, zmieniającą w kolejnych modelach tylko to, co niezbędne. I zawsze są to zmiany motywowane technicznie. Kiedy więc firma opracuje swoje własne rozwiązanie lub zaadaptuje coś, co już jest na rynku, rozwija to przez wiele lat. W E-5000 mamy do czynienia z firmowym układem regulacji siły dźwięku AAVA (Accuphase Analog Vari-gain Amplifier), układ sterujący wzmacniacza mocy ma budowę zbalansowaną, ale w rzadziej spotykanym wariancie „instrumentation amplifier”, wyjścia zabezpieczane są nie przekaźnikami, a tranzystorami MOSFET, a poszczególne układy objęte są prądowym, zbalansowanym sprzężeniem zwrotnym. Przypomnijmy pokrótce, że AAVA jest układem aktywnym, dzięki któremu przedwzmacniacz charakteryzuje się bardzo niskimi szumami oraz zniekształceniami. Co ważne, stanowi stałe obciążenie impedancyjne dla źródła dźwięku, nie zmienia się też jego impedancja wyjściowa, niezależnie od położenia pokrętła siły głosu. O układzie „instrumentation amplifier”, w wywiadzie, który niegdyś udzielił nam pan Yasumasa Ishizuka mówi: Zastosowanie zbalansowanego połączenia, bo o nie tutaj chodzi, pomiędzy urządzeniami audio powoduje, że łącze to nie jest narażone na pochodzące z zewnątrz szumy. Dzięki wzmocnieniu (dodaniu) różnic w sygnale pomiędzy dwoma gałęziami („gorącej” i „zimnej”) można całkowicie zniwelować zewnętrzne szumy już na wejściu takiego zbalansowanego połączenia. W końcówce mocy, o której mowa, pracuje pięć par tranzystorów bipolarnych, połączonych równolegle. Jak zwykle, firmie chodziło o maksymalne obniżenie impedancji wyjściowej, a dzięki temu o podwyższenie tzw. „damping factor”, czyli tłumienia wyjścia. W klasycznych systemach ze wzmacniaczem tranzystorowym i wielodrożnym głośnikiem zasada jest taka, że im większy DF, tym lepiej wzmacniacz kontroluje kolumny. Dodatkowo impedancję wyjściową obniża tu załączanie gniazd głośnikowych przełącznikami MOS-FET zamiast konwencjonalnych przekaźników mechanicznych. Dzięki tym zabiegom uzyskano bardzo wysoką wartość współczynnika tłumienia, wynoszącą aż 1000. Warto dodać, że konfiguracja stopnia końcowego, jak i damping factor są porównywalne z końcówką mocy P-7300. Tranzystory końcówek przykręcono do aluminiowych radiatorów, umieszczonych po bokach. Sekcja AAVA znajduje się z przodu, a komunikację z nią zapewnia idealnie pracujące pokrętło, którego mechanikę przejęto z referencyjnego przedwzmacniacza C-3800. Sygnał do sprzężenia zwrotnego jest pobierany bezpośrednio z terminali głośnikowych. Układ zabezpieczenia przeciw zwarciu zrealizowano na transoptorach, znajdujących się poza ścieżką sygnałową. Czujniki temperatury, zapobiegające przeciążeniu stopnia końcowego, są montowane na każdym z radiatorów. Bardzo ważnym elementem systemu jest zasilacz. Oparto go na dużym, zamkniętym w osobnej obudowie transformatorze toroidalnym oraz dwóch kondensatorach elektrolitycznych o łącznej pojemności 40 000 μF. Transformator jest wytłumiony, aby zminimalizować wibracje – kolejny element składowy tego projektu. Od lat w swoich produktach Accuphase korzysta z wielowarstwowych obudów, z widocznymi na zewnątrz aluminiowymi elementami oraz stalowym chassis. W tłumieniu drgań ważną rolę powierzono również stalowym nóżkom o wysokiej zawartości węgla. Fantastyczny projekt. ▌ ODSŁUCH ⸜ JAK SŁUCHALIŚMY Wzmacniacz Accuphase E-5000 testowany był w systemie referencyjnym HIGH FIDELITY i porównywany był do systemu dzielonego, złożonego z przedwzmacniacza lampowego Ayon Audio Spheris III i tranzystorowego wzmacniacza mocy Soulution 710; osobny podsłuch poświęciłem na porównanie go ze wzmacniaczem SPEC SPEC RSA-BW7 EX. Do odsłuchu wyjścia słuchawkowego użyłem słuchawek HiFiMAN HE-1000 v2. |
Accuphase stanął na stoliku Finite Elemente Master Reference Pagode Edition Mk II. Z odtwarzaczem SACD Ayon Audio CD-35 HF łączyły go interkonekty RCA Crystal Cable Absolute Dream, a z kolumnami Harbeth M40.1 kable Art Series Da Vinci tej samej firmy. Wzmacniacz zasilany był przez kabel Harmonix X-DC350M2R Improved-Version. Dodajmy, że w torze były także filtry głośnikowe SPEC RSP-901EX, o których producent pisze: Real-Sound Processor (więcej → TUTAJ). Płyty użyte w teście | wybór
⸜ SŁAWEK JASKUŁKE, Park.Live, Sea Label/Core Port RPOZ-10053, CD (2019), więcej → TUTAJ. PŁYTA SŁAWKA JASKUŁKE Park.Live nosi podtytuł Nature Concrete Music. Kiedy ją zaczynamy odtwarzać, wraz z niespiesznym, gęstym brzmieniem fortepianu, słyszymy również śpiew ptaków, rezydentów parku, w którym koncert się odbył, zaraz potem krzyk przelatujących mew, a za chwilę gaworzenie dziecka. To części składowe „muzyki konkretnej”. Płyta puszczana przez wzmacniacz E-5000 jest konkretna także pod innym względem. Jest niebywale, ale to niebywale gęsta i złożona wewnętrznie. Wzmacniacze firmy Accuphase pracujące w klasie AB mają inny dźwięk niż modele pracujące w klasie A. Inaczej firma by ich nie różnicowała. Ale różnią się inaczej niż mówi o tym stereotyp. E-800, choć również bardzo gęsty, skupiony na barwie itd., brzmiał bardziej „direct”, był bardziej otwarty i nastawiony na cyzelowanie szczegółów. Z kolei E-5000 przenosi nas do zupełnie innego świata. Kreuje ciepły, nasycony przekaz o namacalnych źródłach pozornych. Powiedziałbym, że jest bliski brzmieniu płyty gramofonowej. Jego wysoka moc i niska impedancja wyjściowa dają fantastyczną kontrolę nad kolumnami. Mniejsze wzmacniacze aż tak dobrze nad Harbethami M40.1 nie panują. Co jest ciekawe, bo zarazem jest to brzmienie, które słyszę u siebie ze wzmacniaczami lampowymi, opartymi na lampach 300B, na przykład z Octave Jubilee 300B (więcej → TUTAJ). Accuphase wnosi do muzyki równie dużą dawkę emocji, w równie piękny, nieco melancholijny, ale i zarazem fantastycznie dynamiczny sposób budując dużą scenę dźwiękową. E-5000 nie powiększa sztucznie źródeł dźwięku, a i tak wydają się duże. Robi to przez pogłębienie ich brzmienia i przez doskonałe oddanie ich brył. Kiedy na początku płyty ISAO SUZUKI mówił powoli: „Blow Up Two”, co jest zresztą jej tytułem, jego głos miał ze wzmacniaczem Accuphase’a świetnie zachowaną proporcję między wolumenem i barwą. Wchodzący zaraz potem kontrabas lidera również nie został powiększony, a jednak miałem poczucie, że uczestniczę w czymś szczególnym, a to przez jego dynamikę, a to barwę, a to fakturę. Wzmacniacz nie otwiera przy tym dźwięku w ten sposób, co E-800. Raczej idzie w głąb, pokazuje wszystko, co dzieje się pomiędzy instrumentami. Jest przy tym bardzo rozdzielczy. To akurat może na początku umknąć, bo flagowiec tej firmy pracujący w klasie A ma pod tym względem mocniejsze „wejście”. E-5000 jest jednak bardzo rozdzielczy. I kiedy w drugim na płycie What a Wonderful World wchodzi cały zespół, to słychać, że to realizacja studyjna, w dobrze wytłumionym pomieszczeniu, z niewielkim udziałem pogłosów (jeśli w ogóle). | Nasze płyty ⸜ ISAO SUZUKI Blow Up 2 XRCD24 + DVD ⸜ 2003 WYDANA W 2003 ROKU płyta japońskiego kontrabasisty, Isao Suzuki, jest swego rodzaju kontynuacją, po wielu latach, płyty Blow Up wydanej w roku 1973 przez Three Blind Mice jako dzieło Isao Suzuki Trio. Zna ją chyba każdy miłośnik dobrego jazzu i dobrego dźwięku – ukazała się na chyba każdym nośniku. Blow Up 2 została wydana tylko na płycie XRCD24, ale w niezwykłej formie. To największy fizycznie projekt z tym logo. Oprócz pyt CD i DVD z zapisem fragmentu sesji, dostajemy również kilkudziesięciostronicową książeczkę ze zdjęciami i tekstem mówiącym o muzyce i technice – niestety niemal wyłącznie po japońsku. Dźwięk tych nagrań jest bardzo dynamiczny i rozdzielczy. Jest w nim o wiele mniej pogłosu niż w pierwszej części, przez co mocniej słychać wytłumione wnętrze studia Onkio Haus, założonego w 1974 roku i mającego swoją siedzibę w tokijskim dystrykcie Ginza. To tam Ryuichi Sakamoto nagrał znany główny temat do filmu z 1983 roku pt. Merry Christmas Mr. Lawrence. Studio 1 jest spore, ale dość mocno wytłumione, co słychać i na płycie. Instrumenty są więc dość blisko siebie i są bardzo „obecne”. Rozdzielczość tego analogowego – 24-ścieżkowy Studer – nagrania jest wybitna. W miksie uczestniczył sam lider. Mastering w JVC Mastering Center wykonali panowie Hiromichi Takiguchi i Yoshizo Ogawa. ● TAKŻE I RÓWNOWAGA TONALNA jest szczególna. Nie jest przypadkiem, że wspomniałem o lampach 300B. To bardzo podobna sygnatura dźwiękowa i umiejętność wejścia w dźwięk bez jego rozbijania. Instrumenty są przez to duże, żywe, ale nigdy nas nie atakują, nie są nadmiernie jaskrawe. Może się wydać, że to „ciepłe” granie, ale jest po prostu naturalne. Kiedy w kolejnym na płycie utworze odzywa się fortepian elektryczny Fender Rhodes, ma on znakomicie oddany atak i odpowiednią dla niego, nieco jasną barwę. Ale też był na tyle nasycony, że nie irytował, a świetnie „siadał” w miksie, komplementowany później również przez fortepian, a właściwie syntezator Roland RD-600. Wydana w 1972 roku przez Columbia Records, właśnie przepięknie wznowiona w Japonii płyta CD LUISA GASCA pt. For Those Who Chant pokazała, że także w dużym, mocnym graniu muzyki rockowej z wpływami muzyki latynoskiej Accuphase robi te swoje „czary”. Gasca, trębacz m.in. Count Basie Orchestra, zaprosił na nią cały zespół Carlosa Santany, wraz z samym gitarzystą. Niby niespieszne, zanurzone w ciepłym słońcu rytmy mają w sobie niesamowity ładunek energii. Accuphase pokazał to momentalnie, ale na swój sposób. Nie podkreślił ataku, a wypełnienie, dając kolumnom mnóstwo prądu na jego podtrzymanie i wybrzmienie. Wysoka moc którą dysponuje, a przede wszystkim wydajność prądowa, dały mu swobodną kontrolę na wszystkim, co się z głośników dobywało. Było w tym mnóstwo dźwięków, ale uporządkowanych, uwspólnionych, będących częścią czegoś większego. Nie było to „mikroskopowego wglądu” w nagranie, bo E-5000 nie celebruje detali. Było coś więcej, była muzyka, pęd, dynamika, energia, a wszystko to w niesamowicie bezstresowym wydaniu. Grana zaraz potem trzecia część cyklu Mare Balticum, poświęcona twórczości legendarnego Wizlava von Rügen, w wykonaniu Ensemble Peregrina i Agnieszki Budzińska-Bennett, pokazała, że wzmacniacz nie tylko gra dynamicznym, niskim basem, ale go również znakomicie kontroluje. W jaki sposób oceniłem to słuchając tylko wokali? Ano tak, że o skali przekazu i o przestrzeni decyduje przede wszystkim klasa niskich dźwięków. Płyta wypalona dla mnie na krążku CD-R prosto z plików master zabrzmiała z tym wzmacniaczem wybitnie, bo szeroko, głęboko, gęsto. Lokalizacja wokali byłą łatwa do uchwycenia, a jednak ważny był również pogłos XVII-wiecznego kościoła Kirche Margarethen w szwajcarskim Binningen. Zresztą i elektronika z krążka NOVIKI Tricks of Life, i analogowe w charakterze brzmienie syntezatorów z najnowszej płyty DEPECHE MODE Memento Mori pozostawiły we mnie podobne poczucie kompletności. Bas jest z tym wzmacniaczem wspaniale kontrolowany i niebywale dynamiczny. O ile E-800 dodaje do niego większą przejrzystość, o tyle E-5000 lepiej radzi sobie z trudniejszym obciążeniem, dając z nim bardziej wyrównane, gęstsze barwy. ˻ SŁUCHAWKI ˺ W testach wzmacniaczy zintegrowanych, w których znajduje się wyjście słuchawkowe, zwykle pomijam brzmienie słuchawek lub opisuję je tylko pokrótce. A to dlatego, że w znakomitej większości przypadków jest ono po prostu wyjściem kolumnowym, tyle że z dzielnikiem rezystorowym. Accuphase w swoich wzmacniaczach instaluje pełnoprawne wzmacniacze przeznaczone tylko dla słuchawek. Dlatego też brzmienie planarnych konstrukcji, jakimi są HiFiMAN HE-1000 v2, było z nim niezwykle satysfakcjonujące. Wzmacniacz panuje nad nimi tak, jak nad kolumnami. Można grać muzykę głośno bez przesterowania, ale i bez rozjaśnienia. Zarówno głosy Ensemble Peregrina, jak i dynamiczna perkusja w solo „wklejonym” w środek Take Five, utworu z płyty Time Out DAVE BRUBECK QUARTET, jak i inne słuchane płyty miały w sobie energię i dynamikę. Inaczej niż z kolumnami, dźwięk uzyskany przez słuchawki jest raczej otwarty i dźwięczny niż gęsty. Jest w nim wszystko czego szukamy w high-endowym graniu, bo i barwy, i scena dźwiękowa (oczywiście w ramach odsłuchu słuchawkowego). Ale to jednak inna perspektywa – nieco dalsza – i inne barwy – bardziej otwarte. Niezależnie od preferencji to jest jednak bardzo wysokiej klasy wzmacniacz słuchawkowy, do którego warto kupić bardzo dobre słuchawki. ▌ Podsumowanie E-5000 JEST NAJLEPSZYM WZMACNIACZEM zintegrowanym firmy Accuphase, pracującym w klasie AB, jaki słyszałem. Jest, prawdę mówiąc, na tym samym poziomie, co E-800. Jest jednak na tyle inny, że i jeden i drugi model znajdą swoich zwolenników. Aby jednak zdecydować, który jest dla nas, należałoby je postawić obok siebie i dobrze się zastanowić. Testowany wzmacniacz oferuje genialną kontrolę nad kolumnami. Daje to duży, mocny i gęsty dźwięk o ciepłym charakterze. To dźwięk uwolniony od przymusu udowadniania czegokolwiek. Barwą przypomina brzmienie dużej części, klasycznych wzmacniaczy lampowych z triodami 300B. Trudno go złapać na jakimkolwiek uchybieniu i nie będę tego próbował robić, bo szkoda na to czasu. Znakomite urządzenie, pod każdym względem, urządzenie o niemal hipnotyzującym dźwięku. ˻ RED Fingerprint ˺. ▌ BUDOWA E-5000 FIRMY ACCUPHASE jest wzmacniaczem zintegrowanym. To bardzo duże i solidnie wykonane urządzenie, dopracowane mechanicznie i elektrycznie. Jego obudowa jest odporną na wibracje strukturą zbudowaną z podwójnych ścianek: ze stalowego chassis i zewnętrznych, aluminiowych elementów, takich jak góra, boki czy gruby, złoty front. Także i nóżki są ważne. Wykonane z wysokowęglowej stali pomagają wygaszać wibracje. Gałki zmiany wejść siły głosu pracują niezwykle gładko i solidnie, co jest zasługą zastosowania specjalnie do tego zaprojektowanej mechaniki. Wzmacniacz ma budowę niemal dual-mono – osobne płytki lub układy mają wszystkie sekcje, poza zasilaczem. Transformator jest wspólny. Wnętrze urządzenia zostało podzielone ekranami na trzy sekcje: wejściowo-wyjściową, wzmacniacza mocy i zasilacza oraz przedwzmacniacza. Na wejściu zastosowano niezłocone gniazda RCA i złocone XLR. Układ zabezpieczający z tranzystorami MOS-FET w roli przełączników znalazł się tuż przy wyjściu – duże gniazda głośnikowe zostały do niej przykręcone. Przedwzmacniacz otrzymał osobne płytki dla układu AVAA, regulacji barwy oraz sterowania VU-metrami. Płytka AVAA ma złocone ścieżki. Cała ta sekcja bazuje na układach scalonych, a wejścia, wyjścia i inne ustawienia dokonywane są przy pomocy hermetycznych przekaźników. Końcówki mocy przykręcono do radiatorów, a te umieszczono po dwóch bokach. W każdej z nich pracuje po pięć komplementarnych par tranzystorów bipolarnych. Materiały techniczne mówią, że sekcja ta jest bardzo podobna do tej, którą znajdziemy we wzmacniaczu mocy P-7300. Układ zabezpieczający został odseparowany od układu transoptorami i jest poza obwodami audio. Zasilacz oparto na bardzo dużym transformatorze toroidalnym zamkniętym w ekranującej puszce. Wygładzanie tętnień sieci powierzono dwóm, bardzo dużym kondensatorom, o łącznej pojemności 40 000 μF (przy 100 V), wykonywanych dla Accuphase’a przez innego japońskiego specjalistę, firmę Nichicon. ● ▌ Dane techniczne (wg producenta)
Moc wyjściowa (RMS): 2 × 320 W/4 Ω, 2 × 240 W/8 Ω Dystrybucja w Polsce ul. Malborska 24 30-646 Kraków | POLSKA → www.NAUTILUS.net.pl |
System referencyjny 2023 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity