pl | en
Wywiad
Marja & Henk

Tytuł: „6moons.com”

Stanowisko: dziennikarze/recenzenci audio

Ukazuje się od: czerwiec 2002
Częstotliwość ukazywania się: nieregularnik
Strona internetowa: www.6moons.com

Kontakt: marja@6moons.com

Kraj pochodzenia (pismo/zamieszkania): Szwajcaria/Holandia

Rozmawia: Wojciech Pacuła
Zdjęcia: Marja & Henk

Data publikacji: 16. czerwiec 2013, No. 110




Marja i Henk to para wspólnie pisząca testy dla szwajcarskiego, prowadzonego przez Srajana (wym. ‘serdżan’) Eabena magazynu internetowego 6moons.com. To unikalna sytuacja – dziennikarze specjalistyczni, recenzenci to samotnicy, ceniący sobie własne zdanie i niezależność. Uzgadnianie z kimś stanowiska w tak drażliwej kwestii, jak ocena dźwięku jest dla nich (nas) nie do pomyślenia – wóz, albo przewóz. Wystarczy jednak popatrzyć na tę parę (zdjęcie wykonałem podczas wystawy Audio Show 2012, czytaj TUTAJ), żeby co nieco zrozumieć – wydają się jak jedna, czteroręczna, dwugłowa osoba. Ich autorskie, wyważone, ale i zdecydowane opinie są napisane na tyle innym językiem, że wnoszą do piśmiennictwa audio coś świeżego. Wyszukują niewielkie, nieznane firmy i przyglądają się im, dają im szansę. Ich wizyta w Warszawie w 2012 roku zaowocowała kontaktami z polskimi producentami i testami. Pierwsze dotyczyły podstawek antywibracyjnych Franz Audio Accessories (czytaj TUTAJ) i kabli Audiomica Laboratory (czytaj TUTAJ). Panie i panowie, szanowni państwo – przed wami Marja & Henk w wywiadzie podwójnym!

W cyklu "THE EDITORS" ukazały się

  • Matej Isak, "Mono & Stereo", redaktor naczelny (Editor-in-Chief)/właściciel, Słowenia/Austria, czytaj TUTAJ
  • Dr David W. Robinson, "Positive Feedback Online", USA,, redaktor naczelny (Editor-in-Chief)/współwłaściciel, czytaj TUTAJ
  • Jeff Dorgay, "TONEAudio", USA, wydawca, czytaj TUTAJ
  • Cai Brockmann, “FIDELITY”, Niemcy, redaktor naczelny, czytaj TUTAJ
  • Steven R. Rochlin, „Enjoy the Music.com”, USA, redaktor naczelny, czytaj TUTAJ
  • Stephen Mejias, „Stereophile”, USA, Assistant Editor, czytaj TUTAJ
  • Martin Colloms, „HIFICRITIC”, Wielka Brytania, wydawca i redaktor, czytaj TUTAJ
  • Ken Kessler, „Hi-Fi News & Record Review”, Wielka Brytania, Senior Contributing Editor, czytaj TUTAJ
  • Michael Fremer, „Stereophile”, USA, Senior Contributing Editor, czytaj TUTAJ
  • Srajan Ebaen, „6moons.com”, Szwajcaria, redaktor naczelny, czytaj TUTAJ

Wojciech Pacuła: Skąd wzięliście się w „6moons.com”, mam na myśli – jak zaczęła się wasza współpraca ze Srajanem?
Marja & Henk: Już wcześniej, od początku tego stulecia, pisaliśmy do kilku holenderskich czasopism i stron internetowych. Aż nadszedł rok 2003. Niedługo wcześniej powstały 6moons.com podobał nam się na tyle, że skontaktowaliśmy się ze Srajanem i mu się przedstawiliśmy. W odpowiedzi Srajan poprosił o przykładowy test, chcąc ocenić nasze kwalifikacje jako recenzentów sprzętu i to, jak piszemy. Udało się nam przejść kwalifikacje i nasza pierwsza recenzja w „6moons.com” ukazała się we wrześniu 2003 roku. Pisanie dla międzynarodowego magazynu jest trochę jak korespondencyjna znajomość z kimś zza granicy. Cała komunikacja jest mailowa. Na szczęście na świecie jest wystarczająco dużo wystaw audio, będących dobrą okazją do podróży, w czasie których możemy się spotykać ze Srajanem osobiście.

Powiedzcie mi proszę coś o sobie – o przeszłości, karierze, planach.
“My” to Marja Vanderloo i Henk Boot. Obydwoje mamy holenderskie paszporty i niedawno zmieniliśmy miejsce zamieszkania. Mamy teraz dom w wiejskiej części Holandii z mnóstwem miejsca do słuchania muzyki. Utrzymujemy się pracując w branży IT; pisanie o audio jest naszym hobby, które trochę wymknęło się nam spod kontroli.
Muzyka zawsze była w centrum naszego życia. Bez cienia wątpliwości podstawę temu dało dorastanie w latach 60.; nabraliśmy wtedy wilczego apetytu na wszelaką muzykę. Prawdziwym przewodnikiem po muzycznym wszechświecie był Frank Zappa. To on wyznaczył nam ścieżkę przez muzykę współczesną i klasyczną. To on pokazał nam Milesa Davisa, kolejnego wspaniałego nauczyciela muzyki i przewodnika. Oczywistą oczywistością było wówczas granie w kapeli – a odsłuch płyt LP w domu, przy wykorzystaniu pieców Marshalla, mógł być naprawdę głośny! Płyty brały się z rekomendacji przyjaciół, całodniowych sesji odsłuchowych w sklepach muzycznych i oczywiście z niezależnych stacji radiowych, grających późno w nocy zajebiaszczy nowy stuff. Teraz odkrywamy całe pokłady nowej muzyki przez internet. Strony Bandcamp czy CDBaby oferują setki tysięcy wydawanych niezależnie albumów, których przed zakupem można posłuchać i jeśli ci się spodobają, w dobrej cenie ściągnąć je w jakości CD.

Jaką macie filozofię dotyczącą testowania sprzętu? Czego podczas testu szukacie?
Większości produktów, które testujemy nie znajdziesz na półkach żadnego salonu audio. Staramy się odszukać i znaleźć nowe i ciekawe propozycje, oferujące coś wyjątkowego. To, czego szukamy, to pasja konstruktora. Pasja, która zamieniona na coś fizycznego, która jest w stanie zamienić muzykę zaklętą w medium na muzykę w pokoju, kompletną, wraz z emocjami – to jest coś, czego szukamy. ‘Muzyka’ równa się ‘emocje’ i to powinno być przekazane słuchaczowi. Właśnie ta podróż do czegoś, co nasz, niestety nieżyjący, przyjaciel Harvey ‘Gizmo’ Rosenberg nazwał „muzyczną ekstazą” (Musical Ecstasy) nas napędza.

Czy waszym zdaniem pisma internetowe są wiarygodnym źródłem informacji? Dlaczego pisma drukowane starają się tak mocno zdyskredytować wszystko, co jest związane z Siecią?
Wydawane w internecie magazyny są realnym źródłem wiedzy i informacji, z czymś, czego nie ma papier – możliwość szybkiego wyszukania interesującego nas artykułu. Możesz kazać Googlowi przejść bezpośrednio do szukanej strony, albo zdać się na los. Drukowane magazyny nie mają takich możliwości. I najlepsze, co mogą zrobić, to umieścić w internecie podsumowanie swoich artykułów i pogrupować je pod kątem zawartości lub nazwy. Pisma internetowe mogą reagować na wszelkie wydarzenia znacznie szybciej, nie mają przecież rąk związanych ilością drukowanych stron, dedlajnów i dystrybucją. Jest oczywiście tak, że wiele pism drukowanych widzi w równoległym publikowaniu swoich artykułów w sieci sposób na ucieczkę do przodu. Dzieje się tak dlatego, że nie potrafią wykorzystać swoich atutów. W momencie, kiedy powinny wykorzystać swoją energię, marnują ją banując magazyny internetowe; byliby znacznie szczęśliwsi, jeśliby się przyłożyli i stworzyli naprawdę piękne drukowane pisma.

Powiedzcie mi proszę coś o rynku w Holandii – jak tam u was jest? To zdrowy rynek, czy nie?
Postrzegamy rynek audio dokładnie tak, jak rynek magazynów audio. Jeśli nic nie robisz i tylko narzekasz, to jesteś na prostej opadającej. Tak, mamy kryzys finansowy i sprzedaż jest mniejsza. Chodzi głównie o sprzedaż produktów z podstawowej półki cenowej, produktów, które zapełniają półki sklepów w rodzaju Media Markt. Dystrybutorzy zapełnili tam wiele metrów kwadratowych swoimi pudełkami. Im lepszy obrót sklepu, tym lepszą cenę dostaje za wynajęcie powierzchni. Dealerzy sprzętu audio działający w podobny sposób – po prostu przerzucając pudełka – przeżywają trudny okres. Z powodu tzw. „kryzysu” wiele sklepów zostało zamkniętych. Uważamy, że stało się tak, ponieważ ich model biznesowy był z gruntu zły. Siedzenie w sklepie i czekanie, aż ktoś może do nas przyjdzie nie ma sensu. Dealer musi być aktywny, oferować naprawdę świetną obsługę. Dealer powinien być partnerem w drodze do nirwany w audio i pomagać klientom tak mocno, jak tylko to jest możliwe. Chodzi o instalację systemu w domu, doradztwo w zakresie jakości linii zasilających, akustyki i właściwego rozlokowania kolumn. Ci, którzy oferują taką obsługę, mają się dobrze nawet w tych ciężkich czasach. Jest nawet coś w rodzaju „zalety” kryzysu. Pieniądze leżące w banku nikomu nie przynoszą pożytku. Inflacja pożera więcej niż daje lokata, więc wydawanie pieniędzy na coś, co daje radość, „fun”, jest znacznie lepszą inwestycją.

Powiedzcie proszę coś o drukowanych magazynach wydawanych w Holandii – znamy przede wszystkim anglojęzyczne…
Mamy w Holandii dwa, konkurujące z sobą pisma drukowane. Jedno prowadzone jest przez prywatną firmę, a drugie jest częścią większego wydawnictwa. Pierwsze jest miesięcznikiem, jest bardziej błyszczące i skupia się tylko na dźwięku. Drugie zajmuje się też obrazem. Obydwa magazyny dystrybuowane są także w Belgii, gdzie mówi się też po holendersku.

Czego internetowe magazyny mogą się nauczyć od pism drukowanych i odwrotnie?
To, czego obydwa typy pism powinny się nauczyć przede wszystkim, to trzymać się własnego kodu. Pisma drukowane zachęcają do powolnego czytania. Większość pism internetowych zaprojektowana jest pod katem szybkiego czytania i przeszukiwania. Z kilkoma wyjątkami, jak „Tone Audio” i „6moons.com”, magazyny internetowe mają gęsty, naszpikowany różnymi detalami wygląd i publikują relatywnie krótkie artykuły. Pisma drukowane bazują na sztuce związanej z grafiką. Wiedza, jakiego typu czcionki użyć. Wiele pism internetowych prowadzonych jest przez dobrze przygotowanych amatorów i to widać.

Czy według was pisma audio powinny się specjalizować, czy raczej powinny być otwarte na wszystko, co jest dostępne na rynku?
Wydaje się nam, że pisma drukowane powinny się specjalizować, zostawiając wszystko inne dla WWW. Niewielka grupa wysoko wykwalifikowanych dziennikarzy dogłębnie opisujących dany problem w całej jego rozciągłości mogłaby być czymś, co – naszym zdaniem – byłoby wartością dodaną takiego pisma. Pisma internetowe są coraz bardziej zatłoczonym miejscem. Popatrz proszę na spis treści – lub jego ekwiwalent – jakiegoś pisma internetowego, a zobaczysz wszystkie nazwiska, jakie ci przyjdą do głowy. A pismo drukowane? – Tylko garstka, zarabiających (!) pieniądze redaktorów.

Jakie pisma audio czytacie?
Tak naprawdę, to nie czytamy magazynów audio. Od czasu do czasu przerzucimy jakiś, kiedy jesteśmy w sklepie, ale nie czytamy żadnego od deski do deski.

Z jakiego systemu referencyjnego korzystacie? Skąd takie, a nie inne wybory?
Mamy w tej chwili trzy systemy referencyjne. Dla cyfry przeznaczony jest system ze specjalnie w tym celu zbudowanym komputerem PC pod Windowsem i softwarem XXHighEnd, z którego sygnał wysyłany jest do przetwornika cyfrowo-analogowego Phasure NOS1 DAC. Sygnał analogowy przesyłany jest następnie do pary, pracujących w klasie D, wzmacniaczy Hypex Ncore 1200 napędzających parę ogromnych kolumn Arcadian Audio Pnoe z szerokopasmowymi przetwornikami AER MD 3B. Pasmo poniżej 40 Hz obsługuje subwoofer Zu Audio Submission MK1, w którym również zastosowano wzmacniacz Hypexa. Okablowanie systemu pochodzi z japońskiej firmy Nanotec i holenderskiej Crystal Cable.

Kolejny system przeznaczony dla cyfry korzysta z transportu PS Audio PWT jako źródła. Całą resztą sygnału zajmuje się Devialet D-Premier AIR, akceptujący także sygnał z iMaca. Kolumny w tym systemie to Avantgarde Acoustics Duo Omega, a kable to ASI oraz ponownie Nanotec. Do oglądania filmów używamy systemu, w którym mamy belgijskie kolumny Vaessen Aquarius. Sygnał cyfrowy łączem S/PDIF z odtwarzacza DVD Philipsa i tunera satelitarnego wysyłamy do drugiego Devialeta.

Nasze analogowe podniebienie pieści gramofon Dr. Feickert Analogue Blackbird z ramieniem DFA 1o5 i wkładką Zu DL-103. Przedwzmacniacz gramofonowy to Trafomatic Reference One Pre, liniowy – Trafomatic Reference i para monobloków Trafomatic Kaivalya. Wystarczy przepiąć kable głośnikowe i podłączamy się do kolumn Phoe. Postaraliśmy się, aby we wszystkich systemach utrzymana była faza absolutna.

Systemy się oczywiście zmieniają, kiedy tylko coś testujemy i kiedy szukamy najlepszego możliwego zestawienia. W magazynie mamy wiele różnych kabli, łączówek, końcówek i wszystkich innych rzeczy, których moglibyśmy potrzebować; na przykład – kolekcję lamp 300B różnych firm i z różnych lat, przeznaczone dla naszego wzmacniacza Audio Note Meishu. W systemie audio szukamy szybkości i dynamiki. Te dwa elementy są dla nas najważniejsze; to dzięki nim przekaz jest żywy, są jak sól i pieprz dla posiłku. Potrzeba ich sporo, aby wydobyć naturalne smaki i zapachy składników jedzenia.

Co myślicie o przyszłości branży audio?
O przyszłość audio możemy być spokojni – będzie dobrze! Downloading i streaming to magiczne słowa, jeśli chodzi o źródło sygnału, dlatego coraz więcej i więcej wydawców muzyki jest odcinanych i sami artyści biorą za siebie odpowiedzialność. Dzięki temu dostajemy coraz więcej pięknej muzyki w świetnej jakości. A będąc przy jakości – sama „wysoka rozdzielczość” tego nie załatwi. Super wysoka rozdzielczość pozostanie marginesem. W formacie CD wciąż ukryte jest tak wiele – przekonujemy się o tym codziennie, wraz z kolejnymi płytami kompaktowymi konwertowanymi i dodawanymi do naszej kolekcji na dysku twardym PC. Uważamy, że w końcu nowe nagrania będą dostępne w postaci plików 24/192, które będzie sobie można ściągnąć. Eliminacja ograniczeń fizycznego formatu powoduje, że taka zmiana jest prosta.

Czego słuchacie dla relaksu?
Cóż, to może być cokolwiek od dużej opery po eksperymentalny free jazz. Większość czasu, a audio bazujące na PC powoduje, że to jest łatwe, słuchamy kompilowanej przez nas na bieżąco składanki danego kompozytora, muzyka lub wybierając wiodący instrument. To trochę jak prawdziwy koncert w domu.

Jakiej muzyki słuchacie na koncertach?
Ponieważ uważamy, że reprodukcja muzyki w domu jest innym rodzajem sztuki niż muzyka na żywo, mamy do koncertów zupełnie inne podejście. W muzyce granej na żywo nie ma sceny dźwiękowej, obrazowania, holografii, nie ma problemu rytmu ani niczego, co jako audiofile opisujemy. Z muzyką na żywo mamy właśnie to: muzykę na żywo. Taka muzyka nie może być powtórzona, jest unikalna z wszystkimi swoimi problemami, błędami, które składają się na jej piękno. To piękno niedoskonałości, piękno wyjątkowości i niepowtarzalności. Jeśli te parametry są zachowane, nie ma znaczenia co to za muzyka i kto gra.

Czym według was jest „dźwięk absolutny”?
Pytasz nas o „dźwięk absolutny”… Uważamy, że nie ma czegoś takiego. Wszystko, co słyszymy jest subiektywne. I tak, jak nie będę w stanie powiedzieć ci, jak widzę kolory (gdzie w spektrum kończy się zielony, a zaczyna niebieski?), tak nie jestem ci w stanie powiedzieć, co słyszę, pomijając nawet, czy to jest „absolut”. Jeśli by co takiego istniało na świecie byłby tylko jeden, jedyny system odtwarzający muzykę. Wyobraź sobie, jakie konsekwencje miałoby to dla wolności, demokracji itp.

Przedstawcie proszę 10 albumów, które teraz słuchacie.
Mając do wyboru tysiące albumów na winylu, CD i na dysku twardym to trudne zadanie; zrobimy jednak, co w naszej mocy – to spis albumów w przypadkowej kolejności:

  • Miles Davis, Live Around The World
  • Frank Zappa, Zoot Allures
  • Karim Bagilli, Lea & Kash
  • Stokowsky, Symphonic Transcriptions
  • Johnny Cash, American Recordings
  • Gert Vlok Nel, Beaufort Wes
  • Hadouk Trio, Live a FIP
  • Various, Woodstock (soundtrack)
  • Bill Evans, The Gambler Live in Tokyo
  • L’Arpeggiato, All’ Improvviso

Bardzo wam dziękuję za rozmowę i do zobaczenia wkrótce, na jakiejś wystawie!
See you!