pl | en

KABEL ZASILAJĄCY AC

Oyaide
VONDITA-X

Producent: OYAIDE ELEC. CO., LTD
Cena (w czasie testu): 7490 zł/1,8 m

Kontakt: webmaster@oyaide.com

OYAIDE.com
OYAIDE.pl

MADE IN JAPAN

Do testu dostarczyła firma:
NAUTILUS Dystrybucja


Test

Tekst WOJCIECH PACUŁA
Zdjęcia Wojciech Pacuła

No 213

16 stycznia 2022

OYAIDE ELEC. Co., Ltd. to japońska firma, specjalizująca się w kablach połączeniowych audio, powstała w 1952 roku, której założycielem jest pan KAZUJI OYAIDE. Początkowo był to skromny sklep w Akihabara, dzielnicy Tokio, specjalizujący się w sprzedaży kabli elektrycznych. Od 2000 roku firmą zarządza pan SATORU MURAYAMA. Dzisiaj jest to w Japonii (i nie tylko) jeden z najbardziej liczących się producentów okablowania audio. Testujemy jej flagowy kabel zasilający AC VONDITA-X.

YAIDE NALEŻY DO TYCH PRODUCENTÓW, których oferta zmienia się niezwykle rzadko. Kiedy już to się dzieje, to tylko jeśli firma znajdzie na tyle lepsze rozwiązania, aby uzasadniły one wymianę starego modelu lub wprowadzenie do sprzedaży nowego. Takimi rozwiązaniami mogą być, na przykład, pojawienie się nowego rodzaju izolatora, przewodnika, albo opracowanie nowej geometrii. O tym, jak dobrze ten model się sprawdza niech świadczy przykład kabla głośnikowego OR-800.

Był to jeden z pierwszych produktów własnych tej firmy, powstały w 1976 (lub 1975, w zależności od źródła), a który dostępny jest do dziś, pod nazwą OR-800 B ADVANCE v2. Na przestrzeni lat zmieniano jego konstrukcję, materiały, z których był budowany oraz wtyki. Jego nowa wersja jest jednak dość dobrym odbiciem tego, co japońscy audiofile mogli zobaczyć już w połowie lat 70., tyle że we współczesnym wydaniu.

Jedną z najważniejszych zmian, która wymusiła na branży skupionej wokół produkcji kabli wymianę oferty, było zakończenie na początku 2013 roku produkcji miedzi PCOCC (Pure Copper Ohno Continuous Casting) przez giganta, firmę Furukawa. Przez jakiś czas trwało coś w rodzaju intrerregnum, kiedy to producenci korzystali z przygotowanych naprędce zapasów „starej” miedzi. Jednocześnie jednak musieli sobie odpowiedzieć na pytanie „co dalej?”. I tak z dość jednolitego, pod względem stosowanych materiałów, rynku zrodził się zupełnie inny, w którym mamy do czynienia z kilkoma różnymi rozwiązaniami.

Pisaliśmy już o tym wielokrotnie i przy różnych okazjach, nie ma więc sensu, aby to powtarzać. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że firma ACOUSTIC REVIVE przestawiła się na okablowanie PC-Triple C firmy Fine Chemicals & Materials (oddziału Furukawa), firmy ZONOTONE i ORTOFON na okablowanie HiFC, a część –jak mówiłem – kupiła na zapas szpule z drutami PCOCC i przez kilka lat oferowała wykonane z nich kable w niektórych swoich liniach; przykładem takiego producenta były Harmonix i Furutech. Ten ostatni ostatecznie sięgnął po D.U.C.C. (Dia Ultra Crystallized Copper), produkowaną przez Mitsubishi Materials Industries (więcej TUTAJ).

Oyaide z kolei wypracowała własny plan i kiedy skończyły się jej zapasy miedzi PCOCC postawiła na nowy typ miedzi o nazwie 102 SSC.

| Cu 102 SSC


MIEDŹ 102 SSC SWOJĄ NAZWĘ zawdzięcza wynikom testów, które pokazały, że ma ona wyjątkową właściwość – jej przewodność w skali IACS wynosi 102,3%. To miedź o wysokiej czystości i uporządkowanej strukturze krystalicznej. Jest ona oczyszczana w Japonii i spełnia wymagania elitarnego standardu JIS C1011 dla japońskiej branży. Jej producentem jest firma Sanshu Electric Wire Company, mająca swoją siedzibę w prefekturze Aichi. Jak mówi pan Satoru Murayama, „bez pracujących tam, wyjątkowych artystów i ich zaangażowaniu w przekraczaniu granic, powstanie 102 SSC nie byłoby możliwe”.

Przy jej produkcji nie używa się produktów z recyklingu, a jedynie materiał wytopiony z rudy miedzi. Taka „dziewicza” („pure virgin”) miedź dostarczana jest do jednego z najlepszych japońskich producentów kabli, gdzie najpierw jest walcowana do postaci prętów, a następnie, w wielu krokach, wyciągane są druciki o średnicy 1 mm, minimalizując stres i pogorszenie struktury krystalicznej miedzi.

W typowym procesie ciągnienia drutów, w normalnej fabryce, zanieczyszczenia eliminuje się przez kąpiel w roztworze kwasowym („pickling”). Niestety płyn pozostawia w materiale pozostałości, które wpływają na jakość przesyłu sygnału – w ten sposób nie da się uzyskać naprawdę czystej miedzi. Na potrzeby miedzi 102 SSC opracowano proces mechanicznego oczyszczania, który likwiduje 100% zanieczyszczeń. Jest on kosztowny, ale daje znakomite wyniki. Powiedzmy też, że zamiast oczek do wyciągania wykonywanych ze sztucznego diamentu stosuje się oczka z diamentu naturalnego, ponieważ zapewniają lepszą strukturę powierzchni metalu.

Po mechanicznym oczyszczeniu drut jest dwukrotnie postarzany („annealed”) tak, aby zlikwidować naprężenia wprowadzane w procesie ciągnienia. Stosowany zazwyczaj proces starzenia („bell type”) pozostawia w materiale pozostałości w postaci sadzy. Aby tego uniknąć, producent miedzi dla Oyaide stosuje starzenie elektryczne. Po szeregu kontroli przewody z postarzonej miedzi, aby zapobiec ich utlenianiu, są pakowane próżniowo. Zaraz potem muszą być one wysłane do fabryki w celu precyzyjnego, ostatecznego ciągnienia. Przyjęto, że cały proces musi być wykonany w ciągu dwóch dni.

VONDITA-X

VONDITA-X JEST NAJNOWSZYM kablem Oyaide i jednocześnie jej najdroższym kablem zasilającym AC. Producent postarał się, aby się wyróżniał i to w dowolnym systemie. Dzieje się tak za sprawą niepowtarzalnej barwy nie tylko samego kabla, ale i w tyków. Nie jest to pierwszy raz, kiedy ten japoński producent proponuje stylistycznie wyrafinowane kable zasilające – przypomnijmy biały model Mamba Sigma v2 – ale po raz pierwszy jest to kabel produkowany seryjnie, a nie w krótkiej partii.

Dotychczas najdroższym kablem AC tej firmy był model TUNAMI GPX V2 THE ULTIMATE. Wyposażony w najdroższe wtyki tego producenta – Oyaide jest jedną z nielicznych firm, które mają własne nie tylko kable, ale i wtyki – jest niemal dokładnie dwukrotnie tańszy od Vondita-X. A ten został zaprojektowany w serii odsłuchów według koncepcji „bewitching tone”, wypracowanych przez Oyaide technik i procedur, które stosuje ona w swoich droższych modelach. A czym jest ów „urzekający dźwięk”? Według materiałów firmowych:

Niektórzy twierdzą, że jest magiczny, a niektórzy nawet artystyczny. Piękne i magiczne dzieło sztuki VONDITA-X. Głos śpiewaka wydobywa się z cichej przestrzeni, a jego tajemniczy i błyszczący ton fascynuje serca słuchających muzyki.

OYAIDE.com

⸜ KABEL Kabel ma postać podwójnej, owijanej naprzemiennie helixy składającej się z ekranu i materiałów tłumiących wibracje. Ma ona z jednej strony zapobiegać zakłóceniom elektromagnetycznym, a z drugiej tłumić wibracje – i właśnie ten drugi postulat wydaje się obecnie dla Oyaide najważniejszy.

Zewnętrzną warstwę, tę o niezwykłym kolorze, tworzy polimer z grupy PVC (Poli(chlorek winylu, polichlorek winylu, PVC, PCW). Pod nim jest kolejna warstwa z innego polimeru, tym razem o nazwie poliolefin. Jest ona dość gruba i stanowi mechaniczne oparcie dla kabli wewnątrz, jak również zapobiega powstawaniu ładunków elektrostatycznych. Pomiędzy nimi znalazły się wspomniany ekran z miękkiej taśmy miedzianej oraz kolejna warstwa plastiku.

Również i kable wewnątrz izolowane są poliolefinem. Pomiędzy nimi umieszczono jednak grubą warstwę czystego jedwabiu. Ma on tłumić wibracje, ale również minimalizować ładunki elektrostatyczne. Trzy wiązki kabli w postaci „skrętek” o średnicy ø 4 mm każda, o ściśle zdefiniowanym kącie skręcenia wykonano, jak już mówiliśmy, z miedzi 102 SSC. Jak czytamy w materiałach firmowych, ma ona „gładsze przejścia między kryształami” niż zwykła miedź OFC, jest też od niej mniej zanieczyszczona. Dlatego też „utkana przez nie harmonia jest doskonała w kreowaniu ekspansywnej przestrzeni przy zachowaniu cichego tła, a muzyka jest odtwarzana przy zachowaniu optymalnego balansu barwowego”.

⸜ WTYKI Oyaide ma tę przewagę nad wieloma innymi producentami kabli, że wykonuje swoje własne wtyki. Co więcej, są one stosowane przez wielu innych producentów na całym świecie. Najczęściej wykorzystują oni podstawowe modele i modele ze średniego przedziału cenowego. Bardzo rzadko sięgają oni jednak po topowy zestaw, to jest modele F1 (IEC) oraz M1e (IEC), a to dlatego, że kosztują one, odpowiednio, 1690 i 2490 złotych, czyli niewiele mniej niż całe kable zasilające z wyższej półki.

W F1 i M1e wyposażony był dotychczasowy najdroższy kabel tej firmy. Na potrzeby projektu Vondita-X zostały one dodatkowo „podrasowane” i nazwane – całkiem dowcipnie – V-XY i V-XX: odsyłają one do chromosomów płci, gdzie XX oznacza chromosom żeński, a XY męski.

Podobnie jak podstawowy zestaw, tak i nowe wtyki bazują na podwójnej obudowie. Wewnętrzna część została wykonana z materiału o nazwie POM (polyacetal), wykorzystywanego często do budowy wielu elementów gramofonu, na przykład talerza, docisku lub podstawy. Na obudowę zewnętrzną wybrano odmianę aluminium o symbolu A2017, równie znaną, jak wszechobecne duraluminium, spopularyzowane przez przemysł lotniczy. Producent mówi, że ma ono znakomite własności mechaniczne i świetnie tłumi szumy RF. Ważne dla Oyaide było również to, że ta kombinacja bardzo szybko wytraca drgania w postaci ciepła i nie akumuluje ich.

Obudowa wtyku służy do minimalizowania drgań i zakłóceń. Z kolei rodzaj styku wpływa na sposób przesyłu energii elektrycznej – każdy rodzaj metalu i każdy rodzaj jego pokrycia wpływa w niezwykle intensywny sposób na dźwięk. W F1/M1e stosuje się miedź berylową. Gwarantuje ona znakomitą przewodność i jednocześnie bardzo dobre właściwości mechaniczne:

Po całkowitej obróbce na ciepło i na zimno, miedź berylowa charakteryzuje się największą twardością (HV 100-420) oraz wytrzymałością (wytrzymałość na rozciąganie 410-1400 N/mm2) spośród dostępnych stopów miedzi.

⸜ EUROPEJSKI INSTYTUT MIEDZI, COPPERALLIANCE.pl, dostęp: 29.12.2021.

Miedź berylowa, dodajmy, posiada zbliżone właściwości mechaniczne do wielu stali stopowych o wysokiej wytrzymałości. Jednakże w porównaniu ze stalą, charakteryzuje ją lepsza odporność na korozję (w przybliżeniu odpowiadająca nowym srebrom), wyższa przewodność elektryczna (16-65% IACS) oraz wyższa przewodność cieplna (210 W/mol). Dodatkowo stop ten jest nieiskrzący i  niemagnetyczny. W V-XY i V-XX styki pokrywane są palladem i platyną, co ma dać wysoką przewodność i dobre własności mechaniczne (odporność na przetarcie).

⸜ OBRÓBKA Nowością w Oyaide, przynajmniej dla mnie, jest sposób obróbki gotowego kabla – wcześniej tego nie wiedziałem w żadnym innym modelu. Kable są bowiem wygrzewane w zaawansowanym urządzeniu tajwańskiej firmy TELOS AUDIO DESIGN.

Obróbka w procesie QBT (Quantum Burning Technology) polega na przepuszczaniu przez kabel sygnałów o wysokiej mocy i określonej częstotliwości. Urządzenie, które do tego służy zostało opracowane w 2008 roku i bazuje na 70-watowym wzmacniaczu. Technika ta bazuje, jak czytamy w materiałach firmowych, na „power synchronous resonance”.

Przez przyłożenie sygnału o częstotliwości i mocy szumów własnych, ale z odwróconą polaryzacją, szumy te są minimalizowane – prawdę mówiąc producent urządzenia mówi wręcz o ich „wyeliminowaniu”. Urządzenie pracuje z ośmioma częstotliwościami: 120, 60, 30, 15 Hz, 7,5, 3,75, 1,875 oraz 0,9375 Hz. Ciekawe, czy dla kabli przeznaczonych na rynek europejski stosuje się częstotliwości związane z 50 Hz… Więcej o tej technice TUTAJ.

Podsumowując: kabel Vondita-X wygląda zabójczo, jest znakomicie zbudowany, znacznie lepiej niż by to wskazywała jego cena. Za podobne techniki u innych producentów trzeba by zapłacić dwa razy więcej.

ODSŁUCH

⸤ JAK SŁUCHALIŚMY Kabel zasilający Oyaide Vondita-X testowany był w systemie referencyjnym „High Fidelity”. Zasilał odtwarzacz SACD Ayon Audio CD-35 HF Edition (№ 01/50) i porównywany był z kablem referencyjnym Siltech Triple Crown Power.

Wpięty został do listwy zasilającej ACOUSTIC REVIVE RTP-4EU ABSOLUTE, a ta poprzez kabel Acrolink Mexcel PC-9500 do gniazdek ściennych Furutecha. Gniazdka te zasilane są osobną linią, biegnącą do skrzynki bezpiecznikowej, w której znajduje się bezpiecznik firmy HPA. A linia ta wykonana jest z 6-metrowego odcinka kabla Oyaide Tunami Nigo.

Płyty użyte w teście | wybór

⸜ JOHN SCOFIELD, Swallow Tales, ECM Records/Universal Music LLC (Japan) UCCE-1183, COMPACT DISC (2020); recenzja TUTAJ
⸜ THOM YORKE, The Eraser, XL/Warner Music Japan WPCB-100001, COMPACT DISC (2006/2007).
⸜ THE CURE, Wish, Fiction Records/Sound-Pol SPB CD 015, COMPACT DISC (1992).
⸜ SONNY ROLLINS, Way Out Wes, Contemporary Records/JVC VICJ-60088, XRCD (1957/1997).
⸜ ALVA NOTO + NILO, CHRISTIAN FENNESZ, FRANCESCO TRISTANO, RYUICHI SAKAMOTO, Glenn Gould Gathering, Sony Music Labels ‎SICC 19030-1, 2 x SUPER AUDIO CD/CD (2018).

»«

CHARAKTER TESTOWANEGO KABLA OYAIDE nie jest łatwy do opisania. Za każdym razem, gdy już wiedziałem, o co chodzi, albo tak mi się zdawało, puszczałem płytę, z którą moje, pracowicie składane wyobrażenia musiałem weryfikować. Był to więc znacznie ciekawszy odsłuch niżby to mogło wynikać zarówno z samej ceny Vondita-X, jak i różnicy w cenie między nim oraz kablem odniesienia, czyli – tak dla okrągłego rachunku – różnicy dziesięciokrotnej.

Rzecz w tym, że japoński kabel gra „po swojemu”, ale robi to delikatnie, bez narzucania się. A jednak to „swoje” jest przezeń traktowane bardzo poważnie, dlatego ostatecznie to jest „jego” dźwięk. A w tym dźwięku najważniejsza jest wewnętrzna harmonia. Zazwyczaj używam w tym miejscu słowa „równowaga”, ono również byłoby jak najbardziej na miejscu. Im dłużej słuchałem muzyki z kablem Oyaide w systemie, tym bardziej byłem pewien, że ta drobna zmiana semantyczna jest jednak ważna.

To kabel grający pełnym i bardzo nasyconym dźwiękiem (mówiąc, że „kabel gra” mam na myśli to, jakie modyfikacje wprowadza do sygnału). Gitara JOHNA SCOFIELDA z, nagranej dla wytwórni ECM, płyty Swallow Tales, miała więc głęboki „zaśpiew”, pełnię i gęstość. Choć kabel nie stracił jej elektrycznego charakteru, choć wciąż była to gitara grana przez piec gitarowy (choć zapewne duża część sygnału została pobrana bezpośrednio z linii), to jednak ważniejsza wydała mi się gładkość, z jaką została pokazana.

Już wówczas można było też zauważyć, że nie jest to kabel, który by szafował basem. Balans tonalny był doskonały, nie było mowy o odchudzeniu dźwięku. Ale też to bas będący bardziej towarzyszem środka pasma niż jego przewodnikiem, mam nadzieję, że wiadomo, o co chodzi. Gitara basowa Steve’a Swallowa, towarzysząca gitarze Scofielda, miała bardzo ładną barwę i była zaskakująco klarowna. Choć, dodajmy, to nie ona była główną atrakcją tych nagrań, a lider.

Podobnie było zresztą z płytą Wish zespołu THE CURE. Bas otwierający utwór Apart, będący jego podstawą przez cały czas, miał z Oyaide wyjątkową wyrazistość. Nie dochodziło do jego rozmywania, co akurat z tym krążkiem zdarza się często. Ale też miał w sobie jakiś taki bajkowy „zaśpiew” sprawiający, że nie było to konturowe stukanie kijem w ścianę, a pełne, ładne granie. I właśnie o to mi chodziło, kiedy mówiłem o brzmieniu „własnym” testowanego kabla. Łączy on w sobie płynność oraz miękkość z selektywnością.

Kiedy we wspomnianym utworze Robert Smith śpiewa, a pod głównym wokalem położony jest kolejny, ale będący szeptem poziom, Oyaide nie zlewa ich, ale też nie rozsadza struktury utworu przez ich nadmierną separację. Słychać więc główny głos, to jest głos prowadzący, a pod spodem podbijający go emocjonalnie szept. Również w drugiej części utworu, kiedy to ścieżka pod spodem zostaje wyprowadzona na tył sceny, a Smith śpiewa ją głośniej, to nie dominuje, nie zabiera naszej uwagi. A jednak jesteśmy przez cały czas jej świadomi, odbieramy to otwarcie przestrzeni jako coś naturalnego.

Myślę, że tak wyrafinowane brzmienie udało się uzyskać przez umiejętną kontrolę energii, która jest w nagraniach. Najlepiej to prześledzić na przykładzie niskich tonów. Nie ma tu tak pełnego otwarcia, jak w kablu odniesienia, to zupełnie inna liga. A jednak kiedy przez chwilę ich nie porównywałem, a po prostu słuchałem muzyki, bardzo szybko o tym zapominałem.

Bo to jest głęboki i wystarczająco niski bas. Potwierdził to odsłuch płyty The Eraser THOMA YORKE’a. Płyta to elektroniczna i mocno eksperymentalna w zakresie rytmu i harmonii. Rozpoczyna się od krótkich dźwięków, na których nie ma żadnego pogłosu, a więc zaczynających się i kończących dość raptownie. Zaraz wchodzi tam bas, potraktowany w podobny sposób. I ma on niesamowite „uderzenie”, co Oyaide świetnie pokazał.

I to o to chyba chodzi – to kabel umiejący pokazać sygnały o bardzo szybkim narastaniu, bez rozmycia ich czoła. Skupiłem się na basie, bo on jest tu ważnym elementem, ale tylko dlatego, że dobrze pokazuje on „metodę” której Vondita-X jest wierna. Uwagi te można bowiem rozciągnąć również na wysokie tony – delikatne, słodkie, a jednak niesamowicie klarowne i barwne. Nie są one jaskrawe, ani też ostre. Mają wysłodzone wybrzmienie, to znaczy wygładzone, ale też w ich ramach wszystko jest jasne, czy to była słabo nagrana perkusja na płycie The Cure, czy elektroniczne dźwięki z krążka wokalisty grupy Radiohead.

Zresztą – i tak w końcu okazywało się, że najważniejszy jest z tym kablem środek pasma. Nie, że „gra on środkiem”, to nie tak, ale że skupiamy uwagę na tym zakresie. Unikam takich określeń, szczególnie, jeśli pochodzą nie ode mnie, ale w tym przypadku „bajkowa”, właśnie w odniesieniu do średnicy, jest określeniem, które wyjątkowo dobrze pasuje. Puszczamy Way Out West SONNY’ego ROLLINSA w wersji z krążka XRCD i saksofon lidera ma właśnie taki charakter, perkusja na której gra Shelly Manne brzmi fantastycznie, a kontrabas Ray’a Browna jest znakomicie wypełniony, a przy tym czysty i dynamiczny.

Jedyna rzecz, do której trzeba się przyzwyczaić, a która również odróżnia kabel Oyaide od innych propozycji na rynku, jest perspektywa, z której widzimy wydarzenia. Japoński kabel pokazuje je raczej na osi i dalej od nas niż inne kable, również te z podobnego przedziału cenowego. Scena jest więc nieco węższa i głębsza. Przy nagraniach takich, jak to ostatnie nie jest to tak wyraźne, bo to przecież nagranie dual-mono, z rozłożonymi skrajnie po kanałach instrumentami. Wszędzie tam, gdzie perspektywa jest bardziej zbliżona do naturalnej będzie to widoczne.

Nie jest to więc kabel, z którym scena byłaby bardzo szeroka. Ale głęboka – o tak, jak najbardziej. Bo dostajemy w zamian świetną gradację planów, bez zmieniania ich wolumenu, bez podciągania tylnego planu. Ostatecznie więc jest to przekaz bardzo przestrzenny, tyle że inaczej niż z 99% innych kabli.

PODSUMOWANIE

NOWY, TOPOWY KABEL OYAIDE brzmi w piękny sposób. To chyba najlepsze określenie tego, co się dzieje kiedy wpinamy go do systemu. Nie jest może ultrarozdzielczy, ale też niczego nam w jego przekazie nie brakuje. Bazuje na doskonale nasyconej średnicy, ale ma klarowne, czyste i wyraźne skraje pasma. Mają one słodki charakter, skupiają się bardziej na podtrzymaniu i wybrzmieniu niż na ataku, ale przecież mamy jasność, że to niesamowicie szybki dźwięk. Bo to, tak po prostu, najlepszy kabel, jaki firma Oyaide kiedykolwiek przygotowała.

Dystrybucja w Polsce

NAUTILUS Dystrybucja

ul. Malborska 24
30-646 Kraków | POLSKA

NAUTILUS.net.pl

System odniesienia

- Odtwarzacz multiformatowy (BR, CD, SACD, DVD-A) Oppo BDP-83SE z lampową modyfikacją, w tym nowym stopniem analogowym i oddzielnym, lampowym zasilaniem, modyfikowany przez Dana Wrighta
- Wzmacniacz zintegrowany ArtAudio Symphony II z upgradem w postaci transformatorów wyjściowych z modelu Diavolo, wykonanym przez Toma Willisa
- Końcówka mocy Modwright KWA100SE
- Przedwzmacniacz lampowy Modwright LS100
- Przetwornik cyfrowo analogowy: TeddyDAC, oraz Hegel HD11
- Konwerter USB: Berkeley Audio Design Alpha USB, Lampizator
- Gramofon: TransFi Salvation z ramieniem TransFi T3PRO Tomahawk i wkładkami AT33PTG (MC), Koetsu Black Gold Line (MC), Goldring 2100 (MM)
- Przedwzmacniacz gramofonowy: ESELabs Nibiru MC, iPhono MM/MC
- Kolumny: Bastanis Matterhorn
- Wzmacniacz słuchawkowy: Schiit Lyr
- Słuchawki: Audeze LCD3
- Interkonekty - LessLoss Anchorwave; Gabriel Gold Extreme mk2, Antipodes Komako
- Przewód głośnikowy -
LessLoss Anchorwave
- Przewody zasilające - LessLoss DFPC Signature; Gigawatt LC-3
- Kable cyfrowe: kabel USB AudioQuest Carbon, kable koaksjalne i BNC Audiomica Flint Consequence
- Zasilanie: listwy pasywne: Gigawatt PF-2 MK2 i Furutech TP-609e; dedykowana linia od skrzynki kablem Gigawatt LC-Y; gniazdka ścienne Gigawatt G-044 Schuko i Furutech FT-SWS-D (R)
- Stolik: Rogoż Audio 4SB2N
- Akcesoria antywibracyjne: platforma ROGOZ-AUDIO SMO40; platforma ROGOZ-AUDIO CPPB16; nóżki antywibracyjne ROGOZ AUDIO BW40MKII i Franc Accessories Ceramic Disc Slim Foot