pl | en
Hyde Park

Audioaéro Design
LA FONTAINE MUSIC CENTER


Producent:
Audioaéro Design

35 Avenue Général de Gaulle ǀ 69110 St Foy Les Lyon ǀ FRANCE

tel.: +33 (0) 972 228 852

Strona producenta: www.audioaero.com

Kraj pochodzenia: Francja

Tekst: Mariusz Słowik | e-mail: marslo@poczta.fm
Zdjęcia: Mariusz Słowik

Notatka z odsłuchu w dniu: 1.03.2012




Najpierw odsłuchaliśmy fragmenty Old Ideas Leonarda Cohena na odtwarzaczu Audio Research REF8. Potem ta sam płyta została odtworzona na La Fontaine.
W porównaniu do ARC La Fontaine zagrał bardziej cyfrowo – było może nieco detalicznej i wszystkie plany były bardzo czytelne, jednak w obrębie średnicy wybrzmienia były krótsze i nieco mniej żywe barwowo. Bas momentami był nieco mniej kontrolowany niż w ARC. Przejście na SACD (V symfonia Mahlera – Adagietto, nokturny Chopina w wykonaniu Bogany'ego), znakomita przestrzeń i plastyczność, dźwięk był bardziej analogowy, bas lepiej kontrolowany. Takiej trójwymiarowej sceny dźwiękowej i konturowości dźwięku nie da się niestety osiągnąć odtwarzając warstwę CD z hybrydowych płyt SACD na referencyjnym ARC CD8.

Następnie porównałem Bassface Swing Trio z płyty winylowej Stockfischa granej z gramofonu Transrotor Fat Bob z tą samą muzyką na płycie SACD, dołączonej do limitowanej wersji tego wydawnictwa.
Nośnik cyfrowy był generalnie bardziej detaliczny, poszczególne instrumenty lepiej odseparowane, jednak barwa bardzo zbliżona. Winyl okazał się bardziej homogeniczny (koherentny?), bliższy naturalnemu, jednak SACD było bardzo blisko. Wszystko przy napięciu wyjściowym ustawionym na 4 V grało bardzo głośno – już przy godz. 9:00 na Ayonie. Przejście na 2 V dało możliwość lepszego sterowania głośnością ze wzmaka, uzyskałem bardziej naturalne poziomy głośności. Mój Ayon gra najlepiej przy godz. 9-11, stąd tak należy ustalić napięcie wyjściowe, aby te poziomy w normalnym odsłuchu osiągnąć. Reszta odsłuchów odbyła się już na 2 V, za wyjątkiem sytuacji, gdy La Fontaine sterował głośnością końcówki Audio Research, o czym poniżej.

Następnie szereg płyt , m.in. The Dark Side of the Moon (SACD), Soyka – są takie rzeczy, Kayah&Bregovic (utwór nr 5).
Z nimi dźwięk La Fonataine coraz łatwiej było mi zaakceptować . Duża muzykalność, jednak na Red Book o stopień niższa niż ARC.
Na koniec pliki – najpierw Diana Krall z płyty XRCD, odtwarzanej na ARC REF8 i plików granych z La Fontaine – pliki lepsze, muzyka instrumentalna nieco bliżej analogu niż z napędu CD, głos Diany zbliżony na obu. Werdykt: górą pliki.

Następnie rip Old Ideas Cohena w standardzie Apple Lossless (z La Fontaine) versus CD (grane z ARC REF8).
Podobne odczucia. Wreszcie, na koniec, rip grany przez łącze USB (kabel standardowy) z La Fontaine naprzemiennie z tą samą muzyką z płyty winylowej (modyfikowany Fat Bob). Bardzo niewielkie różnice, prawie niezauważalne, rację miał Filip Kulpa - z plikami po USB La Fontaine gra po prostu wyśmienicie, w pełni „analogowo”. Źródłem plików był Mac (bez ekranu i klawiatury) z programem Amarro. Odsłuchaliśmy potem zarówno pliki 44,1 kHz , jak i 48, 88 oraz 192 kHz. Sterowanie z iPada.

Oprócz tego odsłuchaliśmy La Fontaine z końcówką ARC REF 150, wykorzystując wyjście regulowane La Fontaine. Jak stwierdziła Basia, która w tym momencie weszła na chwilę do pokoju odsłuchowego, przy wzmocnieniu ARC REF150 zabrakło niestety magii SET-a, jaką oferuje Ayon . ARC REF150 trzymał bas Avantgarde’ów krótko na smyczy, dźwięk był bardzo kulturalny i można z nim długo żyć, pierwszy wzmak, który pracował z AA na 16 omach. Sterowanie głośnością z wyjścia regulowanego La Fontaine działało bardzo dobrze, zestaw ARC REF150 plus La Fontaine może być bardzo uniwersalnym hi-endowym systemem, dającym możliwość odtwarzania CD, SACD i plików hi-res, bez konieczności dokupowania pre ampu.

Czuć było wielki zapas mocy. Duży minus za wygląd końcówki – ciężki, czarny kloc, przegrywa z Ayonem wyraźnie w kwestii designu. Zgodziliśmy się również z Panem Jarkiem Orszanskim, że Ayon Crossfire w połączeniu z La Fontaine stanowi lepiej dobraną parę niż z ARC REF150, oczywiście z AA Duo Omega jako głośnikami.
Jedyny mankament w trakcie odsłuchów – przy wypinaniu RCA Acrolink Mexcel 7N-DA6300, który ma bardzo ciasno spasowane końcówki – co poprawia kontakt - przy wyciąganiu kabli z La Fontaine wyszły całe gniazda, które są zapewne montowane na wcisk. Bez problemu można je było z powrotem włożyć, jednak przy sprzęcie za takie pieniądze montowanie powinno być solidniejsze.

Na pytanie „jak przejść na pliki” z La Fontaine dostałem bardzo obiecującą odpowiedź:
Ayon Crossfire z La Fontaine w roli napędu SACD oraz DAC-a USB stanowi bardzo uniwersalne, doskonałe, niemal równe analogowi źródło dźwięku. Jako że pliki podawane z Maca wymagały wielu kabli i dodatków, docelowym rozwiązaniem będzie zapewne serwer muzyczny Musa lub Olive, sterowane z iPoda Touch. Biorę pod uwagę również Aurendra S10.
Jeśli ktoś myśli wyłącznie o odtwarzaniu płyt CD, ARC REF8 udowodnił po raz kolejny, że trudno go pobić.

P.S.
Właśnie zamówiłem La Fontaine dla siebie, tydzień po odsłuchach, aby nie podejmować decyzji zbyt pochopnie…

Płyty użyte do odsłuchu :

Compact Disc
a/ Leonard Cohen, Old Ideas, Sony Music, CD.
b/ Stanisław Soyka, Cud niepamięci, CD, głównie utwór Są na tym świecie rzeczy (badanie PRAT), Pomaton.
c/ Kayah i Bregovic , głownie Trudno kochać, ZigZag, CD.
d/ Diana Krall, All for you, Impulse, XRCD24.

Super Audio CD
a/ Gustav Mahler, Symphony No 5, Sir John Bartoli, EMI, Esoteric, głównie 4th Mov.: Adagietto.
b/ Frederic Chopin, The Complete Nocturnes, Gergely Boganyi, Stockfisch.
c/ Pink Floyd, The Dark Side of the Moon, EMI.
d/ Nat King Cole, The Nat King Cole Story, Analogue Productions.
e/ The Bassface Swing Trio, The Bassface Swing Trio plays Gershwin, Stockfisch.

Long Play
a/ The Bassface Swing Trio, The Bassface Swing Trio plays Gershwin, winyl 180 g.
b/ Leonard Cohen, Old Ideas, Sony Music, winyl 180 g.