Kolumny wolnostojące Divine Acoustics ELECTRA 2 Ceny: 3600 zł (para) Producent: Divine Acoustics Kontakt: Piotr Gałkowski | 46-040 Ozimek ul. Sikorskiego 29 / 11 | skrytka pocztowa 22 tel.: (77) 465 32 59 | tel. kom.: 784 187 814 e-mail: divineacoustics@gmail.com Strona producenta: www.divineacoustics.com Kraj pochodzenia: Polska Tekst: Wojciech Pacuła Zdjęcia: Wojciech Pacuła | Divine Acoustics (zdj. 4) |
Data publikacji: 16. stycznia 2012, No. 93 Polska firma Divine Acoustics robi kolumny inne niż wszyscy naokoło. Zamiast klasycznych prostopadłościanów o wąskich ściankach przednich i dużej głębokości otrzymujemy płaskie, bardzo płytkie kolumny, ze stosunkowo szeroką ścianką przednią, nawiązującą do konstrukcji z odgrodą (w opozycji do obudowy). Kiedyś wymóg absolutny, przede wszystkim ze względu na otwartą obudowę większości kolumn, dzisiaj odgroda stosowana jest sporadycznie – warto wspomnieć model Reference R 909 firmy Jamo, niezwykłe Gradienty Helsiniki 1.5, czy nawet – w pewnej mierze – moje Harbethy M40.1. Model Electra 2 Divine Acoustics jest jeszcze inny – to kolumna o obudowie bas-refleks, z głośnikami zamkniętymi w pewnej objętości. Z wymienionymi modelami dzieli jednak parametry elektryczne, takie jak wysoką, wyrównaną impedancję (8 Ω), sensowną skuteczność (88 dB) i ogólną łatwość wysterowania – nieprzypadkowo firma w danych technicznych mówi o tym, że do napędzenia Electr 2 można stosować nawet wzmacniacz o mocy 3 W. Zobaczymy więc, jak kolumny grają z moim 6-watowym Lebenem CS-300 XS [Custom Version]. Ale elementem je wyróżniającym, łączącym z obydwoma wymienionymi, kilkanaście razy droższymi kolumnami, jest szeroka ścianka przednia, pełniąca w pewnym zakresie częstotliwości rolę odgrody. Konstruktor, pan Piotr Gałkowski pisze, że egzemplarz przysłany do testu pochodzi z aktualnej produkcji, jednak w następnych zmianie ulegną zaciski – na lepszej jakości. Zmiana jest wynikiem uwzględnienia sugestii jednego z dystrybutorów). I dalej: „Przesyłam także zdjęcie zwrotnicy do wglądu, ponieważ głośniki są nierozkręcalne.” Od strony konstrukcyjnej, poza obudową Electry 2 wydają się w miarę klasyczne – to podłogowe kolumny dwudrożne w obudowie typu bas-refleks (wylot w stronę podłogi). Z samą firmą też się trochę znamy, bo przecież w 2008 roku testowaliśmy pierwszą wersję modelu Proxima (No. 52, sierpień 2008; test TUTAJ). Kolumny spodobały mi się na tyle, że otrzymały Nagrodę Roku 2008 magazynu „High Fidelity”. Do tej pory testowaliśmy:
Nagrania wykorzystane w teście (wybór):
Japońskie wersje płyt dostępne na CD Japan. Tak się składa, że w dość krótkim czasie testowałem trzy, kompletnie różne kolumny, należące do dość – ostatecznie – zbliżonego przedziału cenowego: Castle Howard 3, DLS M60 oraz teraz Divine Acoustics Electra 2. Każda z tych kolumn jest kompletnie inna i świetnie da się na ich przykładzie prześledzić pewne strategie konstruktorów i ich efekty. Dobrze, pierwsze słowo za nami. Jak widać, Electry 2 nie grają nasyconym, masywnym dźwiękiem. Ich bas stosunkowo szybko przestaje do nas docierać. Ale ma cechę, której większość innych kolumn nie ma – słychać go tak, jakby pracował w obudowie zamkniętej, bez jej wad. Nieprzypadkowo wybrałem do porównania Castle i DLS-y – w obydwu konstrukcjach znakomicie ominięto problemy obciążenia głośnika niskotonowego i nie słychać w nich buczenia bas-refleksu. Ale dopiero Electry 2 pokazują, że coś tam jednak było, że to „masowanie”, ten wolumen – że to wszystko było wynikiem podbarwienia części pasma. W Castle’ach słychać to było bardziej, w DLS-ach mniej, ale jednak. Polskie kolumny są znacznie czystsze – to naprawdę wysoka klasa dźwięku, nieco ograniczonego, zaraz o tym powiem, ale pozwalająca na komfortowy odsłuch każdego rodzaju muzyki i cieszenie się z mnóstwa smaczków i detali, gdzie indziej gubionych. |
Jedną z ważniejszych cech Electr 2 jest bowiem bardzo wysoka rozdzielczość. Największe wrażenie robi przy płytach, które, zdawałoby się, nic nie łączy: w nagraniach z gitarą akustyczną w roli głównej, jak Red Rock Journeys Ralfa Illenbergera i What’s it All About Pata Metheny’ego, w nagraniach elektroniki, jak Téo&Téa Jarre’a, a także w starych rejestracjach z wokalem – dla przykładu Hush-A-Bye Carol Sloane. We wszystkich tych przykładach dźwięk był bardzo naturalny, tj. niczym nie denerwował, uwaga była skupiona na przekazie, a nie na medium, sposób reprodukcji raczej wciągał w wydarzenie niż zostawiał nas obok. Nie przez nasycenie, tego kolumny nie potrafią tak, jak droższe głośniki, ale właśnie brakiem podkolorowań, bardzo dobrą integracją głośników i tym, że nie było słychać obudowy. I to chyba najważniejsze elementy tego grania. Średnica – jak pisałem przy Sloan – jest czysta i bardzo równa, dostaniemy więc dobry wgląd w to, co zostało nagrane. Potwierdził to też odsłuch płyty UnCovered grupy Audiofeels. Tam usłyszałem też ciekawą rzecz. Jak mówiłem, niski bas to nie jest domena Electr 2 i najlepiej by było podeprzeć je kiedyś dobrym subwooferem. Dostaniemy wtedy wszystko, co w nich najlepsze i też trochę „mięcha”. Ale też w zakresie głosu ludzkiego kolumny radzą sobie ze wszystkim bez problemu. Kiedy bowiem wchodzi najniższy wokal w utworze Sound of silence, rzecz, która zawsze robi wrażenie, polskie kolumny niczego nie obcięły, nie zmieniły basu w baryton. Z kolei przy Nobody Home Pink Floydów (The Wall), w tym niskim, przechodzącym z kolumny do kolumny punktowym basie słychać było tylko jego wyższą część i harmoniczne. Skupienie, precyzja, dynamika – wszystko to było bardzo ładne, ale o niskim zejściu nie było mowy. Wydaje się, że chodzi po prostu o równe przetwarzanie całego ogarnianego przez kolumny zakresu i nieudawanie, że robią coś, czego nie powinny. Kolumny stanęły w miejscu moich Harbethów M40.1, czyli ok. 80 cm od tylnej ściany (licząc do tylnej ścianki). Stały na platformach antywibracyjnych Acoustic Revive RST-38. Oprócz wzmacniacza Soulution 710 (tranzystor, 2 x 120 W/8 Ω, 2 x 240 W/4 Ω, 2 x 480 W/2 Ω), a także Leben CS-300 XS [Custom Version] (lampa, 2 x 6 W) i Xindak MT-2 testowany do „Audio”.. BUDOWAElectra 2 firmy Divine Acoustics to dwudrożna kolumna podłogowa z obudową typu bas-refleks. Wentylowana jest dwoma rurami, których wylot skierowany jest ku podłodze. Żeby utrzymać stałą odległość od podłoża, kolumnę wyposażono w cokół, stabilizujący jej pionowe ustawienie, a także kolce. Jak mówiłem, nie jest to zwykła obudowa, a raczej szeroka odgroda, na której, niesymetrycznie, zamontowano dwa głośniki: 20 mm, miękką kopułkę wysokotonową z podwójnym, neodymowym magnesem oraz 130 mm głośnik niskośredniotonowy. Membrana kopułki została wykonana z miękkiego materiału. Jej front chroniony jest siateczką. Drugi głośnik ma membranę z celulozy i też ma siateczkę ochronną. Kosz potraktowano w sposób, który nazwano BAD (Basket Accurate Dampening), w którym chodzi o tłumienie jego rezonansów. Dane techniczne (wg producenta):
Pobierz test w PDF |
||||||||||||||||
|
- odtwarzacz CD: Ancient Audio Lektor AIR V-edition (test TUTAJ)
- przedwzmacniacz gramofonowy: RCM Audio Sensor Prelude IC (test TUTAJ)
- przedwzmacniacz: Polaris III [Signature Version] + zasilacz AC Regenerator, (wersja z klasycznym zasilaczem, test TUTAJ)
- końcówka mocy: Soulution 710
- wzmacniacz zintegrowany: Leben CS300XS Custom Version (recenzja TUTAJ)
- kolumny: Harbeth M40.1 Domestic (test TUTAJ)
- słuchawki: HiFiMan HE-6, Sennheiser HD800, AKG K701, Ultrasone PROLine 2500, Beyerdynamic DT-990 Pro, wersja 600 Ω
(recenzje TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ) - interkonekty: CD-przedwzmacniacz: Acrolink Mexcel 7N-DA6300, artykuł TUTAJ, przedwzmacniacz-końcówka mocy: Acrolink 8N-A2080III Evo
(test TUTAJ) - kable głośnikowe: Tara Labs Omega Onyx
- kable zasilające: Acrolink Mexcel 7N-PC9300 (wszystkie elementy, recenzja TUTAJ)
- listwa sieciowa: Acoustic Revive RTP-4eu Ultimate
- stolik SolidBase IV Custom; opis TUTAJ
- pod odtwarzaczem podkładki Ceraball (artykuł TUTAJ)
- platforma antyrezonansowa Acoustic Revive RAF-48 (pod odtwarzaczem CD, recenzja TUTAJ)
- platforma Pro Audio Bono pod wzmacniaczem Leben CS300 [Custom Version] (recenzja TUTAJ)
- wkładki gramofonowe: Miyajima Laboratory KANSUI (test TUTAJ), Miyajima Laboratory SHIBATA (test TUTAJ), Denon DL-103SA (test TUTAJ)
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity