WYWIAD ADAM ZIEMIANIN
Czy poeta jest tekściarzem? |
WYWIAD
rozmawia WOJCIECH PACUŁA |
|
No 218 16 czerwca 2022 |
OŻNA BY ZACZĄĆ W TEN SPOSÓB: urodzony 12 maja 1948 roku w Muszynie; poeta, pisarz, dziennikarz, autor tekstów piosenek, członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz PEN Clubu. Jest laureatem wielu konkursów literackich, m.in. I nagrody „O Jaszczurowy Laur" (1968), I nagrody Łódzkich Wiosen Poetyckich (1971), I nagrody konkursu im. Jana Śpiewaka (1971), Nagrody im. Stanisława Piętaka (1981), Nagrody Fundacji Literatury (1985), Nagrody im. Władysława Orkana (2008) za tom Przymierzanie peruki. ⸜ ADAM ZIEMIANIN w swoim domu – z tyłu portret jego żony, Marii. Został również dwukrotnie wyróżniony Nagrodą Krakowskiej Książki Miesiąca: za tom poezji Makatki (2006) oraz za powieść Z nogi na nogę (2013). W 1999 roku otrzymał Złoty Laur za Mistrzostwo w Sztuce przyznany przez Krakowską Filię Fundacji Kultury Polskiej. W 2015 roku został odznaczony Brązowym Medalem Zasłużony dla Kultury Polskiej Gloria Artis. I byłoby to dobre, to wszystko prawda. Można jednak inaczej: "Ziemianin, choć niejednokrotnie drwiący, ironiczny, ukazujący z przymrożeniem oka sprawy ostateczne, wykazuje rzadko dziś spotykaną szczerość i odpowiedzialność za słowa" (KRZYSZTOF LISOWSKI, "Magazyn Kulturalny"). "Podobne połączenie dowcipu i czystego liryzmu, stapianie ich w całość jednorodną – udało się niewielu. Ziemianinowi – tak! Te wiersze są o wiele mądrzejsze i głębsze niż to w swej przekornej – szwejkowskiej – skromności udają. Spoza pozornie prościutkiego komunikatu przeziera często drugie dno, powszechny sens powszedniego zdania" (BRONISŁAW MAJ, "Tygodnik Powszechny"). – Ooo, to też dobre, też prawdziwe i "w punkt". Nie wiem jednak, czy nie najbliżej w swoim opisie człowieka był jego przyjaciel, JÓZEF BARAN, który w tomie esejów zatytułowanym Tragarze wyobraźni pisał: Jeść w towarzystwie poety Adama to wielka frajda! Widzieć, że jedzenie idzie mu w smak i nie jest – jak dla niektórych zasuszonych literatów – przykrym obowiązkiem; lecz miłą "pracą", którą go, owszem cieszy. (…) Adam – arcypolski poeta "pełną gębą" – je powoli, z pewnym nabożeństwem, kosztując od czasu do czasu piwko "Pauler", a gdy okoliczność tego wymaga – nie wymawiając się przed kielichem czystej. Bo jest poetą zanurzonym w codzienność, którą smakuje, nasyca się nią i proponuje nam destylat tych przeżyć. Wysokogatunkowy, i "wysokooktanowy", że tak powiem. Poświęcona mu nota biograficzna na stronie internetowej Instytutu Książki dodaje: Wiersze Adama Ziemianina charakteryzują się prostotą, humorem, optymizmem, artystyczną ascezą, spośród tematów wiodących wymienić należy: rodzinę, dom jako jej siedlisko, miłość w różnych odsłonach, codzienne życie, asocjacje z innymi sztukami. Poeta zmierza do osiągnięcia prymarnej, szlachetnej prostoty języka poprzez eliminację sztafażu zbędnych, choć z pozoru atrakcyjnych, środków wyrazu artystycznego. A jednak większość z nas, tak to sobie wyobrażam, zna go z jeszcze innej strony. W jego twórczości niezwykle ważną rolę pełni bowiem Muzyka. O ile, już przywołany, Baran, doliczył się w wierszach Ziemianina ponad 50 potraw, o tyle znacząca większość jego wierszy znana jest z muzyką, najczęściej zespołu STARE DOBRE MAŁŻEŃSTWO. I właśnie o to chciałem poetę zapytać, dowiedzieć, się, jak te dwa światy wzajemnie się przenikają, w jaki sposób jeden stymuluje drugi. A może są rozdzielne? Rozmawiam z poetą, pisarzem, byłym dziennikarzem, autorem tekstów piosenek, choć przeciwstawiającym je tzw. „tekstom piosenek". Moim sąsiadem. ▌ Rozmowa ADAM ZIEMIANIN Witam serdecznie, dzień dobry sąsiedzie! AZ Może trochę to trwało, ale spotkanie doszło do skutku i to jest ważne. Tym bardziej, że jesteśmy sąsiadami i tym bardziej miło mi spotkać się i porozmawiać o tych, jakże ciekawych, sprawach związanych z muzyką, z pisaniem i ogólnie z twórczością. ⸜ Adam Ziemianin z KRZYSZTOFEM MYSZKOWSKIM (po lewej). WP No właśnie, wspomniał pan kiedyś, że kiedy czegoś słucham słyszy pan czasami muzykę przez sufit. WP Prawdę mówiąc staram się pana nie męczyć… WP Ale do rzeczy: chciałem się zapytać o czasy, kiedy zaczynał pan pisać poezję. Jak rozumiem, pisze się z myślą o konkretnym "użyciu"? To znaczy, czy zakłada się, że wiersz może być użyty w roli tekstu piosenki? WP Czyli zaczęło się od… A drugi znowu – intelektualista, który pyta o archetypy i takie różne polonistyczne rzeczy. Ale na tym się skończyło. Trochę byłem nawet przestraszony, bo czasy były takie, że coś przykrego mogło z tego wyniknąć. A za chwilę przepraszają: "A taki studencki żart zrobiliśmy". Okazało się, że to byli Wojtek Bellon i Krzysztof Piasecki z którym Wojtek wtedy występował. I tak to się zaczęło. I to właśnie Wojtek wyłapał wtedy dwa moje wiersze – jeden to Wychodzimy z zimy. Poprosił mnie wówczas o to, czy mógłby je wykorzystać w roli tekstów piosenek. Byłem takim obrotem sprawy zdziwiony. Nie wiedziałem, że moja poezja może pójść w tę stronę i że można do niej zrobić muzykę. Ale właśnie od tego zaczęła się nasza znajomość. Na tyle fajnie to zaiskrzyło, że w pewnym momencie wciągnęli mnie do zespołuWolna Grupa Bukowina i jeździłem razem z nimi koncertować. To było wówczas coś bardzo nietypowego, żeby poeta wchodził na scenę razem z muzykami i mówił swe wiersze. Wtedy to był precedens na skalę ogólnopolską. Trochę się tego bałem, bo wcześniej miałem kameralne spotkania w klubach, a tutaj na widowni było czasem 200, a czasem i 300 osób. Ale Wojtek mnie przekonał i zostałem kimś w rodzaju "nieśpiewającego" członka Grupy Wolna Bukowina. Później nastał trochę trudniejszy czas, kiedy Grupa zawiesiła swoją działalność, a Wojtek – żeby mieć z czego żyć – roznosił mleko po Kazimierzu. To były lata stanu wojennego. Nie można było wówczas występować. WP W każdym razie zaczęliście występować razem – poeta i muzycy. Pracowałem w "Echu Krakowa", a potem w "Gazecie Krakowskiej". Wszystko to spowodowało, że to poletko muzyczne nie za bardzo u mnie działało. I nagle, gdzieś po pięciu, czy po siedmiu latach, trudno powiedzieć dokładnie kiedy, pojawili się u mnie muzycy z zespołu Stare Dobre Małżeństwo. Krzysztof Myszkowski zaczął już pisać do moich wierszy muzykę. Wcześniej Stachurę miał na tapecie. ⸜ Adam Ziemianin ze STARYM DOBRYM MAŁŻEŃSTWEM – pamiątka z koncertów za Wielką Wodą. WP I była to znana i grana przez wszystkich płyta Dla wszystkich starczy miejsca. WP Czyli Myszkowski (lider SDM – red.) zdał egzamin? Nastąpił wówczas prawdziwy wysyp wspaniałych utworów, które udowadniały, że "czuliśmy" z Krzyśkiem podobnie, że byliśmy w tym jak bracia. Nawet nazywali nas "braćmi bliźniakami". Krzysiek bardzo dobrze wyczuwał tę moją poezję i bardzo ładnie potrafił napisać do niej wyjątkową muzykę . WP Właśnie o to chciałem zapytać, ponieważ to dość niecodzienna sytuacja. Zwykle jest tak, że tak zwani "tekściarze" czasami zostają poetami, ale bardzo rzadko dzieje się odwrotnie. Wydaje się, że ciężko jest poecie zostać tekściarzem. W każdym razie, czy pisał pan specjalnie utwory dla Bellona albo dla Starego Dobrego Małżeństwa? WP Pytam o to, bo wydawałoby się, że poprosić, żeby pan coś dla nich napisał, powinno być bardzo naturalne. WP Po prostu nie miał managera, który by to "ogarnął". I, można powiedzieć, że tak się wciągnąłem w tę działalność, że zrezygnowałem z etatu w "Gazecie Krakowskiej". Moja, świętej pamięci, żona mówiła: "Adam, co ty robisz!". Ale zdecydowałem się i nie żałuję, bo to była wielka przygoda. Dzięki tym wyprawom chyba pięć, albo sześć razy byliśmy w Stanach Zjednoczonych, gdzie w Copernicus Center spotykaliśmy się za każdym razem z kilkoma tysiącami osób – to była już ta nowsza Polonia. To była naprawdę bardzo udana współpraca i bardzo dobrze się rozumieliśmy. I do dzisiaj są tego efekty. A, jak już wspomniałem, to były czasy, w którym rzadko, bo rzadko, ale jednak pisałem też dla jazzmanów. W tym przypadku to rzeczywiście były trochę bardziej "teksty do muzyki" niż poezja. Była to dla mnie niezbyt komfortowa sytuacja, bo czułem się poetą, a nie tekściarzem. A mimo to do dzisiaj niektórzy pytają mnie o to i proszą o teksty. Odpowiadam, że niestety nie, ale jeżeli ktoś chce, to może wykorzystać to, co już napisałem. Dodam, że w kiedy trzeba było, szedłem na pewne ustępstwa. Były to poprawki, ale takie, które nie zmieniały samego utworu, jego wymowy i przesłania. ⸜ ADAM ZIEMIANIN z jazzmanami – pośrodku JAREK ŚMIETANA. WP Mam więc pytanie o to, jak pan pisze. Wiadomo, że kiedy pisze się dla siebie, to jest to "moje". Z kolei poezja śpiewana zawsze jest dla kogoś. Rzadko kiedy pisze się muzykę tylko dla siebie. Czy zmiana perspektywy – przecież wiedział pan, że dany tekst będzie zapewne zaśpiewany – pana zmieniła? Czy zmieniło to pański sposób pisania, sposób podejścia do materii językowej? AZ O, to ciekawe pytanie! Bo faktycznie, chcąc nie chcąc, podświadomie czasami pisałem tak, żeby to było bardziej śpiewne czy melodyjne. Zresztą, tak jak pan kiedyś wspomniał, wiele osób mówiło, że zaczynali od słuchania mych utworów śpiewanych, a później dopiero sięgali po tomiki wierszy czy moją prozę. |
WP Proszę powiedzieć, czy nie jest panu żal, że jest pan jednak bardziej znany jako autor tekstów, a nie poeta? To jest oczywiście moje subiektywne odczucie, ale mam taką intuicję, że słuszne… AZ Rzeczywiście, jest coś takiego. Nie miałem na to wpływu, bo choć te dwie dziedziny mojej twórczości rozwijały się równolegle, to wygrywała ta, która była bardziej popularna. Całym sercem oddawałem ducha artystycznego i to, co naprawdę przeżywałem. A zawsze czułem się bardziej poetą niż tekściarzem. WP Zapytam więc o środowisko, a właściwie o tzw. "sukces". Wiem, jak to wygląda wśród aktorów i wiem, że sukces nie jest tam zbyt dobrze przyjmowany. Zwykle było tak, że wszyscy musieli być mniej więcej na tym samym poziomie. A pan odniósł ogromny sukces i był bardzo rozpoznawalny. Nie miał pan przez to problemów wśród innych poetów? AZ Gdyby tak było, to na pewno bym poszedł inną drogą. Nie pamiętam, żebym wyczuwał zazdrość. Ale prawdą jest, że była w środowisku wyczuwalna nuta pobłażliwości. A to dlatego, że muzyka to ta "lżejsza" muza. Tyle, że niczego i nikomu nigdy nie chciałem udowadniać, po prostu pisałem to, co mi serce dyktuje. WP Ma pan jakieś ulubione utwory ze swoimi słowami? Tak się złożyło, że był chyba wtedy u mnie w Krakowie Krzysiek. Przeczytałem mu wiersz na gorąco, a on od razu powiedział: "Już słyszę w tym muzykę". Byłem zdziwiony, bo wiersz wydawał mi się nie do zaśpiewania, a on to tak zgrabnie zrobił i tak finezyjnie, że trafił w dziesiątkę, a nawet w setkę. Utwór ten ma na YouTubie ponad 20 milionów odsłon. Podobnie było z drugim moim ulubionym utworem: Bieszczadzkie Anioły. Można powiedzieć, że sytuuje się on na drugim biegunie. Jest to oczywiście tekstowo bardziej piosenka, ale... Są też utwory, które kocham, a które nie zostały docenione przez odbiorców. Trudno mi podać przykłady, ale na pewno byłby to utwór Kino objazdowe. Przy tej okazji trzeba szczególnie podkreślić, że Krzysiek idealnie trafiał z muzyką do moich wierszy. Prawdę mówiąc, tak się z nimi utożsamiał, że wydawało się, jakby on sam je napisał. ⸜ Rękopis Makatki popradzkiej. WP I ja myślę, że wielu ludzi, którzy słuchają SDM jest przekonanych, że to on te utwory napisał – i muzykę, i teksty. Wydają się stworzone razem, jednocześnie warstwa muzyczna i poetycka. WP Kto odpowiadał za wybór pańskich wierszy do piosenek SDM – muzycy? WP Jak wygląda taki wybór? Bo, jak rozumiem, to jest cały proces: napisanie tekstu → wybranie tekstu → napisanie muzyki do tego tekstu → zebranie tego wszystkiego razem. Reagował tak szybko, bo też te utwory przeżywał, jak ja. To było coś niesamowitego, kiedy słyszałem swój tekst śpiewany. A po paru dniach był już dla mnie czymś całkiem nowym, "nowym światem", jakby sens tego utworu się poszerzał, jakby dzięki muzyce automatycznie poszerzało się jego spektrum. WP Bo muzyka wyzwala ogromne emocje. ⸜ Na ścianie – trzy Złote i jedna Platynowa Płyta otrzymane wraz z zespołem SDM. WP A teraz, kiedy pan sobie przypomina np. Makatki, albo pada jakiś inny tytuł pańskiego wiersza, to widzi pan tekst, czy słyszy muzykę? WP Czyli słyszy pan jednak trochę muzyki w tym wszystkim. WP A jak współcześnie to wygląda? – Otrzymuje pan prośby o teksty do śpiewania? WP Może obawia się pan po prostu, że po Myszkowskim nie podołają? WP Wykorzystanie już wcześniej zaśpiewanych wierszy nie jest przecież wcale proste. ⸜ Pierwsza od prawej – Złota Płyta Czarny blues o czwartej nad ranem. WP Na pewno zdarza się, że słyszy pan swój tekst zaśpiewany przez kogoś innego niż pańscy przyjaciele, zagrany przez kogoś innego w inny sposób. Jak to wygląda – zdarzało się, że usłyszał pan coś, co było lepsze od tego "oryginału"? Czy to są jednak dwie różne rzeczy? WP Traktuje pan taką piosenkę jak zamkniętą formę? WP Kiedy spotkaliście się z Bellonem słuchał pan jakiejś konkretnej muzyki? WP Próbował pan gry na gitarze? Ostatnio wchodzę nawet na ścieżkę muzyki, powiedziałbym, ludowej, etnicznej, z różnych krajów. To jest dla mnie odkrywanie nowych rzeczy. Nie mam jakiejś bogatej kolekcji, ale stale czegoś słucham, coś nowego poznaję. Co by jednak nie mówić, najczęściej słucham jednak poezji śpiewanej... WP Tak, czasami słyszę:) ⸜ Czarny blues o czwartej nad ranem, pierwsze wydanie na CD. WP Czuje się pan spełnionym autorem? Nawet siebie nie podejrzewałem, że mam coś takiego, co spowoduje, że moje wiersze będą mogły wtopić się w muzykę. "Otwieranie" mojej poezji na muzykę zaczęło się dopiero od Wojtka Bellona, a później od Starego Dobrego Małżeństwa. Mogę nawet powiedzieć, że więcej przyjaciół mam wśród muzyków, kompozytorów i zespołów niż wśród literatów. Wciąż pojawiają się w moim otoczeniu nowe twarze, stwarzają nowe sytuacje, który nigdy bym się nie spodziewał. I co ciekawe, ta moja twórczość dalej żyje. Myślałem, że to się jakoś naturalnie zakończy, ale nie – to się nakręca i młodzież wciąż do tego wraca. WP Co by nie powiedzieć, jest pan klasykiem. WP Bardzo dziękuję! ▌ Kilka słów… ⸜ ADAM ZIEMIANIN ADAM ZIEMIANIN ma kilka życiorysów. Miał być nauczycielem: pracuje w tym zawodzie po ukończeniu Studium Nauczycielskiego w Krakowie. Był dziennikarzem: zaczyna w piśmie "Kolejarz", po czym przechodzi do bardziej prestiżowego "Echa Krakowa" (tzw. popołudniówki), a następnie do regularnej redakcji "Gazety Krakowskiej". Został poetą. Debiutuje w wieku lat dwudziestu, w 1968 roku, na łamach "Życia Literackiego" wierszem Święty Jan z Kasiny Wielkiej. Na swój pierwszy tom czekał jednak kolejnych siedem lat, bo do roku 1975, kiedy to wychodzi Wypogadza się nad naszym domem. Kolejna książeczka z jego nazwiskiem na okładce ukazuje się znacznie szybciej, bo po dwóch latach (Pod jednym dachem). Pierwsze wyróżnienie przychodzi w roku 1981, kiedy to za tom wierszy Nasz słony rachunek (1980) otrzymuje nagrodę im. Stanisława Piętaka. W 1985 wydaje jeszcze, bardzo dla niego ważne, Wiersze dla Marii. Rok 1987 to zbiór poświecony matce pt. Zdrowaś Matko – łaski pełna, a w kolejnych latach otrzymujemy m.in. Boski wieczorny młyn (1990), Dom okoliczności łagodzących (1995), Ulica ogrodowa czy Przymierzanie peruki (2007). Druga połowa lat 20. XXI wieku to wolniejszy tryb pracy, a mimo to ukazują się Zakamarki (2016) oraz powieść z wątkami autobiograficznymi Okrawki. Opowieść o Isi, Wojtku Belonie i o tamtym Krakowie (2017). W 1985 wydaje jeszcze, bardzo dla niego ważne, Wiersze dla Marii. Rok 1987 to zbiór poświecony matce pt. Zdrowaś Matko – łaski pełna, a w kolejnych latach otrzymujemy m.in. Boski wieczorny młyn (1990), Dom okoliczności łagodzących (1995), Ulica ogrodowa czy Przymierzanie peruki (2007). Druga połowa lat 20. XXI wieku to wolniejszy tryb pracy, a mimo to ukazują się Zakamarki (2016) oraz powieść z wątkami autobiograficznymi Okrawki. Opowieść o Isi, Wojtku Belonie i o tamtym Krakowie (2017). ■ |
strona główna | muzyka | listy/porady | nowości | hyde park | archiwum | kontakt | kts
© 2009 HighFidelity, design by PikselStudio,
serwisy internetowe: indecity