Serwer/transport plików audio I-O Data
Producent: I-O DATA DEVICE, INC. |
-O Data Soundgenic HDL-RAS2T to niewielkie urządzenie z wyjściem USB. Jest transportem plików i serwerem w jednym. To znaczy, że może bezpośrednio odtwarzać pliki zgromadzone w jego wewnętrznej pamięci, z dysków zewnętrznych podłączonych do gniazda USB oraz z penrdajwów. Może jednak pracować również jako serwer – pliki wysyłane są wówczas na zewnątrz przez gniazdo Ethernet (RJ-45) i – poprzez router – trafiają do innego odtwarzacza plików. Myślę jednak, że jest przede wszystkim transportem plików. Patrząc na testowane urządzenie, I-O Data Soundgenic HDL-RAS2T, mamy wrażenie deja vu – w Matrixie była to oznaka błędu w systemie. W tym przypadku to działanie zamierzone, celowe – model HDL-RAS2T, który testujemy, wygląda z zewnątrz i zachowuje się identycznie, jak model HDL-RA4TB, który testowaliśmy w lutym tego roku (HF | № 190). Jedyną różnicą, jaka między nimi występuje jest inny typ pamięci masowej, którą inżynierowie I-O Data umieścili w jego wnętrzu. Poprzednio był to dysk HDD (Hard Disc Drive), czyli pamięć mechaniczna, a teraz jest to dysk SSD (Solid-State Drive), czyli pamięć półprzewodnikowa. Na pierwszy rzut oka nie powinno to mieć znaczenia i obydwa urządzenia powinny zachowywać się identycznie. W audio wszystko jednak „gra”, w tym i rodzaj pamięci, z której pobieramy pliki. A I-O Data ma w tym duże doświadczenie – podobne próby prowadziła z high-endowymi urządzeniami, które sprzedaje pod marką Fidata, modelami HFAS1-S10U i HFAS1-XS20U. Obydwa te urządzenia były zbudowane tak, aby zapobiegać zarówno zakłóceniom mechanicznym, jak i elektromagnetycznym i radiowym. Dzisiaj to podstawowe działania inżynierów zajmujących się odtwarzaniem plików. Jeśli ktoś tego nie rozumie, to znaczy, że nie rozumie audio. | SOUNDGENIC HDL-RAS2T I-O Data zaprojektowała swój pierwszy odtwarzacz plików mp3 już w 2000 roku, a w 2005 roku miała pierwszy serwer kompatybilny z DLNA. W 2012 roku ruszył projekt mający na celu wprowadzenie na rynek serwera plików audio. Dwa lata później prototyp został pokazany na tokijskiej wystawie Audio and Home Theater Exhibition. Prace nad gotowym produktem zajęły im dalsze dwa lata. W ich rezultacie powstał serwer i transport plików audio w jednym, Fidata HFAS1-S10U. SOUNDGENIC HDL-RA4TB był pierwszym tego typu produktem sprzedawanym z logo I-O Data. Zmiana marki miała zasygnalizować inne podejście do produktu, w tym przypadku – znacznie niższą cenę końcową. Transport vs odtwarzacz | Najpierw słowo o podstawowym rozróżnieniu transport vs odtwarzacz. Robimy to na zasadzie analogii do dzielonego odtwarzacza CD – transport plików to moduł odtwarzający pliki z pamięci masowej (wewnętrznej lub zewnętrznej), który podłączamy do zewnętrznego przetwornika cyfrowo-analogowego, najczęściej za pomocą kabla USB. Odtwarzacz plików to z kolei urządzenie, z którego wychodzimy sygnałem analogowym, czyli transport i DAC w jednym. On również może korzystać z pamięci masowej wbudowanej do niego lub z zewnętrznej. | SŁOWNICZEK SSD | Solid-State Drive = półprzewodnikowa pamięć masowa NAS | Network Attached Storage = pamięć masowa podłączona przez sieć Ethernet DLNA | Digital Living Network Alliance = międzynarodowa organizacja skupiająca producentów elektroniki użytkowej, sprzętu komputerowego i urządzeń mobilnych UPnP | Universal Plug-and-Play = protokół sieciowy dla komputerów osobistych oraz urządzeń inteligentnych i bezprzewodowych LAN | Local Area Network = lokalna sieć ethernetowa; wtyki RJ-45 RENDERER/STREAMER = odtwarzacz/transport plików audio Funkcjonalność | Jak już mówiliśmy, Soundgenic może być albo audiofilskim dyskiem NAS (w testowanej wersji o pojemności 2 TB), na którym będziemy gromadzili pliki muzyczne, albo transportem plików audio („renderer”) z wewnętrznym dyskiem SDD, do którego podłączamy zewnętrzny przetwornik cyfrowo-analogowy. Na wewnętrznym dysku SSD testowanego transportu można zapisać pliki muzyczne, zarówno przez sieć ethernetową, jak i bezpośrednio z pendrajwa lub dysku twardego, podłączonych z tyłu urządzenia do jednego z dwóch portów USB typu A (płaskie). Urządzenie podłączamy kablem USB do zewnętrznego przetwornika D/A. Sterujemy nim za pomocą aplikacji Fidata Music App, dostępnej na urządzenia z systemem Android oraz iOS. Transport I-O Data odtwarza właściwie wszystkie rodzaje plików dostępnych na rynku konsumenckim, w tym WAV, FLAC AIFF oraz dff i dsf. Odtwarzane pliki PCM mogą mieć wartość aż 768 kHz i 32 bity, a DSD aż DSD256 (11,2896 MHz) w trybie DoP i DSD512 (22,5 MHz) w trybie Direct DSD). Możemy do niego podłączyć zewnętrzny dysk HDD lub SSD, pendrajw, albo odtwarzać pliki przez łącze Ethernet, z zewnętrznego serwera. Urządzenie nie współpracuje z żadnym z serwisów streamingowych, takich jak Tidal, Quobuz, nie dekoduje też plików MQA. Jak pisałem przy teście wersji z dyskiem twardym (HDD), wybór priorytetów (jakość kontra funkcjonalność), jak zwykle, zależy od państwa. | JAK SŁUCHALIŚMY I-O Data Soundgenic HDL-RAS2T to niewielkie urządzenie, dlatego położyłem go na swego rodzaju systemie antyrezonansowo-antyszumowym. Pod nim znalazł się pasywny filtr EMI/RFI Verictum X Block postawiony na trzech gumowych podkładkach Vibrapod. Dzięki temu urządzenie było stabilne i miało zapewnioną filtrację zakłóceń. Odsłuch podzielony był na trzy części: W centrum systemu, podobnie jak przy teście wersji z dyskiem HDD, był odtwarzacz plików Mytek Brooklyn Bridge. Do jego wejścia USB podłączyłem testowany produkt za pomocą kabla Curious Cables USB. Do obydwu urządzeń podłączone były kable LAN, które prowadziły do routera FunBox 3.0. Do tego samego routera podłączyłem serwer Synology DiskStation DS410j, z czterema dyskami HDD, po 2 TB każdy (RAID 1). Osobno porównałem brzmienie transportu do płyt LP. |
Nagrania użyte w teście (wybór): ANNE BISSON, Blue Mind, Camilio Records CAMUSB141, „Master USB Flash”, FLAC 24/96 (2009)BILL EVANS, Bill Evans At The Montreux Jazz Festival, Verve /Universal Music LLC, SHM-SACD (1968/2014) + rip DSD BILLIE HOLIDAY, Body and Soul, PolyGram/Mobile Fidelity UDCD 658, gold-CD (1957/1996) + DSD64 DEAD CAN DANCE, Into The Labyrinth, 4AD/Beggars Japan WPCB-10076, „Audiophile Edition”, SACD/CD (1994/2008) + rip DSD FRANK SINATRA, Where Are You?, Capitol Records/Mobile Fidelity UDSACD 2109, „Special Limited Edition | № 261”, SACD/CD (1957/2013) + rip DSD KRAFTWERK, Minimum-Maximum, Kling-Klang Produkt/EMI 3349962, 2 x SACD/CD (2005) + rip DSD MAÂNOUCHE SWING QUINTET, Montreal Jazz-Up, Fidelio FAMF030, „Master USB Flash”, USB Flash, WAV 24/96 VANGELIS, Blade Runner, Atlantic Records/Audio Fidelity AFZ 154, „Limited Edition | № 2398”, SACD/CD (1998/2013) + rip DSD | I-O Data vs Mytek Ponieważ znałem już odtwarzacz I-O Data wyposażony w dysk HDD, nie było dla mnie zaskoczeniem to, co usłyszałem: to świetny dźwięk. Duży, mocny, głęboki, pełny, dynamiczny. Było w nim wszystko to, co lubię. Ale, o ile mnie pamięć nie myli, nowa wersja idzie jeszcze dalej w tych wszystkich elementach. Różnica między wersją SSD i HDD nie jest kolosalna, to raczej szlif, polerowanie. Ale po takiej obróbce przekaz nabiera – co tu dużo mówić – poloru. Nie, żeby wcześniej mu czegoś brakowało, ale dysk SSD – a słyszę to za każdym razem, z dowolnym urządzeniem – minimalizuje w dźwięku coś mechanicznego. Nagrania brzmią gładziej, pełniej, są bardziej „zrelaksowane” wewnętrznie. A przez to otrzymujemy bardziej naturalny dźwięk. Porównanie z odtwarzaczem plików w urządzeniu Mytek Brooklyn Bridge potwierdziło wszystko to, co słyszałem wcześniej. Przede wszystkim, że Mytek jest doskonałym przetwornikiem D/A. Zarówno z wejściem S/PDIF, jak i USB, to klasa sama w sobie. Ale też, że jego odtwarzacz plików, choć naprawdę przyjemny, to tylko wstęp do tego świata. I wreszcie, że odtwarzanie plików z serwisów streamingowych, nawet jeśli są to pliki MQA, jest jednak gorsze niż odtwarzanie takich samych plików z lokalnej pamięci. To rzecz, co do której wątpliwości nie mają inżynierowie I-O Data, ale też i każdy, kto porówna, w dobrych warunkach to, co można osiągnąć odtwarzając pliki w jeden lub drugi sposób. Nie mam nic przeciwko streamingowi, sam namiętnie korzystam z Tidala. Ale słucham go raczej jak radia. A kiedy chcę posłuchać czegoś z pliku, sięgam po dedykowany odtwarzacz plików. I w tej roli testowane urządzenie wypada znakomicie. Jego brzmienie jest niesamowicie namacalne i dynamiczne. Jest lepsze niż pliki grane z większości innych odtwarzaczy i transportów, choć wciąż nie tak dobre, jak z dobrych odtwarzaczy CD i SACD. Zaskoczyła mnie tym razem umiejętność oddania przez I-O Datę niewielkich zmian w ciśnieniu akustycznym oraz w obrazowaniu. To odtwarzacz, który fenomenalnie pokazał solowe wejścia w utworze Nardis, pochodzącym z płyty Billa Evansa pt. Bill Evans At The Montreux Jazz Festival (1968). Było mocne, gęste, wielowymiarowe, ekscytujące. „Wchodziło” pod skórę i do głowy. Ale jeszcze większe wrażenie zrobiło na mnie to, jak zostało to wszystko zobrazowane. Płytę rozpoczyna zapowiedź spikera. Zaraz potem rozlegają się oklaski, które początkowo są monofoniczne, jak gdyby publiczność nagrywana była jednym mikrofonem. Ale zaraz potem realizator dźwięku otwiera suwaki i oklaski robią się stereofoniczne, trójwymiarowe. Za chwile jest jeszcze lepiej. Kiedy wchodzi kontrabas, to nie jest on umiejscowiony centralnie, tylko wydaje się, że jego dźwięk odbija się z boku, koło nas. Tak jest, kiedy instrument nagrywany jest punktowo, ale jego dźwięk zbiera też inny mikrofon, przy innym instrumencie. Wydaje się wówczas, że dźwięk nas otacza. Odtwarzacz w Myteku tego nie pokazał zbyt czytelnie, dla niego był to po prostu kontrabas. Fajny, mocny, dokładny, ale bez tej aury wokół niego, którą I-O Data odtworzyła bezbłędnie. Żeby coś takiego się udało, urządzenie musi mieć naprawdę wysoką rozdzielczość. | I-O Data vs Ayon Audio Lepiej mocne i słabsze strony odtwarzacza/serwera I-O Data słychać było w drugiej części odsłuchów. Podłączyłem go wówczas do wejścia USB odtwarzacza Ayon Audio CD-35 HF Edition i porównałem jego dźwięk z dźwiękiem płyt SACD oraz CD. Okazuje się, że nawet w takim połączeniu japońskie urządzenie wykazuje się świetną barwą. Jest ona niska, głęboka, z lekko przesuniętym balansem tonalnym w kierunku niskiej średnicy. Nadaje to brzmieniu powagi, masy, rozmachu. I to z każdym rodzajem muzyki. Płyty odtwarzane z Ayona zagrały nieco jaśniej, ale nie przez rozjaśnienie, a przez większą ilość informacji na górze pasma. Testowany transport plików ją ociepla i trochę wycofuje. Nie na tyle, żeby zgasić, ale raczej tak, aby brzmiało to jak fajny wzmacniacz z lampami EL34 na wyjściu. Nagrania są w ten sposób trochę „uzgadniane” między sobą, to znaczy nie są tak dobrze różnicowane, jak z płyt. Ale to normalne – ważne, że to „uzgadnianie” idzie w dobrą stronę, w stronę uprzyjemnienia odsłuchu. Dostajemy też z I-O Data świetny, niski bas. To rzecz, która tę konstrukcję (jak również urządzenia Fidata) odróżnia od konkurentów. Usłyszałem bowiem świetny kontrabas, uderzenie stopy perkusji, a przede wszystkim masywny, robiący duże wrażenie przekaz muzyki Kraftwerka. To było naprawdę coś! Bas z gładką średnicą i ciepłą górą, przy dobrej rozdzielczości, powodują że nawet w porównaniu z płytami SACD i CD I-O Data nie była na straconej pozycji. Powiedziałbym nawet, że zrozumiem tych, którzy będą preferowali ten rodzaj dźwięku. Nie dlatego, że jest lepszy, a dlatego, że jest tak przyjemny. | PODSUMOWANIE To niewielkie urządzenie będzie niezwykle wartościowym uzupełnieniem systemu audio, a może nawet jego głównym źródłem. Jego wady widzę głownie w funkcjonalności – serwisy streamingowe są dzisiaj podstawowym źródłem muzyki. Ale jeśli połączymy go z jakimś fajnym „dakiem”, a streaming „załatwimy” przy pomocy urządzenia mobilnego, wówczas znajdziemy dobry balans. A jeszcze lepiej, jeśli będziemy mieć odtwarzacz klasy Myteka – wraz z I-O Data otrzymamy wówczas niebywale funkcjonalne, świetnie brzmiące źródło cyfrowe na miarę XXI wieku. ■ Dane techniczne (wg producenta) Typ pamięci: SSD 2 TBOdtwarzane typy plików: wav, mp3, wma, m4a, m4b, ogg, flac, aac, mp2, ac3, mpa, aif, aiff, dff, dsf Obsługiwane częstotliwości próbkowania (wyjście USB): • PCM: 44,1, 48, 88,2, 96, 176,4, 192, 352,8, 384, 705,6*, 768* (*tylko wav i aiff) • DSD (DoP): 2,8, 5,6, 11,2 MHz • DSD (Direct DSD): 2,8, 5,6, 11, Odtwarzane 2, 22,5 MHz Długość słowa: • PCM: 16, 24, 32 bity • DSD: 1 bit Obsługiwane systemy operacyjne: • Windows 10 | Windows 8.1 | Windows 8 | Windows 7 • OS X 10.7 - 10.11 | macOS 10.12 -10.14 Standard transmisji danych: 1000BASE-T/100BASE-TX/10BASE-T Łącze transmisyjne: RJ45 (z obsługą Auto-MDI/MDI-X) Gniazda USB: USB 3.0 x 1 | USB 2.0 x 1 Obsługiwany standard sieci: UPnP AV Pobór mocy: 7,3 W (przeciętnie) | 29 W (max) Wymiary (szer. x wys. x gł., bez nóżek): 168 x 134 x 43 mm Waga: 1,2 kg |
System referencyjny 2020 |
|
|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST| |2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom) |3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST| |4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST| |5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710 |6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| |7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST| |
|
Okablowanie Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST| Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ| |
|
Zasilanie Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST| Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST| Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST| Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST| Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST| Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST| Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST| |
|
Elementy antywibracyjne Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS| Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST| Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ| Nóżki pod testowanymi urządzeniami: |
|
Analog Przedwzmacniacz gramofonowy: Wkładki gramofonowe:
Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition Mata:
|
|
Słuchawki Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|Słuchawki:
|
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity