Odtwarzacz CD + wzmacniacz zintegrowany
Block
Producent: Audioblock GmbH |
ena 1000 zł za element z rynku specjalistycznego audio to umowna granica, poniżej której nie ma już czego szukać. Za 1000 zł można kupić absolutnie podstawowe komponenty. Ciekawe jest to, że cena ta nie zmienia się od lat, może nawet dziesięciu. Realnie więc przesuwa się więc w dół – biorąc pod uwagę inflację, wzrost cen materiałów trzeba powiedzieć, że to obecnie około 1500 zł. W drugą stronę działa oczywiście dramatyczne obniżenie ceny wytworzenia, uzyskane przez przeniesienie produkcji niemal wszystkich podzespołów oraz całych urządzeń na Daleki Wschód. Jakby jednak nie było, zejście poniżej tej kwoty, o 1000 zł nie mówiąc, nawet w obecnych realiach rynkowych, to niezwykle ryzykowny pomysł. Oszczędzać trzeba wówczas na wszystkim. Upraszcza się układ, scalając, co tylko się da, rezygnuje się z odłączanych kabli sieciowych, pomija wiele udogodnień funkcjonalnych. Przykładem takiego produktu był, testowany swego czasu, odtwarzacz CD Cambridge Audio TOPAZ CD5 i partnerujący mu wzmacniacz. Napęd – DVD-ROM, maleńki układ wyjściowy, a we wzmacniaczu zastosowanie scalonych układów mocy z serii TDA. I, co chyba oczywiste, produkcja w Chinach. Z podobną sytuacją spotykamy się tym razem, testując produkty niemieckiej firmy Block. Choć na pudełkach widnieje napis „Designed in Germany”, to na 100% ogranicza się to do wyboru poszczególnych podzespołów, jak klocków LEGO z katalogu wybranej przez tę firmę fabryki. Czasem prowadzi to do zabawnych spotkań – testowane niedawno przeze mnie dla „Audio” systemy włoskiego Indiana Line i amerykańskiego Music Hall wyglądały w środku niemal identycznie i wyjechały z tej samej fabryki, tyle że w innych godzinach. Płyty użyte do odsłuchu (wybór)
Zaraz na początku testu chciałbym ustalić kilka rzeczy. Urządzenia kosztujące około 1000 zł znajdują się na absolutnym dnie cennika dowolnego producenta specjalistycznego. Duże koncerny starają się dodać do tego coś jeszcze tańszego, ale granica 800 zł wydaje się zaczarowana – poniżej zaczynają się śmieci. Każdy zaawansowany meloman słuchający muzyki na wysokiej klasy sprzęcie powie, że „TO nie może grać”, zapominając tym samym, od czego on sam zaczynał. A większość z nas zaczynała od mało „koszernych” produktów i wzmacniacz w rodzaju NAD-a 3020, a potem 302 był szczytem marzeń. Zwykle nieosiągalnym. Przywołuję tę brytyjską markę nieprzypadkowo, bo – jak się zaraz okaże – dźwięk oferowany przez system Blocka przypomina to, co kiedyś oferowała, a także z tego powodu, że NAD miał niegdyś w swojej ofercie wzmacniacz 310, oparty na bardzo podobnych układach TDA w stopniu wyjściowym, co te w V 250. A to one determinują brzmienie niemieckiego systemu. Testowane urządzenia, przede wszystkim wzmacniacz, grają bardzo dobrze ustawioną barwą. Znaczy to, że odtwarzając dowolną płytę nie będziemy się czuli przez ten dźwięk „zmuszani” do czegokolwiek, nie będzie to dźwięk na tyle charakterystyczny, żeby przesłonić samą muzykę. Najważniejsze w nim jest brak ostrych i jasnych wysokich tonów. Wiem, że słuchając mp3 przez słuchaweczki za dwa złote, albo przez „kolumny aktywne” wielkości paczki papierosów (przepraszam walczących z tym nałogiem) przyzwyczaili się do dużej ilości góry. Musi coś „cykać”, żeby to miało sens, żeby dźwięk się podobał. Jeśli tak, to czas na pierwszą i być może najważniejszą lekcję: im droższy i im lepszy sprzęt, tym ciemniej gra. Ilość szczegółów i detali jest coraz większa, ale nie są one wysuwane na pierwszy plan, a dopieszczane, chowane. A mimo to słychać je lepiej – taki paradoks. Najgorsze, co można zrobić w audio to dopalić górę i dół, udając, że to jest hi-fi, a nawet high-end. Sposób, w jaki ustawiono testowany system bardzo mi się spodobał. Michael Jackson z Thrillera, Deep Purple z koncertowej płyty Now What?! Live Tapes, a nade wszystko fantastycznie zremasterowany Perfect Live z 1983 roku wszystko to zagrało fajnie, bebechowo, gęsto, można tego było z przyjemnością wysłuchać. Nie było w dźwięku irytujących podbarwień i nie było słychać zniekształceń. Te nie są małe, podobnie jak szumy, ale to uroda zastosowanych kości TDA, w których wzmacniany jest sygnał. Objawia się to w różny sposób, w zależności od przyjętych założeń (kompromisów) – tutaj jako zmniejszona rozdzielczość i selektywność. Trzeba jednak powiedzieć, że to bardzo smakowity kompromis. Nawet sięgając tak głęboko, jak radiowe nagrania Binga Crosby’ego z lat 40. i 50. nie miałem poczucia dyskomfortu. Dynamika była niezła, barwa bardzo dobra, a prezentacja wokalu na pierwszym planie – kapitalna. Czego jeszcze trzeba? Zestawmy Blocka z kolumnami Monitor Audio lub Castle, a dostaniemy wyrafinowany, jak na ten przedział cenowy, dźwięk, w którym wszystko jest na swoim miejscu. Elektronika nie irytuje, nie każe się od razu zastanawiać nad zmianami. To ważny detal, ponieważ wydając takie pieniądze po raz pierwszy nie jesteśmy zwykle przygotowani na kolejne wydatki. Te przyjdą, audiofilizm to nauka i wiedza, a tych nabywamy wraz z czasem, przyzwyczajając się do tego, co mamy w domu i porównując z czymś lepszym. Block wystarczy jednak na długi czas, tym bardziej jeśli pomyślimy o jego otoczeniu. To rzecz, o której piszę zwykle w części poświęconej metodologii testu, jednak w tym przypadku warto powiedzieć o niej od razu. Elementy poprawiające dźwięk urządzeń i kolumn określane są zbiorczą nazwą „akcesoria”. Sugeruje ona, że to coś niekoniecznie potrzebnego, coś jak „galanteria”. To błąd, z którym warto się zmierzyć już teraz, na początku drogi. Lata spędzone z systemami audio nauczyły mnie, że produkty eliminujące wibracje, kontrolujące emisję szumów RF, służące do zasilania urządzeń oraz ich łączenia są równie ważne, jak same urządzenia i kolumny. Rzecz na początku szokuje i wywołuje uśmieszek politowania. Dopóki ten uśmieszek nie zostanie starty przez doświadczenie, czyli samodzielny odsłuch. Nie dajmy się ogłupić tzw. „obiektywistom”, którzy muzyki nie słuchają, a z góry wszystko „wiedzą”. Zróbmy sobie prezent i samodzielnie to zweryfikujmy, jestem pewien, że prędzej czy później dostrzeżemy to, o czym mówię. Podsumowanie Warto się o to wszystko zatroszczyć, bo Block daje temu szansę. Nie trzeba z nim walczyć, gasić pożary, a jedynie uwydatnić to, co daje na dzień dobry. Wszystkie akcesoria, o których pisałem są ważne i trzeba się przyzwyczaić do myśli, że prędzej czy później do nich dojdziemy. Ale nawet w przypadkowym zestawieniu system zagra spójnym, gęstym, nieirytującym dźwiękiem. Czyli tak, jak system dla początkujących powinien brzmieć. MIKRO TEST Japoński Acrolink przyzwyczaił mnie do wysokiej klasy swoich produktów. Chociaż w komplecie z kablem głośnikowym i sieciowym gra bardzo dobrze, wzmagając niektóre ze swoich cech, na przykład przestrzenność, to bez problemu stosuję jego produkty w połączeniu z innymi markami. Bardzo długo moją referencją były interkonekty analogowe Mexcel 7N-DA6300 i dopiero wielokrotnie droższy Siltech Double Crown Empress okazał się na tyle lepszy, że go kupiłem. Od lat nie spotkałem natomiast niczego lepszego niż kable sieciowe tej firmy, z których trzy kolejne generacje były częścią systemu odsłuchowego – teraz 7N-PC9500. |
Zdecydowanie zaniedbywałem przy tym dolną część oferty tego producenta. Mając do wyboru test wypasionego kabla i kabla „budżetowego”, wybierałem ten pierwszy, to chyba jasne. A na wszystko nie miałem czasu. Myślę jednak, że powodem była też, podświadoma, nieufność do kabli wykonanych z miedzi 6N. Inni producenci mając tak perfekcyjny metal byliby zachwyceni i wielu z nich potrafi przygotować za jego pomocą znakomite, w swojej klasie cenowej, łączówki. Tyle tylko, że Acrolink specjalizował się w kablach o czystości 7N i nawet jeśli jego produkty 6N były równie dobre, a nawet lepsze niż kosztujące tyle samo kable innych producentów, w głowie zostawał jakiś „osad”, niepozwalający podejść do nich bez uprzedzeń. Odtwarzacz CD C 250 Podobnie jak w opisanym poniżej wzmacniaczu, tak i w odtwarzaczu Blocka pośrodku umieszczono dwulinijkowy, niebieski wyświetlacz LCD. Odczytamy na nim czas, numer i – słownie - wybraną komendę. Myślę, że znacznie lepiej byłoby wykorzystać tę wielkość do pokazania dużych cyfr i liter. Powyżej widać cieniutką tackę szuflady na płytę, części mechanizmu odczytującego. Po wsunięciu płyty TOC, czyli zawartość, wczytywany jest dość długo. Z kolei potem przeskok między utworami jest szybki, a po naciśnięciu przycisku stop napęd się nie zatrzymuje, tylko przechodzi w stan podobny do pauzy. Dopiero drugie naciśnięcie stop zatrzymuje napęd całkowicie. To typowe zachowanie się napędów typu ROM – CD-ROM i DVD-ROM. Zaraz do tego wrócimy. Obok wyświetlacza mamy małe guziczki sterujące napędem, powtórzone w dość dużym, zatłoczonym pilocie systemowym. Po drugiej stronie jest gniazdo USB oraz mechaniczny wyłącznik sieciowy z jaskrawą, niebieską diodą LED. Po włożeniu do gniazda USB pendrajwa, zapisane na nim utwory są automatycznie odtwarzane. Niestety będą to wyłącznie pliki mp3. Wzmacniacz V 250 Urządzenie wykonano z grubych, stalowych płyt, do których przykręcono aluminiową ściankę przednią, szczotkowaną i anodowaną. Siłę głosu ustawia się klasycznie, gałką, choć nie ma za nią potencjometru, a enkoder sterujący układem scalonym z drabinką oporników. Gałka ma nałożoną tzw. „grzechotkę”, czyli lekko przeskakuje między kolejnymi położeniami. Wskazanie siły głosu odczytywane jest z niebieskiego wyświetlacza LCD, na którym odczytamy również aktywne wejście i ustawienia w menu. Koło gałki jest mechaniczny wyłącznik sieciowy z jaskrawą niebieską diodą, a z drugiej strony gniazdo słuchawkowe, klasyczne, tzw. duży-jack (fi 6,3 mm). Po drugiej stronie wyświetlacza umieszczono małe guziki, którymi wybieramy aktywne źródło dźwięku, a dzięki „Function” wejdziemy do menu. Możemy w nim zmienić balans między kanałami oraz barwę dźwięku: wysokie i niskie tony oraz filtr „loudness”. Układ elektroniczny zmontowano na dwóch płytkach drukowanych, nie licząc płytek pomocniczych, z wyświetlaczem, gniazdem słuchawkowym i kilku innych. Przy tylnej ściance mamy płytkę z przedwzmacniaczem. W sekcji liniowej zastosowano w nim trzy układy scalone – zmiany wejść, regulacji siły głosu oraz wzmocnienia – ten ostatni na popularnym, wielokrotnie sprawdzonym scalaku JRC4558. Taki sam układ znajdziemy w sekcji przedwzmacniacza gramofonowego, która została osłonięta z boku i od góry ekranem z blachy. Dane techniczne (wg producenta) Odtwarzacz C 250Napięcie wyjściowe: 1,8 V (+/- 2 dB/1 kHz) Stosunek sygnał/szum (ważony): >80 dB Pobór mocy (max): 20 W Wymiary: 430 x 283 x 75 mm Wzmacniacz V 250 Wejścia: 4 x liniowe RCA 600 mV | 1 x mini-jack 250 mV Wejście Phono: MM 5 mV/47 kΩ Wyjście liniowe (impedancja): 100 kΩ Regulacja barwy dźwięku: wysokie +/- 14 dB/10 kHz | niskie +/- 14 dB/100 Hz Moc wyjściowa: 2 x 30 W/ 8 Ω | 2 x 40 W/4 Ω Pasmo przenoszenia: 10 Hz – 50 kHz (-3 dB) Zniekształcenia: <0,1%/1 W Stosunek sygnał/szum: >80 dB Pobór mocy: <300 W Wymiary (szer./wys./gł.): 430/283/75 mm Dystrybucja w Polsce: |
Źródła analogowe - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ Źródła cyfrowe - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ - Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD Wzmacniacze - Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ Kolumny - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-101/GL Słuchawki - Wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-300, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Entreq Konstantin 2010/Sennheiser HD800/HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ Okablowanie System I - Interkonekty: Siltech ROYAL SIGNATURE SERIES DOUBLE CROWN EMPRESS, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II - Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA Sieć System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ Audio komputerowe - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-801 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB Akcesoria antywibracyjne - Stolik: SolidBase IV Custom, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 Czysta przyjemność - Radio: Tivoli Audio Model One |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity