KABEL GŁOŚNIKOWY Synergistic Research
Producent: SYNERGISTIC RESEARCH Inc. |
Test
tekst WOJCIECH PACUŁA |
No 227 1 marca 2023 |
YNERGISTIC RESEARCH JEST FIRMĄ inżynierską. Czyli taką, która za podstawę działania przyjęła stosowanie rozwiązań potwierdzonych pomiarami. Na jej stronach internetowych znajdziemy obszerne opisy technik stosowanych w jej produktach, powołujące się zwykle na badania naukowe lub ustalenia z dziedziny fizyki. Z drugiej jednak strony to także firma audiofilska, to znaczy stawiająca przede wszystkim na to, jak te wszystkie rozwiązania przekładają się na dźwięk. Aby to uzyskać sięga często po technologie, których większość inżynierów bez wsparcia dużych zakładów badawczych nie jest w stanie zweryfikować, o audiofilach, którzy zapewne nie mają z techniką nic wspólnego, nawet nie wspominając. Wśród opracowań własnych znajdziemy więc: UEF Ground Plane Technology, Carbon Fiber Tuning Modules, Quantum Tunneling, UEF Cell, UEF Active Shielding i inne. Mowa w nich o rozwiązaniach na poziomie „kwantowym”, których – jak mówię – nie potrafimy sprawdzić i zweryfikować. Dlaczego więc nie spluwam w tę stronę z niesmakiem? Dlaczego w ogóle się tą firmą zajmujemy? Co więcej – dlaczego tak bardzo ją cenię? Odpowiedź jest podobna, jak w przypadku wielu innych firm proponujących rozwiązania, które nie mieszczą się w naszym „horyzoncie zdarzeń”: organoleptyka. Tak zwany „odsłuch”, czyli szukanie wpływu danego produktu, czy nawet pojedynczej techniki, na dźwięk jest jednym z najbardziej miarodajnych eksperymentów, z którymi w audio mamy do czynienia. To coś, co szlifujemy od niemal osiemdziesięciu lat, od boomu hi-fi z późnych lat 40., przez high-endowy wzrost w latach 70., aż do współczesnych urządzeń przenośnych – za każdym razem ta metoda się sprawdza. W tego typu badaniu produkty Synergistic Research wypadają znakomicie, co uwiarygodnia „historie” opowiadane przez tę firmę oraz potwierdza jej rozwiązania. Nawet te, które w tym momencie jawią się jako ezoteryczne. Jest duża szansa, że za kilka-kilkanaście lat część z nich będzie oczywistą oczywistością. ▌ SRX SC SRX SC SĄ NAJDROŻSZYMI KABLAMI głośnikowymi tego typu w ofercie Synegistic Research. Zaczyna się ona serią Core, w której za kabel łączący wzmacniacz i głośniki zapłacimy 1800 zł (2 x 2,4 m), poprzez Foundation za 4150 i Atmosphere X za 8270 zł, aż po Atmosphere SX i Atmosphere SX Euphoria (odpowiednio: 11 040 i 41 480 zł), z Galileo Discovery (99 600 zł) i testowanym SPX (166 020 zł) na samym szczycie. Dodajmy, że do sprzedaży wchodzi właśnie nieco mniej kosztowna wersja „flagowca”, model SRX Slimline, który ma kosztować 121 740 zł za 2,4 m. Wraz z przenoszeniem się na kolejne półki cenowe, do produktów wprowadzane są kolejne ze wspomnianych rozwiązań, przewodniki stają się coraz bardziej wyrafinowane, podobnie jak i budowa kabli. Nic więc dziwnego, że testowane SRX mają złożoną budowę, zarówno wewnętrzną, jak i zewnętrzną. Uwagę zwraca ich charakterystyczny wygląd, przywodzący na myśl energetyczne linie przesyłowe. Popatrzmy na ich zdjęcie – dziesięć niezależnych wiązek przewodzących biegnie równolegle do siebie, ale przez większą część biegu nie są z sobą skręcone, a odseparowane przez dyski z włókna węglowego. Producent mówi, że „pozwala (to) wyeliminować przesłuchy między wiązkami i poprawia wszystkie aspekty brzmienia”. SRX SC można zamówić z dużymi i mniejszymi lub tylko z mniejszymi dyskami. W przypadki dysków o mniejszej średnicy ϕ otrzymujemy dodatkowo podstawki UEF. Z kolei większe dyski w sposób samodzielny pełnią rolę podstawek wyposażonych w elementy HFT (High-Frequency Transducer). HFT to te charakterystyczne czerwone elementy, które – jak mówi producent – „oczyszczają harmoniczne wysokich częstotliwości”. Można je stosować zarówno na urządzeniach, podzespołach elektronicznych, jak i na innych elementach związanych z audio. Materiały firmowe w ich kontekście wspominają także o korekcji akustyki pomieszczenia odsłuchowego. Wykonywane ręcznie w kalifornijskiej fabryce Synergistic Research kable SRX SC mają złożoną geometrię. O oddzieleniu poszczególnych wiązek od siebie już mówiliśmy. Zmniejsza to pojemność kabli, zwiększając jednocześnie ich indukcyjność – ta zależność występuje w każdym kablu. Choć wyglądają podobnie, wiązki te są zbudowane na trzy różne sposoby (2 + 4 + 4). Dwie z nich korzystają z firmowej geometrii Tricon 4. generacji i przewodników Silver Matrix. Chodzi o umieszczenie srebrnego o czystości 99,9999% (6N) w dielektryku teflonowym tak, aby przez większą część biegu przewodnik otaczało powietrze. Cztery biegi wykonane zostały w topologii Air String 14AWG ze srebra, a cztery pozostałe to również Air String ze srebra długokrystalicznego, a druga to cztery przewody o nazwie Gen-Tricon, wykonane ze srebra i miedzi. Kable ekranowane są specjalną farbą z dodatkiem grafenu. Jak pisałem przy okazji testu kabli z serii Euphoria, Synergistic Research była pierwszą na świecie firmą, która zastosowała ten materiał do budowy kabli audio (więcej → TUTAJ). Producent mówi, że „odpowiednie ułożenie grafitowego ekranu UEF w układzie siatki wokół przewodów znacząco obniża poziom zakłóceń i spektakularnie zwiększa muzykalność, subiektywne poczucie przyjemności ze słuchania muzyki”. | Quantum Tunneling KABLE SYNERGISTIC RESEARCH poddawane są, specjalnie przez tę firmę opracowanemu, procesowi, polegającemu na przepuszczeniu przez nie, w kontrolowany sposób, prądu o wysokiej, zmiennej częstotliwości; rozwiązanie to nazwano Quantum Tunelling. Pierwotnie opracowano go właśnie dla kabli z serii SRX: Po udoskonaleniu najbardziej naturalnie brzmiących i holograficznych kabli w naszej historii, postanowiliśmy pójść dalej dzięki nowemu procesowi kondycjonowania wysokim napięciem, w którym omiata się kabel różnymi częstotliwościami przez dłuższy czas. Eksperymentowaliśmy z dziesiątkami częstotliwości w różnych kombinacjach, zanim wylądowaliśmy z właściwą „mieszanką”. » Dla zainteresowanych: What is Quantum Tunneling, Exactly? → TUTAJ PRZEZ NIEMAL CAŁY SWÓJ BIEG kable SRX SC mają odseparowane od siebie wiązki. Przy wtykach muszą się one jednak zejść. Miejsce ich zwinięcia znajduje się w długich tubusach z włókna węglowego. Noszą one firmową nazwę Unified Energy Field Cell (UEF Cell). Opracowane pierwotnie dla topowej serii Galileo UEF są pasywnym filtrem EMI/RFI. Wykonane zostały z warstwy folii metalowej z przekładką wykonaną z japońskiego jedwabiu i Teflonu. W ich budowie wykorzystano również grafen. Elementy te są podłączone zarówno do ekranu, jak i przewodu sygnałowego. Równie ważne, w firmowej terminologii przywoływane szczególnie często, wydają się jednak cztery elementy wpinane do, specjalnie do tego przygotowanych, gniazd – to elementy mające, jak mówi producent, zmienić relacje rezonansów pomiędzy masą i żyłą „gorącą”. Zakładam, że wewnątrz znalazł się materiał, który obniża szumy. Do dyspozycji otrzymujemy dwa rodzaje – o srebrnym i złotym kolorze, różniące się budową. Jak mówiliśmy, kable składane są ręcznie we własnej fabryce. W każdym z nich mamy 36 punktów lutowniczych, wykonywanych przy pomocy lutu firmy WBT o 3% zawartości srebra. Wykwalifikowanemu pracownikowi złożenie każdego kabla z gotowych elementów zajmuje trzy godziny. Do ich zakończenia używa się firmowych widełek SR Gold Spade lub bananów SR BoFa Banana – do wyboru przez klienta. Kable SRC są jednymi z najbardziej złożonych mechanicznie kabli na rynku. Warto oglądnąć film wyjaśniający ich budowę na kanale YouTube → TUTAJ. ▌ ODSŁUCH ⸜ JAK SŁUCHALIŚMY Kabel głośnikowy Synergistic Research testowany był w systemie referencyjnym „High Fidelity”. Łączyły one końcówkę mocy SOULUTION 710 i kolumny HARBETH M40.1 i porównywane były do kabli SILTECH TRIPLE CROWN oraz CRYSTAL CABLE ART SERIES DA VINCI. Kable Synergistic Research podparte były swoimi krążkami, a kable odniesienia ułożone były na podstawkach Acoustic Revive RCI-3. Pomimo sporych rozmiarów i aż dziesięciu, złożonych wewnętrznie, biegów to kabel bardzo giętki. Przy jego układaniu należy zwrócić uwagę, aby na możliwie najdłuższej długości owe dziesięć osobnych kabelków było od siebie odsuniętych na taką samą odległość i aby się nie zsuwały ku sobie. |
Możemy to zrobić przesuwając je w jedną lub drugą stronę. Poruszać możemy zresztą nie tylko małymi krążkami, ale i dużymi, będącymi jednocześnie podstawkami. W przypadku tych ostatnich należy jednak uważać na ich ostre krawędzie, którymi w łatwy sposób możemy zarysować podłogę, stolik, a nawet urządzenia. Płyty użyte w teście | wybór
⸜ ALAN PARSONS PROJECT, I Robot, Arista/Sony Music Japan SICP 30168, 2 x BSCD2 CD (1977/2013). TESTUJĄC DROGIE PRODUKTY, porównując je do równie drogich, a nawet droższych produktów odniesienia, zwracamy uwagę na inne aspekty dźwięku niż podczas testu produktów z podstawowych czy średnich przedziałów cenowych. Jest tak, że na topie różnice nie polegają na dewiacjach w barwie, dynamice czy obrazowaniu. Jeśliby tak było znaczyłoby to, że dany produkt jest niedopracowany. Jest inaczej, słuchamy bowiem doskonałej reprodukcji, ale mającej inną temperaturę emocjonalną, akcentującą nieco inne ułożenie elementów składowych, czasem inaczej formującą przed nami stereoskopowy obraz. Paradoksalnie to jednak właśnie TE różnice są ważniejsze. Więcej góry, dołu, mocniejsza średnica? – Nudy. To oczywiste, że kable brzmią inaczej. Ich budowa, użyte materiały, a nawet interakcja z urządzeniami wymuszają na nich zmiany, których nie jesteśmy w stanie skwantyfikować. Topowe kable są ulepione – dosłownie i w przenośni – z innej gliny. One również podlegają tym samym ograniczeniom i uwarunkowaniom, co ich tańsze odpowiedniki. A jednak modyfikacje, jakie wnoszą do dźwięku opierają się na czymś głębszym niż to, o czym mówiłem powyżej. Zmieniają „rdzeń” przekazu. A w high-endzie jest to zmiana niemalże fundamentalna. Kiedy więc przepiąłem kable Siltecha z serii Triple Crown na testowane kable Synergistic Research, kiedy wpiąłem Siltechy z powrotem, a następnie przepiąłem je na równie fascynujące, choć odmienne, Crystal Cable z Da Vinci, a potem ponownie przepiąłem na SRC SC, dostałem trzy, różne obrazy dźwiękowe. Wszystkie były doskonałe i z każdym mógłbym na co dzień żyć. Każdy z ich oferował jednak inny „pakiet” cech i w innym miejscu naciskał guzik powodujący zatopienie się w muzyce. Amerykańskie kable podają dźwięk, który można by określić jako niebywale poukładany i przyjemny – zmysłowy nawet. Kiedy słuchałem płyty ALAN PARSONS PROJECT I Robot, robiłem to w komforcie. Kompletnym komforcie. Plany, warstwy syntezatorów, perkusja, zazwyczaj monofoniczna i na osi, wokale, wszystko to współbrzmiało i buzowało w jednym, płynnym akcie. Czytelność kabla jest doskonała, dlatego też wszystkie instrumenty i wszystkie dźwięki miały swój własny „obszar”, swoją akustykę, łączącą się bezszwowo z akustyką instrumentów i dźwięków obok. Kiedy puściłem płytę THE OSCAR PETERSON TRIO We Get Request, wypaloną dla mnie na złotej płycie CD-R z plików master przez pana Winstona Ma, w remasterze First Impression Music, usłyszałem dokładnie to samo. Czyli niezwykłe bogactwo barw, gęstości płynność. Choć Parsons grał z dobrej płyty, Blu-spec CD2, choć to bardzo dobry remaster, to nagranie to jest jednak kompromisem, któremu podlegają wszystkie nagrania rockowe. Peterson z kolei to jedna z lepszych realizacji muzyki, jaką znam. A mimo to nie było tak, że zagrał „o niebo” lepiej niż Parsons. Zagrał lepiej, ale ta „lepszość” nie dyskwalifikowała płyty I Robot. Rzecz, jak mi się wydaje, w tym że amerykańskie kable są doskonale różnicujące. Ale bez nacisku na detaliczność. W tym różnicowaniu mają rys, wydobywający z nagrań to, co w nich jest najlepszego. A zazwyczaj jest to po prostu spójność, koherencja, rytm. SRC SC robią to bez wysiłku. Pozostają przy tym po cieplejszej stronie „mocy”. Tak to odbieram. Trudno o nich powiedzieć „ciepłe”, bo nie bardzo wiem, jak można by w ich brzmieniu znaleźć podbarwienie tego typu. Chodzi raczej o sposób, w jaki formowany jest atak – tutaj delikatnie „ozłocony”. W tym sensie, że mocniej eksponowane jest podtrzymanie dźwięku, jego wypełnienie. Mówię to porównując go z moim obecnym topem. W porównaniu z tańszymi kablami będzie to stwierdzenie nieprawdziwe. Synergistic Research są bowiem niesamowicie szybkie i dynamiczne, dokładne i wyraziste. Kiedy jednak posłuchamy z nimi muzyki w dłuższych ciągach, kiedy zrelaksujemy się, skupiając naszą uwagę na muzyce, nie na dźwięku, to o czym mówię stanie się oczywiste. I właśnie wtedy materializują się w naszej głowie modyfikacje dźwięku, jakie amerykański kabel z sobą wnosi – a każdy kabel wnosi. Jako coś wtórnego, co jednak „ustawia” nasz odbiór muzyki. To kabel przekazujący niuanse barwowe i dynamiczne ze swobodą i lekkością. Nie ma w jego graniu wysiłku, ani też „nacisku” na cokolwiek. Zarówno nagłe uderzenia stopy perkusji na płycie Petersona, jak i jeszcze mocniejsza stopa na krążku MAYO NAKANO PIANO TRIO, MIWAKU, wydanej przez japońską wytwórnię Briphonic na krążku Extreme Hard Glass CD-R, a po chwili zauważalna również praca pedałów fortepianu, wszystko to przekazał on doskonale. W zrównoważony i różnicujący sposób, pokazując te nagrania we właściwy i sposób. Jest też tak, że za każdym razem czułem na podniebieniu szczególny „smak” dźwięku odtwarzanego przez testowane kable. To posmak miodu, ale z dodatkiem czegoś głębszego. Zauważyłem, że moja uwaga skupiana jest na elementach ze środka pasma. SRX SC gra bardzo szerokim pasmem, odtwarza niski dół i wysoką górę, niczego nie zakrywając i nie zamazując. Ale i tak to fortepian, grany smyczkiem kontrabas, wokale, gitary – jak ta z Jazz Impressions KAZUMI WATANABE – to one miały pierwszeństwo. Kiedy powróciłem do płyt z zupełnie inną muzyką, nagraną na wielośladowych magnetofonach analogowych, a wydanych przez Audio Fidelity na krążkach SACD, jak debiut BLOOD, SWEAT & TEARS z 1968 roku oraz Open Our Eyes EARTH, WIND & FIRE z roku 1974, dźwięk zmienił się diametralnie. To wyraźnie skompresowany materiał, w dodatku z wielokrotnie nakładanymi ścieżkami, z wielokrotnymi edycjami. Nie ma w nim zbyt wiele basu, nie ma też za wiele wypełnienia. Pierwszy z krążków brzmi jaśniej, drugi z kolei ciemniej. Nawet jednak po takiej zmianie zalety amerykańskiego kabla pozostały bez zmian i były jednoznaczne. Jego wysokie tony są mocne, aktywne, rozdzielcze i jest ich więcej nawet niż z Siltechami. Nie prowadzi to do rozjaśnienia, a raczej do otwarcia dźwięku. Obydwie płyty zabrzmiały niemalże w wyrafinowany sposób, na tyle, na ile tego typu materiał dźwiękowy można opisać. Otwarcie o którym mowa dało mu rozmach i pokazało sporo pogłosów, czegoś „za” instrumentami i wokalami. Chowając kolejne płyty do pudełek, za każdym razem miałem w głowie, że to jednak środek pasma jest w Synergistic Research najważniejszy. Bo jest najładniejszy, ładniejszy niż z wieloma innymi drogimi kablami. I to dlatego zwraca na siebie uwagę. Kiedy trzeba mamy też niski, mocny dół, różnicowany i zmieniający się z płyty na płytę, zarówno jeśli chodzi o jego moc, wolumen, jak i charakter. Ale i on nie wydaje się nam ważny. Po prostu jest i robi swoją „robotę”, wspierając średnicę. To jest przy tym kabel pokazujący szeroką i głęboką scenę dźwiękową. Nie jest ona kreowana w sztuczny sposób i jeśli pierwszy plan został przez producentów ustawiony blisko, jak fortepian Mayo Nakano, czy gitara Kazumi Watanabe, to tak zostanie pokazany. Z kolei jeśli przekaz jest bardziej zdystansowany, jak na obydwu płytach Audio Fidelity, jeśli wolumen dźwięków jest mniejszy, to kabel tego nie powiększy i nie „rozdmucha”. Będzie wierny nagraniom, jedynie lekko przybliżając do słuchacza tylne plany. ▌ Podsumowanie PODOBNIE JAK W PRZYPADKU BARWY, tak i z przestrzenią (a można do tego dodać również dynamikę) jest tak, że „litera” tego, co napisałem jest prawdziwa. To jednak „duch” moich spostrzeżeń wydaje mi się ważniejszy. Bo za każdym razem, kiedy kończyłem odsłuchy, kiedy wyłączałem system, pozostawałem w przeświadczeniu, że wysłuchałem doskonałej prezentacji, która miała na celu jak najprzyjemniejsze podanie muzyki. Nie przez maskowanie, uwypuklanie, zmiany, a przez przesunięcie akcentów. SRX SC robią wszystko, abyśmy z odsłuchu wyszli zadowoleni i spełnieni. To trudna sztuka, ale też wyraźna deklaracja konstruktorów. Ważniejsze dla nich jest – tak to czytam – >to, co w muzyce interesujące i ciekawe, a mniej to, co w niej przeszkadza. Większą wartość ma dla nich spójny, duży obraz niż detaliki i szczegóły. Powtórzę, wszystko to dostajemy, tyle że nasza uwaga zwracana jest raczej na to, co je łączy, a nie na nie same. W efekcie słuchamy muzyki dłużej niż zazwyczaj, zapominając że jesteśmy audiofilami. Mówię „my”, chociaż chodziło o mnie, ale mam wrażenie, że podzielą państwo moje zdanie. I że również w waszym przypadku, kiedy wepniecie w swój system topowe kable Synergistic Research, odsłuch kolejnych płyt upłynie w komforcie i w poczuciu dobrze spędzonego czasu. ˻ GOLD FINGERPRINT ˺ ● Dystrybucja w Polsce ul. Romanowska 55e pasaż, lokal 9, 91-174 Łódź | POLSKA → AUDIOFAST.pl |
System referencyjny 2023 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity