Aktywny bufor/przedwzmacniacz
iFi Audio
Producent: Abbingdon Global Group |
urządzeniach firmy iFi napisano już wiele, sam coś niecoś do tego dorzuciłem (czytaj TUTAJ), nie ma sensu więc wszystkiego powtarzać. Wystarczy, jeśli zaznaczę, że to wydzielona część Abbingdon Global Group – firmy do cna high-endowej, w ramach marki Abbingdon Music Research oferującej wysokiej klasy wzmacniacze, „daki”, odtwarzacze CD i przedwzmacniacze gramofonowe. Jestem pewien, że nie raz i nie dwa widzieliście państwo charakterystyczne, duże obudowy z aluminium, o obłych kształtach, z dużymi wyświetlaczami. Jeśli wciąż nie kojarzycie, o czym mowa, to na 100% powinniście zapamiętać fantastyczne „case’y”, w których urządzenia przychodziły – tak powinien wyglądać prawdziwy high-end! Naprawdę zadziwiające jest to, że tak niewiele firm postępuje podobnie (chlubnym wyjątkiem jest np. D’Agostino). Poza naprawdę ciężkimi wzmacniaczami i kolumnami, które muszą być przewożone w drewnianych pakach, mniejsze urządzenia, np. odtwarzacze cyfrowe i przedwzmacniacze, ale także gramofony, kosztujące nieraz tysiące i dziesiątki tysięcy dolarów przychodzą w kartonowych pudłach, jak banany. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem odtwarzacz CD-77 AMR-a w swoim domu, kiedy otworzyłem solidny, świetnie pomyślany case zapamiętałem sobie tę firmę do końca życia. Fajny dźwięk, jaki z odtwarzacza uzyskałem tylko dobrą opinię o Abbingdon Music Research ugruntował. WSTĘP I sam nie wiem, naprawdę nie wiem, czy prościej jest przygotować solidny produkt high-end, czy coś niedrogiego. Z jednej strony dopracowanie dźwięku do poziomu, w którym przestajemy mówić tak naprawdę o wysokich czy niskich tonach – generalnie o barwie – o dynamice i innych rzeczach, których oceną zajmujemy się w hi-fi, a zaczynamy mówić o sposobie prezentacji muzyki, interpretacji tego, co jest na płycie (tj. o high-endzie), jest naprawdę bardzo trudne. I niewielu się to udaje. Mając jednak czas, talent i pieniądze wcześniej czy później można dojść do naprawdę dobrych wyników. Patrząc na to z tej strony, czyli z góry, przygotowanie niedrogiego urządzenia wygląda na zadanie łatwe i przyjemne. Nic bardziej mylnego. Zanim przejdziemy do części z odsłuchem, powiedzmy jeszcze, że w ofercie iFi znajdziemy w tej chwili przetwornik cyfrowo-analogowy USB iDAC, zasilacz USB iUSB Power, wzmacniacz słuchawkowy iCAN, przedwzmacniacz gramofonowy iPhono oraz konwerter USB iLink. System można złożyć wykorzystując kabel USB z dwoma wtykami typu A po stronie nadawczej, o nazwie Gemini („bliźniaki”). Taki system jakiś czas temu przetestowałem i wysoko oceniłem. W czasie testu miałem jednak w ręku co, co miało mieć premierę z dwa tygodnie później, a co jest – jak mi się wydaje – najciekawszym przedstawicielem podgatunku „i”: lampowy bufor i aktywny przedwzmacniacz w jednym – iTube. Urządzenie ma postać niewielkiego, aluminiowego pudełka o ładnie dobranych kształtach i proporcjach. Wygląda zarówno „trendy”, jak i poważnie – niełatwa rzecz. Zostało dobrze pomyślane od strony użytkowej, a także jeśli chodzi o opakowanie – wygląda, jakby je przygotowała firma Apple. iTube zawiera dwa aktywne układy, mające poprawić jakość sygnału analogowego, jaki się doń wysyła. Pierwszy to bufor lampowy pracujący w klasie A, mający za zadanie „zwiększyć przyjemność płynącą ze słuchania muzyki” ("increase our intrinsic enjoyment of music"). Układ oparty jest na lampie NOS General Electric 5670 i ma wysoką impedancję wejściową oraz niską wyjściową. Tego typu dopasowanie nie jest w audio niczym dziwnym. Niemal każdy wzmacniacz i przedwzmacniacz ma na wejściu lub na wyjściu podobny bufor w pewnej mierze uniezależniający go od źródła lub odbiornika, w tym użytych kabli. O tym, że to rozwiązanie tylko częściowo zdaje egzamin wie każdy, kto zadał sobie trud posłuchania zmian, jakie do dźwięku wnoszą różne interkonekty. Zresztą – przecież chyba każdy, kto żyje dłużej od muchy plujki pamięta tzw. „prosiaczki” Antony’ego Michaelsona, urządzenia w cylindrycznych obudowach, które rozsławiły firmę Musical Fidelity. Wśród nich największą sławę zdobył X-10D, lampowy bufor. iTube iFi Audio jest czymś podobnym, przynajmniej jego część – lampa 5670 może zostać bowiem w nim użyta także jako część aktywnego przedwzmacniacza. Na przedniej ściance jest mała gałka, którą kręcimy chcąc zmienić siłę głosu na wyjściu analogowym. Przedwzmacniacz może mieć wzmocnienie równe 1 („unity gain”), czyli 0 dB, albo +6 dB. Potencjometr można też z toru wykluczyć, pozostawiając tylko bufor – ze wzmocnieniem 0 dB lub +6 dB. iTube to maleńkie urządzenie, więc pomieszczenie wszystkich, umożliwiających przełączanie pomiędzy wszystkimi tymi funkcjami, manipulatorów na przedniej ściance byłoby niemożliwe. Założono przy tym, że charakter, w jakim iFi będzie pracowało będzie ustalany na początku, jednorazowo. Odpowiednie przełączniki, rządek DIP-ów, znalazł się więc na dolnej ściance. A to wszystko w jednej, niewielkiej obudowie. Do dyspozycji mamy stereofoniczne wejście analogowe i takież wyjście; obydwa na gniazdach RCA. Te są umieszczone blisko siebie, a zastosowanie grubszych wtyków, np. WBT, skończy się ich porysowaniem – sprawdziłem. Zasilanie doprowadzane jest z zewnętrznego, małego zasilacza impulsowego. Płyty wykorzystane w teście (wybór)
|
Pliki cyfrowe
Rodzina urządzeń iFi ma jasne przeznaczenie: komputerowego systemy audio. Małe rozmiary, prostota obsługi oraz niewysokie ceny są tym, czego oczekują ludzie słuchający muzyki w ten sposób. W takim systemie kolumny stoją blisko siebie, a źródło – przetwornik USB – nie kosztuje zwykle zbyt wiele. Nieprzypadkowo więc dwa główne filtry zaaplikowane w tym urządzeniu mają zaradzić tym właśnie bolączkom. Nie należy zapominać jednak, że raison d'être iTube to dopasowanie impedancji wejścia/wyjścia. iTube + słuchawki Może to głupie, ale najbardziej zaimponowało mi to, co 3D Holographic Sound for Speakers robi w przypadku odsłuchu przez słuchawki. System bardzo fajnie sprawdza się też w przypadku bisko postawionych kolumn, jednak w moim przypadku „klamka zapadła” ze słuchawkami na uszach. Bufor iFi Audio oferuje trzy położenia przełącznika przypisanego do 3DHSfS – środkowe, kiedy jest wyłączony, o najmocniejszym działaniu oraz o średnim. Korzystałem z obydwu ostatnich. „Poszerzacze” sceny dźwiękowej, bo tak traktuję wpływ tej funkcji, jest w przypadku słuchawek co najmniej problematyczny. Jeśli nagranie zostało zrealizowane binauralnie, wówczas sprawa jest jasna – to najdoskonalsza metoda odwzorowania naturalnego środowiska akustycznego. Jeśli jednak rejestracja jest klasyczna, wówczas przez słuchawki brzmi co najmniej nienaturalnie – w środku głowy. Przyzwyczaiłem się do tego w czasie lat pracy w studiu nagraniowym i w domu, gdzie mam kolekcję słuchawek, wzmacniaczy słuchawkowych i różnego rodzaju „gadżetów” z tym związanych. Wiem jednak, że to znaczące odejście od pierwowzoru. A z tym przecież w perfekcjonistycznym audio walczymy, tak? Z ciekawością słucham więc wszystkich kolejnych „wynalazków”, które choć trochę mogą pomóc w przywróceniu sensu do „słuchawkowej przestrzeni”. To, co oferuje iFi jest jednym z najlepszych rozwiązań, z jakimi się do tej pory spotkałem. iTube + kolumny Nie należy zapominać jednak, że środowiskiem naturalnym tego urządzenia są systemy z kolumnami i to dla nich został stworzony filtr poprawiający oddanie aspektów przestrzennych nagrań. W systemie referencyjnym, z Harbethami M40.1 i wzmacniaczem Soulution 710 wpływ iTube na dźwięk był ogromny, ale nie byłem do końca przekonany, czy we wszystkich aspektach był pożądany. Wpięcie go w tor – jak już mówiłem – pogarszało rozdzielczość i przejrzystość, jak również zamazywało trochę bryły instrumentów – nie udawajmy, że iTube jest rozwiązaniem idealnym, bez wad i dla wszystkich; jeśli od kogoś to usłyszycie, to znaczy, że mija się z prawdą. To fantastyczny produkt, ale trzeba jego ograniczenia odpowiednio wykorzystać. Dlatego też odsłuch przez kolumny będzie miał sens w systemach, gdzie kolumny stoją dość blisko siebie i nie kosztują więcej niż – powiedzmy – 1000-1500 USD. Dostaniemy wówczas scenę, o jakiej w systemie komputerowym nawet nie śniliśmy, z minimalnymi „stratami własnymi”! Nie będzie to coś „rozdmuchanego”, nie będzie to „balon”, a coś, czego doświadczamy na żywo. Odejście, duży wolumen, praca „własna” nad zlokalizowaniem każdego z dźwięków. Zmienia się definicja dźwięków, nie mają już wyraźnych konturów, nie są „wycinane” z tła – tak jest w hi-fi. W rzeczywistości lokalizujemy je w 90% za pomocą wzroku, a nagrania trochę oszukują, starając się zastąpić też oczy. iFi przywraca w pewnej mierze naturalną kolej rzeczy – duża scena, a na niej instrumenty, ale z towarzyszącym im pogłosem, akustyką, otoczone dużym powietrzem, bez ultrawyraźnych krawędzi. Podsumowanie Audio to środowisko gadżeciaży – nawet jeśli się do tego nie przyznają. Gadżeciaży lub fetyszystów. Dlatego „cudownych” produktów jest ci u nas dostatek. Większość z nich robi to, czego się po nich oczekuje, część nie, a spora grupa wręcz pogarsza dźwięk. Niewiele jest jednak takich, które nie tylko robią to, co o nich piszą producenci, ale jeszcze robią to dobrze. I są na tyle uniwersalne, że można w nich odkrywać kolejne zastosowania. iFi Audio iTube naprawdę jest „szwajcarskim scyzorykiem w zastosowaniach audio” („Swiss Army Knife of Audio”). Świetnie zaprojektowany i wykonany, włącznie z pudełeczkiem, w którym go dostajemy, wyprawia z dźwiękiem cuda – cuda, na które oczekujemy. Świetnie sprawdza się w systemach ze średniej półki cenowej i genialnie w budżetowych. Fantastycznie wpływa na dźwięk w systemach słuchawkowych, także tych najdroższych. Kosztuje śmieszne pieniądze i jest po prosto czaderski. Jeśli coś ma ocalić, a potem rozwinąć nasz świat, świat miłośników muzyki i wysokiej jakości dźwięku, to są to właśnie takie produkty, jak te oferowane przez iFi Audio. Specyfikacja techniczna (wg producenta) |
|
|||
Źródła analogowe - Gramofon: AVID HIFI Acutus SP [Custom Version] - Wkładki: Miyajima Laboratory KANSUI, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory SHIBATA, recenzja TUTAJ | Miyajima Laboratory ZERO (mono) | Denon DL-103SA, recenzja TUTAJ - Przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC, recenzja TUTAJ Źródła cyfrowe - Odtwarzacz Compact Disc: Ancient Audio AIR V-edition, recenzja TUTAJ - Odtwarzacz multiformatowy: Cambridge Audio Azur 752BD Wzmacniacze - Przedwzmacniacz liniowy: Polaris III [Custom Version] + zasilacz AC Regenerator, wersja z klasycznym zasilaczem, recenzja TUTAJ - Wzmacniacz mocy: Soulution 710 - Wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ Kolumny - Kolumny podstawkowe: Harbeth M40.1 Domestic, recenzja TUTAJ - Podstawki pod kolumny Harbeth: Acoustic Revive Custom Series Loudspeaker Stands - Filtr: SPEC RSP-101/GL Słuchawki - Wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version, recenzja TUTAJ - Słuchawki: HIFIMAN HE-6, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ | HIFIMAN HE-300, recenzja TUTAJ | Sennheiser HD800 | AKG K701, recenzja TUTAJ | Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ohm, recenzje: TUTAJ, TUTAJ, TUTAJ - Standy słuchawkowe: Klutz Design CanCans (x 3), artykuł TUTAJ - Kable słuchawkowe: Entreq Konstantin 2010/Sennheiser HD800/HIFIMAN HE-500, recenzja TUTAJ Okablowanie System I - Interkonekty: Siltech ROYAL SIGNATURE SERIES DOUBLE CROWN EMPRESS, czytaj TUTAJ | przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo, recenzja TUTAJ - Kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx, recenzja TUTAJ System II - Interkonekty: Acoustic Revive RCA-1.0PA | XLR-1.0PA II - Kable głośnikowe: Acoustic Revive SPC-PA Sieć System I - Kabel sieciowy: Acrolink Mexcel 7N-PC9300, wszystkie elementy, recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate, recenzja TUTAJ - System zasilany z osobnej gałęzi: bezpiecznik - kabel sieciowy Oyaide Tunami Nigo (6 m) - gniazdka sieciowe 3 x Furutech FT-SWS (R) System II - Kable sieciowe: Harmonix X-DC350M2R Improved-Version, recenzja TUTAJ | Oyaide GPX-R (x 4 ), recenzja TUTAJ - Listwa sieciowa: Oyaide MTS-4e, recenzja TUTAJ Audio komputerowe - Przenośny odtwarzacz plików: HIFIMAN HM-801 - Kable USB: Acoustic Revive USB-1.0SP (1 m) | Acoustic Revive USB-5.0PL (5 m), recenzja TUTAJ - Sieć LAN: Acoustic Revive LAN-1.0 PA (kable ) | RLI-1 (filtry), recenzja TUTAJ - Router: Liksys WAG320N - Serwer sieciowy: Synology DS410j/8 TB Akcesoria antywibracyjne - Stolik: SolidBase IV Custom, opis TUTAJ/wszystkie elementy - Platformy antywibracyjne: Acoustic Revive RAF-48H, artykuł TUTAJ/odtwarzacze cyfrowe | Pro Audio Bono [Custom Version]/wzmacniacz słuchawkowy/zintegrowany, recenzja TUTAJ | Acoustic Revive RST-38H/testowane kolumny/podstawki pod testowane kolumny - Nóżki antywibracyjne: Franc Audio Accessories Ceramic Disc/odtwarzacz CD /zasilacz przedwzmacniacza /testowane produkty, artykuł TUTAJ | Finite Elemente CeraPuc/testowane produkty, artykuł TUTAJ | Audio Replas OPT-30HG-SC/PL HR Quartz, recenzja TUTAJ - Element antywibracyjny: Audio Replas CNS-7000SZ/kabel sieciowy, recenzja TUTAJ - Izolatory kwarcowe: Acoustic Revive RIQ-5010/CP-4 Czysta przyjemność - Radio: Tivoli Audio Model One |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity