pl | en

KOLUMNY GŁOŚNIKOWE ⸜ wolnostojące

Lemon Audio
MEZZOFORTE

Producent: LEMON AUDIO
Cena (w czasie testu): 59 000 zł/para

Kontakt:
ul. Jesionowa 15/3
30-221 Kraków | POLSKA


LEMONAUDIO.eu

MADE IN POLAND

Do testu dostarczyła firma: LEMON AUDIO


Test

tekst WOJCIECH PACUŁA
zdjęcia Wojciech Pacuła | Lemon Audio

No 215

1 marca 2022

| PREMIERA |

LEMON AUDIO jest młodą, polską firmą z Krakowa, która pierwsze prototypy przygotowaław2017 roku. Nosiła wówczas nazwę Lituus Audio, zmienioną dosłownie kilka tygodni temu. Jej założycielem i konstruktorem jest BARTŁOMIEJ PŁÓCIENNIAK, człowiek wielu umiejętności i talentów. Testujemy premierowo trójdrożne kolumny MEZZOFORTE.

TWIERAJĄC MAILA OD BARTŁOMIEJA PŁÓCIENNIAKA w jego podpisie znajdziemy: „Szef kuchni projektu Twój Kucharz. Warsztaty kulinarne, eventy, kolacje biznesowe”. To bowiem jeden z tych niespokojnych, artystycznych duchów, realizujących się na wiele różnych sposobów.

Spotkaliśmy się jednak nie przy okazji kulinariów, a audio. Jedną z jego pasji jest bowiem konstruowanie kolumn głośnikowych. Przez dłuższy czas robił to głównie dla znajomych i znajomych znajomych, a jego firma nosiła nazwę Lituus Audio. Jak jednak mówi, nazwa wydawała się wielu z nim zbyt skomplikowana, stąd – Lemon Audio, czyli coś radosnego, pogodnego i jasnego. Jako pierwsi pokazujemy jej kolumny MEZZOFORTE.

Nie ma co owijać w bawełnę: kolumny Mezzoforte Lemon Audio to zabawa dla ludzi, którzy nie boją się wyzwań. Raz, że to wyjątkowo duże konstrukcje, a więc i ciężkie, a dwa, ich bryła jest mocna i dominuje w pomieszczeniu. Te trójdrożne konstrukcje składają się z dwóch modułów – średnio-wysoktonowego oraz basowego – ustawionych jeden na drugim.

Ich obudowa została wykonana w taki sposób, aby jak najmniej ścianek było równoległych, przez co są dość pękate. Ich krawędzie są pościnane w taki sposób, żeby fale emitowane przez głośniki po bokach w jak najmniejszym stopniu interferowały z sygnałem głównym. No i jest jeszcze sprawa takiego ustawienia przetworników, aby wyrównać ich relacje fazowe.

Każdy z tych elementów można znaleźć w dziesiątkach różnych konstrukcji. Razem występują znacznie rzadziej, dlatego są tak charakterystyczne. Gdybym miał wskazywać na podobieństwa do znanych marek, wskazałbym, przede wszystkim, na amerykańską WILSON AUDIO. To jej założyciel, David Wilson, w 1985 roku na wystawie w Chicago pokazał niewielki monitor studyjny o nazwie WATT. Kiedy opracował dla niego moduł basowy, na którym WATT spoczywał, powstała kolumna WATT-Puppy, która do dziś „żyje” w modelu Sasha DAW.

Ale jest jeszcze inny trop, choć również amerykański – firma Avalon. O ile z Wilsonem kolumny Mezzoforte łączy modułowa budowa systemu średnio-wysokotonowego i basowego, o tyle pokrewieństwo z AVALON ACOUSTISC bazowałoby zarówno na mechanicznej korekcji kąta nachylenia przetworników, które wszystkie skierowane są pod kątem na miejsce odsłuchu, jak i na podobieństwie bryły. Do tej grupy, jeśli ktoś chce, mógłby dodać francuskiego FOCALA.

W każdej dziedzinie techniki i sztuki, a perfekcjonistyczne audio lokuje się na ich przecięciu, nawiązania, a nawet naśladownictwo jest czymś naturalnym, a nawet dobrym. Kolejni konstruktorzy korzystają bowiem z dorobku swoich poprzedników, bazując na kumulatywnej wiedzy. Ale też ci naprawdę dobrzy wnoszą do puli wiedzy coś nowego, przekształcając zastany „materiał” na sobie właściwy sposób. W ten sposób rodzą się nowe idee, nawet jeśli na pierwszy rzut oka są podobne do idei zastanych. Podobnie jest, jak mi się wydaje, w przypadku testowanych przez nas kolumn Lemon Audio.

| Kilka prostych słów…

BARTŁOMIEJ PŁÓCIENNIAK
Właściciel, konstruktor

⸜ BARTŁOMIEJ PŁÓCIENNIAK z kolumną Mezzoforte w „High Fidelity”

MOJA PRZYGODA Z AUDIO I MUZYKĄ zaczęła się w szkole muzycznej w klasie instrumentów perkusyjnych na wibrafonie i ksylofonie oraz na zestawie perkusyjnym na którym grałem jeszcze później długie lata (wszystkie podkr. – red). Jako dziecko spędzałem też dużo czasu w stolarni mojego ojca, który jest lutnikiem i robił wtedy gitary elektryczne, więc – siłą rzeczy – zacząłem mu przy tym pomagać.

Później był epizod „klubowy” i przez dobrych sześć lat tworzyłem w Krakowie scenę klubową grając ciężką imprezową muzykę house, minimal i dnb. Powrót do korzeni i jazzu popchnął mnie w stronę sprzętu audio coraz to wyższej klasy. W końcu, po kilku latach hobbystycznej nauki, zacząłem projektować kolumny we współpracy z firmą Audiosynergia.

Firma Lituus Audio – teraz Lemon Audio – powstała z połączenia miłości do muzyki, pięknej formy i zaawansowanej inżynierii. Ceniąc sobie klasyczną elegancję stworzyliśmy gustowny dizajn, który współgra z technologiczną perfekcją. Prace nad prototypami zaczęły się już w 2017 roku we współpracy z, już przywołaną, firmą Audiosynergia, zajmującą się od 15 lat projektowaniem zwrotnic i kolumn na rynku „custom high-end”.

Każdy projekt jest osobnym, zamkniętym konceptem. Od samego początku kierujemy się konkretnym efektem brzmieniowym, który zamierzamy osiągnąć, a także potrzebami grupy odbiorców dla której projekt jest dedykowany. Podporządkowujemy tym założeniom topologię, dobór przetworników i strojenie zwrotnicy oraz konstrukcję obudowy. Odbiega to znacznie od klasycznych produkcji gdzie poznaje się dogłębnie dane przetworniki i na nich buduje całe linie, my do każdego zestawu podchodzimy indywidualnie.

⸜ Warsztat LEMON AUDIO

Kolumny Mezzoforte zostały stworzone dla tych, którzy chcą cieszyć się dźwiękiem w dużym formacie i o pełnej skali. Stąd wybór padł na topowy wysokotonowy głośnik berylowy, bardzo szybki aerożel na średnich tonach (od Audaxa) i słusznej wielkości 12" głośnik basowy. Dobór głośników podyktował budowę samej obudowy, gdzie każdy aspekt, nawet pozornie dizajnerski, jest zakorzeniony w technologii, fizyce i akustyce.

Kolumnę podzieliliśmy na dwie części, aby nawet najmniejsze drgania pochodzące od basu nie wpływały na średnie i wysokie tony. Front zaprojektowaliśmy w zgodności czasowej „time coherent”, więc ścianka przednia jest odpowiednio pochylona tak aby wszystkie przetworniki miały zgrane w przestrzeni swoje centra akustyczne, jest to ogromna przewaga nad kolumnami które mają zwykłą pionową przednią ścianę. Brak jakichkolwiek kątów prostych i duże skosy mają za zadanie zniwelować odbicia i fale stojące wewnątrz jak i na zewnątrz obudowy, dzięki temu kolumny praktycznie znikają w pomieszczeniu jak małe monitory podstawkowe.
BP

MEZZOFORTE

MEZZOFORTE SĄ POTĘŻNYMI, TRÓJDROŻNYMI KOLUMNAMI wolnostojącymi. Są wysokie na 122 cm, głębokie na 48 cm, a w najszerszym miejscu mają 40 cm. To najszersze miejsce wypada tuż pod 30 cm głośnikiem niskotonowym, umieszczonym w osobnej obudowie typu bas-refleks. Wyloty dwóch portów znajdują się na spodzie obudowy, konstrukcje powinny być więc dość łatwe do ustawienia w pomieszczeniu, ponieważ obciążenie BR jest w nich stałe – to odległość od wylotu do podłogi.

Cechą szczególną modelu Mezzoforte jest budowa modułowa – w osobnej, zamkniętej obudowie umieszczono głośniki średnio- i wysokotonowy, a w drugiej, już wspomniany, głośnik niskotonowy. Ponieważ jednym z założeń było przeciwdziałanie powstawaniu fal stojących, komory głośników wykonano w taki sposób, aby nie było w nich równoległych ścianek. Wymusiło to pochylenie górnej części obudowy modułu basowego, a przez to mniejszy moduł musi być mocowany na dwóch drewnianych kołkach wystających zdolnej części obudowy. Aby odsprzęgnąć te dwie części, górna stoi na czterech nóżkach antywibracyjnych.

⸜ PRZETWORNIKI Jak mówiłem, mamy do czynienia z konstrukcją trójdrożną. Dobór głośników jest odzwierciedleniem tego konkretnego przypadku, a nie jest częścią większej „filozofii” konstruktora. W każdym ze swoich projektów stosuje on bowiem przetworniki, które odpowiadają, według niego, tym konkretnym wymaganiom. Oferta Lemon Audio nie jest więc ofertą „skalowaną”, gdzie mamy zbliżone przetworniki, montowane w coraz to większych obudowach. To raczej oferta „celowana”, w której każdy model jest osobnym bytem.

W Mezzoforte zastosowano głośniki od trzech różnych producentów, rzadko widywanych obok siebie. Wysokie tony odtwarza duża kopułka z membraną berylową, projekt Satori firmy SB Acoustics. Średnicę powierzono ulubionemu, jak mi się wydaje, głośnikowi twórcy tych kolumn, to jest aerożelowemu Audaxowi. Z kolei niskie tony odtwarza przetwornik Ciare HW321. Producent deklaruje, że osiągnął dzięki temu „bardzo przyjemną i szczegółową średnicę” oraz „krystaliczną i bardzo dźwięczną górę”.

⸜ ZWROTNICA Przetworniki połączone są ze zwrotnicą, a ta z gniazdami wejściowymi, za pomocą trzech różnych kabli – Litz, solid-core oraz taśmy. Dobrane one zostały, jak mówi producent, w sesjach odsłuchowych. Obydwa moduły mają własne zaciski, a producent może dostarczyć kable połączeniowe, wykonane dokładnie tak samo, jak te wewnątrz kolumn. W testowanym egzemplarzu zacisk modułu niskotonowego był blisko podłogi, dlatego chcąc wykorzystać do testu kable referencyjne, to jest Siltech Triple Crown, musiałem skorzystać z kabli dostarczonych przez producenta, które pełniły rolę zwór, łącząc za ich pomocą dół z górą.

Kolumny przygotowane są jednak również do innej konfiguracji, z krótkimi zworami – tuż pod górnym modułem jest metalowa zaślepka, gdzie można przenieść zaciski głośnika niskotonowego. A zaciski, dodajmy, to znakomite WBT Nextgen. Zwrotnica została wykonana za pomocą bardzo dobrych podzespołów metodą punkt-punkt. Jak mówi konstruktor, płytka drukowana to „to strata jakości”.

ODSŁUCH

⸤ JAK SŁUCHALIŚMY Kolumny Lemon Audio Mezzoforte stanęły w miejscu, w którym najlepiej gra większość kolumn w moim domu, to jest w odległości 215 cm od siebie i 230 cm od miejsca odsłuchowego, licząc głośników wysokotonowych. Od tylnej ścianki do ściany za nimi miały 65 cm, a do półek z książkami za nimi mniej niż 30 cm. W czasie testu osie kolumn przecinały się w miejscu odsłuchowym. Kolumny stały na swoich kolcach i na podkładkach Acoustic Revive. Uważam jednak, że tej klasy konstrukcje powinny stanąć na podstawkach w rodzaju Pro Audio Bono, Franc Audio Accessories lub Finite Elemente.

Odległości między kolumnami oraz ich poziomowanie ustaliłem za pomocą urządzenia Bosch PLR 50 C. Więcej o ustawianiu kolumn w artykule Mikrodostrajanie. Czyli ustawiamy głośniki (HIGH FIDELITY № 177, 1 stycznia 2019, HIGHFIDELITY.pl, dostęp: 28.10.2021).

Mezzoforte napędzane były przez wzmacniacz mocy Soulution 710 przez kable Siltech Triple Crown. W czasie testu słuchałem płyt SACD i CD.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ ARNE DOMNÉRUS, Jazz at the Pawnshop. Vol. I, II & III, Proprius/Lasting Impression Music LIM UHD 071 LE, 3 x UltraHD CD + DVD (1976/2012).
⸜ VANGELIS, Blade Runner, Atlantic Records/Audio Fidelity AFZ 154, „Limited Edition | No. 2398”, SACD/CD (1998/2013).
⸜ ART BLAKEY AND THE JAZZ MESSENGERS, First Flight To Tokyo: The Lost 1961 Recordings, Blue Note Records/Universal Music LLC (Japan) UCGQ-9028, SHM-SACD (2021).
⸜ SARA K., Don’t I Know You From Somewhere?, Stockfisch-Records SFR 357.6055.2, CD (2008); recenzja TUTAJ
⸜ YES, Fragile, Atlantic Records/Mobile Fidelity Sound Lab UDCD 766, Gold-CD (1972/2006).
⸜ KORTEZ, Bumerang, Asfalt Records JB 029 2CD, CD (2015); recenzja TUTAJ.
AUDIOPHILE ANALOG COLLECTION Vol. 1 + Vol. 2, 2xHD Fusion 2HDFT-C1143/1167 | 2 x CD (2020); recenzja TUTAJ

»«

RZECZĄ ABSOLUTNIE JASNĄ, już od pierwszego, próbnego uderzenia perkusji otwierającej album ARNE DOMNÉRUSA pt. Jazz at the Pawnshop. Vol. I, II & III, było to, że polskie konstrukcje brzmią kompletnie inaczej niż duża część high-endowej oferty i że znacznie bliżej im do, powiedzmy, kolumn HARBETH M40.1, FINKTEAM BORG i DYNAUDIO CONFIDENCE 50 niż do kolumn firm Wilson Audio, Focal czy Avalon Acoustics.

Rzecz w tym, że mają one niesamowicie gęstą barwę opartą na niskiej średnicy. Jest w ich przekazie duża skala, rozmach i oddech. Skala bierze się jednak nie z „nieskrępowanej mocy”, co sugerowałyby ich rozmiary, a z wyrównanego pasma przenoszenia do naprawdę niskiego dołu. Myślę, że o coś takiego chodziło konstruktorowi, kiedy wybierał 30 cm głośnik i pasował go z dużą obudową typu bas-refleks.

Z takimi elementami składowymi łatwo pójść w kierunku uderzenia, masy i „kopnięcia”. To też jest jakiś pomysł na dźwięk – pomysł, który idzie w kierunku scenicznego „tu i teraz”, gdzie dynamika i szybki atak są najważniejsze. Kolumny Mezzoforte też są szybkie, są bardzo szybkie, są również dynamiczne, a nawet bardzo dynamiczne. To wszystko podane jest jednak w duchu Harbethów. Mamy więc przede wszystkim głębię, złożoną konstrukcję harmonicznych, a pod nimi gęsty, nasycony dźwięk.

Dostajemy więc dźwięk nieco ciepły i blisko nas. Wibrafon lidera miał duży wolumen, był wyraźny, ale miał raczej „słodkie” wykończenie, podobnie zresztą, jak blachy perkusji. Być może dlatego tak dobrze polskie kolumny oddały głębię tego instrumentu i niższe dźwięki, zazwyczaj przez systemy audio wygaszane. Z Mezzoforte jego wybrzmienie było perfekcyjne.

Bardzo ciekawie zachowywały się niskie dźwięki. Koncert o którym mowa odbył się w małym, zatłoczonym klubie na 80 miejsc siedzących, z muzykami ściśniętymi na niewielkiej scenie w rogu pomieszczenia. Materiał został zarejestrowany na dwa magnetofony Nagra IV-S przy użyciu modułów Dolby. Mikrofony były więc blisko instrumentów, ale cztery dodatkowe – Neumann U47 – zostały umieszczone w pewnej odległości od sceny, z czego dwa z nich skierowane były w stronę publiczności.

Ale wróćmy do basu – kontrabas był podłączony do małego pieca gitarowego ustawionego na krześle i został on „zdjęty” pojedynczym mikrofonem. Kolumny Lemon Audio świetnie pokazały jego lekkie pogrubienie i przewagę dźwięków „pudła” nad dźwiękiem strun. Analityczne kolumny dążące do „wyjawienia” jak największej ilości detali idą w drugą stronę. Mezzoforte pokazały ten instrument w taki właśnie, nieco zawoalowany sposób, w świetnej łączności z pozostałymi muzykami. Po prostu w niezwykle sugestywny sposób przekazały atmosferę tego wydarzenia.

Takie zachowanie nie jest zjawiskiem powszechnym. Duże kolumny mają tendencję do powiększania instrumentów i do podkreślania ich dynamiki. Zazwyczaj jest do dobre dla dźwięku, ale nie dla muzyki, ponieważ wyrównuje różnice dynamiczne i wielkościowe – po prostu wszystko jest duże i z „wykopem”. Mezzoforte są kompletnie inne.

Kiedy mieliśmy mały klub, blisko ustawione mikrofony, dźwięk był blisko mnie, duży, ale też bardzo naturalny, Z kolei, kiedy w 1:07 rozwinął się dźwięk soundtracku VANGELISA do filmu Blade Runner, wydanego na krążku SACD przez Audio Fidelity, to wszystko poszło daleko za kolumny, pokój wypełnił się dźwiękiem, ale we wszystkich kierunkach, nie tylko na osi. Dzięki połączeniu skali i dystansu kolumny fantastycznie oddały głos, granego przez Harrisona Forda, Dekkera, instruującego komputer za pomocą poleceń głosowych. Nie był on mały, ani suchy, mimo wyraźnie obciętego od dołu i góry pasma przenoszenia (tak zostały zarejestrowane ścieżki dialogowe).

Uderzenie bębna, które „otwiera” przestrzennie pierwszy utwór było głębokie i niskie. To są duże kolumny, z dużym przetwornikiem niskotonowym, i jesteśmy tego świadomi. Mimo to Mezzoforte nie przesadzają z wagą, to jest nie wprawiają ścian w drżenie. Pewnie by mogły, ale zatrzymują się na czymś, co nazwałbym energetyzowaniem powietrza, a nie konstrukcji budynku. Przestrzeń w pokoju odsłuchowym była bowiem „sprężana”, a przez to dźwięk był namacalny, a nie gdzieś „tam”.

Mimo że kolumny stały stosunkowo blisko miejsca odsłuchowego, a pomieszczenie odsłuchowe HF ma średnie rozmiary, nie miałem wrażenia przytłoczenia dźwiękiem (więcej o akustyce tego pomieszczenia w artykule MARIUSZA ZIELMACHOWICZA). Wręcz przeciwnie, pozostawiały mi, czyli słuchającemu, pełną swobodę. I to nawet, jeśli dźwięk został uchwycony blisko ustawionymi mikrofonami i był to dźwięk monofoniczny – jak na krążku ART BLAKEY AND THE JAZZ MESSENGERS First Flight To Tokyo: The Lost 1961 Recordings.

Materiał ten został nagrany na monofonicznych magnetofonach Nagra III w dużej, liczącej aż 2000 miejsc, sali koncertowej ratusza miejskiego Hibiya Public Hall w Tokio. Nagrania mono potrafią zabrzmieć cienko i lekko – nie z Mezzoforte. Perkusja Arta Blakey’a, od pierwszego, mocnego uderzenia w duży tom, które płytę otwiera, przez całe solo lidera zespołu, miała spory wolumen i brzmiała w gęsty sposób. Ale też nie została do mnie nadmiernie przysunięta. Ostatecznie to występ na żywo, w dużej przestrzeni, co zostało bardzo dobrze pokazane. Miałem więc połączenie intymności z oddechem – rzecz naprawdę trudna do uzyskania.

Bas na tej płycie powtórzył coś, co słyszałem i z kontrabasem na płycie Jazz at the Pawnshop, i z elektroniką z krążka Vangelisa, a co potem sprawdziłem z czterostrunową, barytonową gitarą SARY K., zarejestrowaną w czasie koncertu, wydanego później na płycie Don’t I Know You From Somewhere?. Chodzi o to, że nie jest to bas aż tak klarowny i aż tak selektywny, jak z innych high-endowych konstrukcji. Jak dla mnie jest to idealny kompromis między wypełnieniem, nasyceniem i szybkością, jednak nie jest to jedyna możliwość, ani tym bardziej „obowiązująca”.

Mezzoforte pokażą skalę i rozmach, ale bez „kopnięcia” w klatę, bez jasnego, „trzaśnięcia” w membranę perkusji, czy „strzału” elektrycznej gitary. Grają pełnią, grają skalą, grają nasyceniem – to jest ich najważniejsza umiejętność i właśnie to daje im przewagę nad wieloma innymi, znanymi kolumnami. Ale też wyraźnie określa ich odbiorcę. Na pewno nie będzie to ktoś, kto lubi szybkie, otwarte, klarowne, selektywne granie. Kolumny Lemon Audio robią coś innego: nieco zaokrąglają bas, ocieplają go i wysycają. Stawiają na jego podtrzymanie, a nie na atak.

PODSUMOWANIE

AUDIO TO ŚWIAT WIELU RÓWNOLEGŁYCH ścieżek, wiodących do tego samego celu. Każda z nich jest równoważna, o ile nie wykracza poza „margines błędu”. Jest jednak tak, że jesteśmy osobiście, wręcz emocjonalnie związani z tym, czy innym sposobem grania. Dla mnie to, co pokazują kolumny Lemon Audio Mezzoforte jest bliższe „prawdy” nagrań niż brzmienie dużej części innych high-endowych konstrukcji.

Wolę nasycenie od przejrzystości i namacalność od dystansu. Stawiam naturalność barwową przed żywiołowością. Uwielbiam dynamikę będącą częścią czegoś większego niż ujawnianie wszystkich, nawet najdrobniejszych ruchów pałeczki perkusji. Wiem, że to moje spojrzenie i nie jest ono uniwersalne, ale z czasem zauważam u siebie coraz mocniejszą tendencję do myślenia o nim jako o tym „właściwym”. W każdym razie audio to sztuka kompromisów, a moim zdaniem kompromis uzyskany przez konstruktora w testowanych kolumn jest niezwykle pociągający.

Dlatego dajcie państwo szansę Mezzoforte, podłączcie je do wysokiej klasy, mocnego wzmacniacza i usiądźcie swobodnie z wybranym pakietem nagrań. Nie spieszcie się, nie o to w nich chodzi. Delektujcie się muzyką, bo kolumny spychają technikę na dalszy plan. Są rozdzielcze, dlatego pokażą zmiany wydań, remastery itp. bez wysiłku. Ale nawet wtedy będą się starały przybliżyć nas do wykonawców – emocjonalnie i przestrzennie, a nie do techniki.

I tylko ci z państwa, którzy wolą dźwięk otwarty i bezpośredni spokojnie mogą zacząć szukać czegoś innego, to nie jest dźwięk dla nich. I dobrze – ostatecznie i tak wszyscy dążymy do tego samego, to jest do odczytania emocji zawartych w nagraniu i do nasycenia się nimi. Mezzoforte robią to po swojemu i robią to doskonale.

BUDOWA

LEMON AUDIO MEZZOFORTE SĄ TRÓJDROŻNYMI KOLUMNAMI złożonymi z dwóch modułów; niskotonowy obciążony jest bas-refleksem, a średnio-wysokotonowy jest konstrukcją zamkniętą. Obudowę wykonano z płyt MDF wzmacnianych wewnątrz aluminiowymi elementami i wygłuszanymi matami bitumicznymi. Całość oklejono naturalnym fornirem, a front polakierowano na czarny kolor. Górny moduł stoi na czterech nóżkach, a całość wspiera się na czterech kolcach.

⸤ PRZETWORNIKI SB ACOUSTICS TW29BN-B Beryllium, czyli wspomniany już głośnik wysokotonowy, jest drogim przetwornikiem samym w sobie – kosztuje niemal 1400 złotych za sztukę. W niewielkim zagłębieniu (falowodzie) umieszczono 29 mm kopułkę wykonaną z berylu, zawieszoną na grubej fałdzie, przez co mówi się o nim „Ring Dome”. Przetwornik otrzymał solidną obudowę z dwóch, odsprzęgniętych od siebie aluminiowych elementów, a kopułka chroniona jest metalowym „spiderem” – beryl jest niezwykle kruchym materiałem.

Średnie tony odtwarza głośnik francuskiej firmy AUDAX, model HM170Z18. Ten 17 cm przetwornik ma membranę z opracowanego samodzielnie przez tę firmę materiału o nazwie HDA AeroGel. Materiał ten powstał z połączenia żelu na bazie polimeru akrylowego z włóknami Kevlaru i węglowymi. Przetwornik ma doskonały, sztywny i mocny kosz oraz sporej wielkości magnes. Choć przeznaczony jest do zastosowań, w których przetwarza niskie i średnie tony, chętnie stosowany jest w systemach, w których sekcja niskotonowa jest odcięta dość nisko. Znajdziemy go również w kolumnach tubowych, na przykład w modelu No. 28 firmy Odeon.

I jest wreszcie głośnik niskotonowy niemieckiej firmy Ciare. Ma on średnicę ø 30 cm, membranę z powlekanego papieru i cewkę ø 50 mm.

⸤ OBUDOWA Część średnio-wysokotonowa w obudowie zamkniętej została wytłumiona filcem i dodatkowym lekkim materiałem. Moduł basowy, poza wewnętrznymi wzmocnieniami, został stworzony jako sandwicz złożony z 40 mm płyt MDF, 3 mm maty butylowej oraz 10 mm filcu. Jak pisze producent, „zaowocowało to całkowitym brakiem rezonansów i stabilnością konstrukcji, co w efekcie przełożyło się na dobrze kontrolowany bas bez podbarwień”.

⸤ ZWROTNICA W montowanych punkt-punkt zwrotnicach zastosowano wysokiej klasy elementy: cewki taśmowe Wax oraz Litz firmy Jantzen, rezystory Mundorf z serii Ultra oraz – jak czytam w tekście przesłanym do redakcji – „uznane na całym świecie, jedne z najlepszych dostępnych kondensatorów przeznaczonych do zastosowań audio”: KPAL oraz MKP10 firmy Miflex. Okablowanie z miedzi monokrystalicznej Neotech ma inny przekrój i budowę dla każdego z przetworników.

Kolumny Mezzoforte wycenione zostały na 59000 zł za parę i są – podaję za materiałami prasowymi – „dedykowane do elektroniki klasy hi-end, aby pokazać klasę zarówno swoją jak i drogich wzmacniaczy i źródeł”.

Dane techniczne (wg producenta)

Moc znamionowa: 300 W
Impedancja znamionowa: 6 Ω (min. 4 Ω)
Skuteczność: 93dB
Pasmo przenoszenia: 27 Hz - 40 kHz
Zalecana moc wzmacniacza: 8-200 W
SPL szczytowe: 112 dB
Punkty podziału: 500 Hz, 3000 Hz
Wymiary (wys. x szer. x gł.): 1220 x 400 x 480 mm
Waga: 61 kg/szt.

  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl
  • HighFidelity.pl


System referencyjny 2021



|1| Kolumny: HARBETH M40.1 |TEST|
|2| Podstawki: ACOUSTIC REVIVE (custom)
|3| Przedwzmacniacz: AYON AUDIO Spheris III |TEST|
|4| Odtwarzacz Super Audio CD: AYON AUDIO CD-35 HF Edition No. 01/50 |TEST|
|5| Wzmacniacz mocy: SOULUTION 710
|6| Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
|7| Filtr głośnikowy: SPEC REAL-SOUND PROCESSOR RSP-AZ9EX (prototyp) |TEST|

Okablowanie

Interkonekt: SACD → przedwzmacniacz - SILTECH Triple Crown (1 m) |TEST|
Interkonekt: przedwzmacniacz → wzmacniacz mocy - ACOUSTIC REVIVE RCA-1.0 Absolute Triple-C FM (1 m) |TEST|
Kable głośnikowe: SILTECH Triple Crown (2,5 m) |ARTYKUŁ|

Zasilanie

Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → odtwarzacz SACD - SILTECH Triple Crown (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → przedwzmacniacz - ACOUSTIC REVIVE Power Reference Triple-C (2 m) |TEST|
Kabel zasilający AC: listwa zasilająca AC → wzmacniacz mocy - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 |TEST|
Kabel zasilający: gniazdko ścienne → listwa zasilająca AC - ACROLINK Mexcel 7N-PC9500 (2 m) |TEST|
Listwa zasilająca: AC Acoustic Revive RTP-4eu ULTIMATE |TEST|
Listwa zasilająca: KBL Sound REFERENCE POWER DISTRIBUTOR (+ Himalaya AC) |TEST|
Platforma antywibracyjna pod listwą zasilającą: Asura QUALITY RECOVERY SYSTEM Level 1 |TEST|
Filtr pasywny EMI/RFI (wzmacniacz słuchawkowy, wzmacniacz mocy, przedwzmacniacz): VERICTUM Block |TEST|

Elementy antywibracyjne

Podstawki pod kolumny: ACOUSTIC REVIVE (custom)
Stolik: FINITE ELEMENTE Pagode Edition |OPIS|
Platformy antywibracyjne: ACOUSTIC REVIVE RAF-48H |TEST|
Nóżki pod przedwzmacniaczem: FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
Nóżki pod testowanymi urządzeniami:
  • PRO AUDIO BONO Ceramic 7SN |TEST|
  • FRANC AUDIO ACCESSORIES Ceramic Classic |ARTYKUŁ|
  • HARMONIX TU-666M „BeauTone” MILLION MAESTRO 20th Anniversary Edition |TEST|

Analog

Przedwzmacniacz gramofonowy:
  • GRANDINOTE Celio Mk IV |TEST|
  • RCM AUDIO Sensor Prelude IC |TEST|
Wkładki gramofonowe:
  • DENON DL-103 | DENON DL-103 SA |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Madake |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Zero |TEST|
  • MIYAJIMA LABORATORY Shilabe |TEST|
Ramię gramofonowe: Reed 3P |TEST|

Docisk do płyty: PATHE WINGS Titanium PW-Ti 770 | Limited Edition

Mata:
  • HARMONIX TU-800EX
  • PATHE WINGS

Słuchawki

Wzmacniacz słuchawkowy: AYON AUDIO HA-3 |TEST|

Słuchawki:
  • HiFiMAN HE-1000 v2 |TEST|
  • Audeze LCD-3 |TEST|
  • Sennheiser HD800
  • AKG K701 |TEST|
  • Beyerdynamic DT-990 Pro (old version) |TEST|
Kable słuchawkowe: Forza AudioWorks NOIR HYBRID HPC |MIKROTEST|