Przychodzi facet do salonu (audio) cz. IX
|
olską branżę elektroniczną wielu z Nas kojarzy przede wszystkim z lat 70. i 80., głównie z przyprawiających o nostalgię nazw firm Unitra, Radmor czy Diora. W okresie tym Zachodnie urządzenia były obiektem westchnień i marzeń. Któż nie śnił po nocach o elektronice Luxmana z Japonii czy potężnym piecyku z USA, takim jak SAE, Phase Linear czy McIntosh. A Norweski Tandberg?! Marzenie ściętej głowy! Trzeba było brać to, co jest i cieszyć się, że ten niszowy towar udało się zdobyć. Często „poza kolejką”. Polskie marki są coraz mocniej rozpoznawalne i coraz lepiej potrafią konkurować z zagraniczną konkurencją. Odważę się nawet i powiem, że wiele cenionych firm mogłoby uczyć się staranności wykonania od konstruktorów z kraju nad Wisłą. W tej materii trafionym przykładem mogą być takie marki jak Artech, GigaWatt, RLS, VAP, Audio Philar oraz tak zacne urządzenia jak elektronika firmy Struss, Abyssound czy krakowski Ancient Audio. A to tylko spontanicznie, losowo wybrane przykłady. Fantastyczną jakością wyróżniają się również produkty VAP-a. Firma ta wykonuje podstawki pod kolumny, stoliki oraz akcesoria (podkładki, kolce). To znakomity przykład na to, że zagraniczna konkurencja powinna cieszyć się, że ich produkty w ogóle znajdują nabywców. Dzięki niezwykłej precyzji oraz doborze materiałów produkty te nie tylko robią wrażenie solidnością wykonania, ale również bardzo atrakcyjnie wyglądają. Standy kolumnowe deklasują większość konkurencji w swojej cenie, ale też znacznie droższe. Doceniają je nie tylko nabywcy z Polski, ale również z wielu krajów Unii Europejskiej. Kolumn RLS też radzę nie stawiać przy konkurentach w podobnej cenie, szczególnie kiedy mówimy o modelu Nereida II. W ostatnich 10 latach prawdziwa burza trwa również w przemyśle „kablarskim”. W tym okresie pojawiło się wielu producentów, którzy zyskali uznanie, nawet wśród doświadczonych słuchaczy. Myślę, że jako prekursora można wymienić firmę NEEL. Firma ta zyskała również renomę dzięki bardzo udanym modyfikacjom średniej klasy urządzeń, dzięki czemu mniej zamożni audiofile mogli cieszyć się dźwiękiem wysokiej klasy przy umiarkowanym wydatku. Takie marki jak Artech, Ansae , Gigawatt, Enerr mają już uznaną pozycję na rynku związanym z okablowaniem. Wiele ich produktów zdobyło nagrody w branżowej prasie. Każdy entuzjasta sprzętu audio kojarzy również prekursorów odrodzenia polskich wzmacniaczy. Sound Project, Amplifon, Baltlab, Struss czy Amplifikator. Te firmy pokazują, że polskie hi-fi może śmiało rzucić wyzwanie urządzeniom zza granicy. |
Amplifon udowodnił, że lampa z Polski potrafi zawstydzić niejedno, nawet bardzo wyrafinowane urządzenie. Struss podbił serca melomanów muzyki fantastycznymi integrami z serii Chopin. Obecnie oferuje znakomity wzmacniacz R150 oraz referencyjny model R550, który jest w stanie stawać do boju z najlepszymi konstrukcjami hi-end. Na uznanie zasługuje również warszawska firma Sound-Art, która może pochwalić się hybrydowym wzmacniaczem Jazz oraz najwyższej klasy odtwarzacz CD Sarah. Podstawki głośnikowej tej firmy mogą podpierać średniej wielkości most. Ale i konstrukcje kolumn głośnikowych polskich producentów są coraz bardziej śmiałe i odważne – pod względem jakości, technologii i projektu plastycznego. W konstrukcjach Zeta Zero wykorzystano autorski przetwornik wstęgowy, który – poza wagą blisko 40 kg – może się pochwalić imponującymi parametrami technicznymi oraz brzmieniem, którego często nie znajdziemy, bez względu na cenę. Odwiedzając ostatnią wystawę Audio Show dostrzegli Państwo zapewne gramofony łódzkiej manufaktury Fonica. Modele w klasycznej oraz designerskiej formie wzbudziły zainteresowanie odwiedzających, w tym moje. Cieszyły oko, a jakość wykonania i pomysłowość robiła wrażenie. Myślę, że całkiem rozsądnym posunięciem, poza produkcją kosztownych modeli, byłoby wprowadzenie gramofonu „dla każdego”, przystępnego cenowo i konkurencyjnego dla przykładowych Thorensa i Duala. Taka strategia pozwoliłaby na poszerzenie grona nabywców, ale też dałaby wiele radości początkującym amatorom czarnych płyt. Do naszych mieszkań mógłby powrócić klasyczny, w drewnianej obudowie półautomat w rozsądniej cenie. To chyba byłoby coś, prawda? Polscy producenci sprzętu hi-fi oferują coraz więcej i coraz lepiej. Zachęcam Państwa gorąco do zainteresowania się tymi produktami, mogą miło zaskoczyć. U siebie, w Audiopunkcie od zawsze staramy się wspierać i motywować do działania rodzimych producentów. Współpracujemy obecnie z kilkoma polskimi firmami. |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity