pl | en
Hyde Park
POLSKIE FIRMY AUDIO W ODCZUCIU KLIENTA, NA PRZYŁADZIE MARKI NoweAudio

Poniższy tekst dotyczy firmy nowe audio, której wzmacniacz mocy opublikowany został w nr. 77 „High Fidelity” 1. września 2010. Można go przeczytać TUTAJ.
Zapraszamy do wzięcia udziału w dyskusji dotyczącej polskich producentów, polskich produktów, ich szans i nie-szans w starciu z zagraniczną konkurencją.

Tekst: Daniel Sadowski

Kontakt: d.sad@tlen.pl

Dziś przy śniadaniu przełknąłem oprócz kawy i lekkiej kanapki test monobloków marki NoweAudio popełniony na łamach HF. Przełknąłem i pomimo wielu ciepłych słów napisanych przez Naczelnego na temat tego produktu nie wywarł on na mnie najmniejszego wrażenia, podobnie jak spożyte przeze mnie produkty, a dodam, że pijam naprawdę wyśmienitą kawę – przynajmniej w moim subiektywnym odczuciu. I nie chodzi tu o wartość testu, a tym bardziej samych wzmacniaczy, bo pomysł pod każdym względem jest genialny! Ale o fakt, że na pomyśle najprawdopodobniej się skończy. Ponieważ z przykrością muszę stwierdzić, że to najwyraźniej kolejna polska marka z pomysłem, z dobrym lub bardzo dobrym produktem, która jednak nie ma szans zaistnieć na rynku. A mnie jako konsumenta interesują jedynie produkty, które mogę kupić, a nie wyroby hobbystyczne, jakim najprawdopodobniej są mono3.5 . Marką NoweAudio i jej produktem zainteresowałam się z początkiem wiosny. Pierwszym odruchem w takiej sytuacji jest sprawdzenie strony internetowej producenta. Jestem w stanie zrozumieć jej minimalizm, jednak naprawdę umieszczenie lepszych zdjęć w wyższej rozdzielczości, na których widać cokolwiek i które nie psują obrazu urządzenia nie powinno być problemem, ale może się czepiam. Lecz fakt iż strona funkcjonuje jedynie w języku angielskim jest doprawdy niewybaczalny! Nie dodaje to marce ani splendoru, ani nie uwiarygodnia jej w oczach klienta, a zapominanie o własnym podwórku jest naprawdę nieładne. To poważne faux pas, jeśli już jesteśmy tacy międzynarodowi.

Postanowiłem więc zasięgnąć informacji u źródła. Tym samym wysłałem maila do firmy z prośbą o napisanie kilku słów na temat produktu, przybliżonej ceny, miejsc odsłuchu, w których można empirycznie zmierzyć się z końcówkami, kilku zdjęć w wyższej rozdzielczości oraz, co było niezmiernie istotne odpowiedzi na pytanie, czy na indywidualne zamówienie można otrzymać produkt w wersji anodowanej na czerwono. Oto cała odpowiedź jaką otrzymałem od Pana Wojciecha Unterschuetza:
„proszę poczekać na recenzje w prasie audio monobloków mono3.5, cena 10000zł za parę, kolor srebrny, nie ma anodowanego czerwonego
z poważaniem,
Wojciech Unterschuetz”

Dla mnie to kpina, tym bardziej, że od czasu mojego maila do wrześniowego testu mono3.5 na łamach HF minęło już niemal pięć miesięcy, a system, w którym spokojnie mogły grać, gdyż był „składany” od podstaw, dawno jest już kompletny. A co do wykonania egzemplarza pod indywidualne zamówienie, przy praktycznie jednostkowej produkcji, naprawdę nie powinno być z tym żadnego problemu, tym bardziej, że zazwyczaj wiąże się to z większym wynagrodzeniem dla producenta, proszę chociażby spojrzeć na przykłady marek pojawiających się na łamach HF jak; ASR, Ancient Audio, które bardzo cenię, także za podejście do klienta, czy nawet Leben i Ayon Audio.
Dlatego właśnie, choć to indywidualny przypadek i odbierany niezmiernie subiektywnie, uważam, że nie ma sensu zbytnie emocjonowanie się testem końcówek mono3.5 , gdyż moim zdaniem marka NoweAudio nie jest nastawiona na sprzedaż, a powtórzę, tylko takie marki, mnie jako klienta interesują. Swoją drogą ciekawy jestem ile w ogóle końcówek mono3.5 powstało, a tym bardziej ile zostało sprzedanych?
Proszę mojej wypowiedzi nie traktować jako atak na firmę, czy tym bardziej na osobę Pana Wojciecha Unterschuetza. Moim zamiarem było zwrócenie uwagi na błędy popełniane przez polskie, często zacne firmy produkujące sprzęt audio, na to iż koncentrują się one na mediach, na tym by zaistnieć i dobrze wypaść – co jest oczywiście niezmiernie istotne, jednocześnie zapominając o kliencie, o jego zadowoleniu i satysfakcji jeśli nie z produktu, to z samego kontaktu z firmą, bo to klient decyduje o jej sukcesie i istnieniu. Samej marce NoweAudio życzę jak najlepiej, zwłaszcza że dysponuje tak wspaniałym produktem (tutaj opieram się na opinii Pana Wojtka Pacuły), a wszystkim innym polskim markom, za które trzymam kciuki, by nie uczyły się na własnych błędach, a skorzystały z powyższych rad. Szanujcie klienta, a odniesiecie sukces.